Redukcja emisji CO2 niczego już nie zmieni

Opublikowano: 16.11.2020 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Nauka i technika, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 2424

Nawet jeśli ludzkość jutro całkowicie przestanie emitować dwutlenek węgla do atmosfery, planeta będzie się nagrzewać przez kilka stuleci, a poziom oceanów wzrośnie o kilka metrów. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Norwegii, prowadzący komputerowe modelowanie zmian klimatu.

Naturalne przesłanki globalnego ocieplenia, tj. gęstsze chmury, topniejąca wieczna zmarzlina i kurcząca się pokrywa lodu morskiego, już zaczęły wpływać na klimat planety. Zgodnie z modelem naukowców z Norweskiej Szkoły Zarządzania BI ludzkość przekroczyła już punkt, z którego nie ma powrotu, jeśli chodzi o zatrzymanie topnienia lodu wiecznej zmarzliny poprzez redukcję emisji gazów cieplarnianych jako jedynego narzędzia.

„Jeśli chcemy zatrzymać ten proces topnienia, musimy zrobić coś innego, na przykład wypompować CO2 z atmosfery i przechowywać go pod ziemią, rozjaśnić powierzchnię Ziemi” – powiedział profesor klimatologii Jorgen Randers.

Korzystając z modelu klimatycznego, on i jego koledzy prześledzili zmiany do 2500 roku według dwóch scenariuszy, tj. natychmiastowego zaprzestania emisji gazów cieplarnianych i stopniowej redukcji emisji do 2100 r.

W fantastycznym scenariuszu numer 1 planeta ogrzeje się w ciągu najbliższych 50 lat o 2,3 stopnia Celsjusza powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej, a następnie lekko się ochłodzi. Jednak począwszy od 2150 r. wzrost średniej temperatury powróci i nie ustanie przez następne 350 lat. Światowy poziom oceanów podniesie się o co najmniej trzy metry. W drugim scenariuszu Ziemia nagrzeje się szybciej, ale do 2500 osiągnie mniej więcej ten sam wynik.

Główny wniosek z badania, odróżniający je od innych, bardziej optymistycznych modeli klimatycznych, jest taki, że Ziemia przeszła już kilka punktów zwrotnych i rozpoczęły się procesy globalnego ocieplenia, tak jak to miało miejsce przez miliony lat w przeszłości. Jednym z tych znaków jest gwałtowne zmniejszanie się pokrywy lodowej w Arktyce.

Od początku dwudziestego wieku miliony kilometrów kwadratowych lodu i śniegu, odbijających około 80% promieni słonecznych, cofają się latem, pozostawiając otwarte wody oceanu pochłaniające ciepło słoneczne. Drugą przyczyną ocieplenia jest topnienie wiecznej zmarzliny, która zawiera dwa razy więcej węgla niż atmosfera. Trzeci to wzrost objętości pary wodnej, która również działa ocieplająco.

Autorstwo: tallinn
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. polantek 16.11.2020 16:00

    Istnieje jeszcze bardziej złowrogi scenariusz w którym ocieplenie zachodzi tylko na półkuli północnej. Doprowadza to do stopnienia lodów Arktyki ale nie Antarktyki co wywołać może destabilizację ruchu Ziemi wokół własnej osi i wykonania przez nią “fikołka”, tak jak w efekcie Dżanibekowa. Wiele poważnych państw, nic nie mówiąc ,wykonało już przygotowania i wybudowało tajne schrony przetrwania gdzie kilka tysięcy ludzi przetwać może rok i dłużej.

  2. mackadmin 16.11.2020 16:04

    pitu iptu pierdu

  3. Remigiusz 16.11.2020 17:45

    Do polantek – efekt Dżabennikowa to stała cykliczna – ( nie opisana naukowo i nie zbadana do tej pory ) a nie ,,kaprys” przegrzanej lub zdestabilizowanej planety , dotyczy wszystkich ciał stałych poruszających się w przestrzeni kosmicznej. Efekt jest jak do tej pory mało nagłośniony i nie zbadany – co daje do myślenia …

  4. Radek 17.11.2020 04:35

    “a poziom oceanów wzrośnie o kilka metrów” skąd tyle wody? Ocieplenie na Antarktydzie jest ok 0.1°C na 10 lat. To raczej nic nie zmieni. Tam dochodzi do -70°C. A gdzie są te olbrzymie zasoby lodu na lądach które spowodują, że wszystkie oceany tak się wypełnią?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.