Pytania o prawa człowieka w Malezji

Opublikowano: 20.02.2012 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Publikacje WM, Społeczeństwo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1211

MALEZJA. Malezyjski rząd spotyka się z coraz większą krytyką w Europie z powodu łamania praw człowieka, korupcji oraz nieprzestrzegania norm środowiskowych. Organizacja Bruno Manser Fonds z siedzibą w Bazylei przestrzega przed nieścisłościami na łonie malezyjskiego państwa tuż przed zbliżającymi się negocjacjami między rządem Malezji a Europejskim Stowarzyszeniem Wolnego Handlu (EFTA), wielostronną organizacją zrzeszającą m.in. Szwajcarię, Norwegię, Islandię i Liechtenstein. Rozmowy w tej sprawie, prawdopodobnie z udziałem malezyjskiego ministra Mustapy bin Mohammeda, mają rozpocząć się za kilka tygodni.

W uzasadnieniu przedstawionym szwajcarskiemu parlamentowi, Bruno Manser Fonds podkreśla autorytarny charakter obecnego reżimu politycznego, wysoki poziom korupcji oraz brak niezbędnych reform w zakresie ochrony i zachowania środowiska. Szczególnie niepokojącym jest fakt, iż „Malezja jest jednym z zaledwie 19 krajów na całym świecie, które nie są sygnatariuszami ani stronami Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, czołowego dokumentu międzynarodowego” określającego podstawowe prawa i wolności polityczne. Bruno Manser Fonds napisało w oświadczeniu, że „poprosiliśmy szwajcarski parlament o zawiązanie porozumienia handlowego z Malezją w oparciu o gwarancje przestrzegania praw człowieka i ochrony środowiska”.

Malezyjski rząd od lat znajduje się pod falą krytyki z powodu braku woli zorganizowania uczciwych i otwartych wyborów, postulatów zgłaszanych przez malezyjski ruch demokratyczny oraz rdzennych mieszkańców z różnych subregionów. Bruno Manser Fonds zwraca szczególną uwagę na arbitralne i obstrukcyjne postępowanie Malezyjskiej Komisji Wyborczej, która pozbawiła kilkaset tysięcy rdzennych mieszkańców ze wschodniej Malezji prawa do głosowania w nadchodzących wyborach powszechnych. Zgodnie z danymi Malezyjskiej Komisji Wyborczej z 2010 roku, w stanie Sarawak znajduje się 470 tysięcy nie zarejestrowanych wyborców.

Najbardziej poważnym zarzutem jest zaniedbywanie obowiązków służbowych przez malezyjską prokuraturę w sprawie olbrzymich machinacji premiera autonomicznego stanu Sarawak, Sri Abdula Taib Mahmuda oraz członków jego rodziny. Mahmud zamieszany jest w liczne afery: korupcje, nepotyzm, naruszanie praw człowieka, dyskryminacje grup etnicznych i niszczenie środowiska. W oświadczeniu Bruno Manser Fonds czytamy: „Poinformowaliśmy delegacje szwajcarskiego parlamentu, że zarówno malezyjski prokurator, malezyjska komisja anty-korupcyjna ani też generalny inspektor Policji, nie zareagowali na nasze listy polecone, w których szczegółowo nakreśliliśmy ogrom korupcji Taib Mahmuda oraz rozmiar jego zagranicznych aktywów”. Za współpracę z premierem stanu Sarawak krytykowano wcześniej m.in. Uniwersytet w australijskiej Adelajdzie i Deutsche Bank. W grudniu 2011 roku trzynaście organizacji pozarządowych z ośmiu krajów zaapelowało do malezyjskiego prokuratura o aresztowanie A.T Mahmuda oraz członków jego rodziny za dokonane nadużycia.

Oświadczenie Bruno Manser Fonds zbiegło się w czasie z wywiadem Wysokiego Komisarza Malezji w Wielkiej Brytanii, Zakaria Sulonga, dla gazety Borneo Post należącej do KTS – konglomeratu zajmującego się wycinką lasów i obróbką drewna w Sarawak. Zakaria Sulong odciął się od raportów organizacji pozarządowych, szczególną uwagę przywiązując do Bruno Manser Fonds, którą nazwał „organizacją aktywnie zaangażowaną w dyskredytacje rządu stanu Sarawak w Wielkiej Brytanii”. Dyplomata zaznacza, że jedyne co mogą w tej sytuacji zrobić to „zbierać dane na temat wszystkich rzeczy powiedzianych o kraju, dobrych lub złych, i wysyłać je z powrotem do Malezji”. Zakaria Sulong dodał, iż wszystkie problemy w polityce rozbijają się o „drobne kwestie takie jak zwierzęta w ogrodach zoologicznych oraz Penanowie w Sarawak”!

Członkowie ludu Penan, do niedawna jeszcze nomadowie, od ponad 20 lat walczą o zachowanie środowiska życia z którego czerpią wszystkie podstawowe środki potrzebne do egzystencji. Blokady z drewna wznoszone przez Penanów przeciw buldożerom były wielokrotnie niszczone a oponenci aresztowani i bici. Kilka osób za opór zapłaciło najwyższą cenę. Po tym gdy w 2008 roku ujawniono przypadki molestowania seksualnego kobiet z ludu Penan, przez pracowników firm Samling i Interhill, zajmujących się wycinką i pozyskaniem drewna, premier stanu Sarawak, Sri Abdul Taib Mahmud określił te informacje mianem „próby sabotażu prac leśnych”.

Opracowanie: Damian Żuchowski
Zdjęcie: Friends of the Earth International
Na podstawie: bmf.ch, wiadomości archiwalne
Dla “Wolnych Mediów”


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.