Putin, Hitler i historii kobyła

Opublikowano: 12.05.2022 | Kategorie: Historia, Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1589

Dziennikarskie wróżki przepowiadały na 9 maja bóg wi co, tymczasem pan Putin właściwie nic z tych zapowiedzi nie zrealizował. A jednak sprawa jest ciekawa przez gatunek kłamstw i oczekiwanie, że ich nikt nie zauważy. Udający cara rosyjski kacyk do wysyłanych na front żołnierzy powiedział: „Walczycie o Ojczyznę, o jej przyszłość, aby nikt nie zapomniał lekcji z II wojny światowej”. Raz jeszcze kłamał, przedstawiając Ukrainę jako jakiś nazistowski kraj, a Rosję jako ten kraj, który walczył z nazizmem, NATO jako jakiegoś faszystowskiego agresora, a Rosję jako napastowany kraj broniący swoich granic.

Żeby było śmieszniej białoruski kacyk w tym samym dniu bredził o jakichś planach polskiego ataku na Białoruś mówiąc: „Powtarzam zawsze, pamiętajcie, 1941 rok nie może się powtórzyć”.

Zaraz, zaraz, wojna nazistów ze światem zaczęła się według jednych 1 września 1939 roku, według innych, nieco wcześniej, atakiem na Czechosłowację.

W Moskwie rosyjski kacyk wrzeszczał, że „niebezpieczeństwo rosło z dnia na dzień, więc Rosja zareagowała wyprzedzająco na agresję. To była wymuszona, terminowa i jedynie słuszna decyzja”.

Zapewne w Polsce znacznie więcej ludzi kojarzy nazwę „pakt Ribbentrop-Mołotow” niż w innych krajach europejskich lub w Ameryce. Dla młodszego pokolenia tamte wydarzenia są już mocno zamazane, ale również młodzi ludzie wiedzą, że przez pierwsze dwa lata wojny Stalin i Hitler byli najlepszymi sojusznikami, że podzielili między siebie Polskę, że Niemcy dostarczały ZSRR broń, a ZSRR zaopatrywał Hitlera w ropę naftową, że Stalin zaanektował wówczas Litwę, Łotwę i Estonię i zaatakował Finlandię. W młodszym pokoleniu mało kto wie, że Stalin ufał Hitlerowi bezgranicznie i nie tylko odmawiał przyjmowania do wiadomości od swojego wywiadu, że Hitler przygotowuje napaść na ZSRR, ale również surowo karał za rozprzestrzenianie takich wiadomości.

Jednym z najlepszych historycznych opracowań tego sojuszu jest wydana w Londynie w 1958 roku książka polskiego dziennikarza, Aleksandra Bergmana Najlepszy sojusznik Hitlera. Przemawiając w maju 2022 roku Putin oczywiście pominął fakt, że to Związek Radziecki, czyli Rosja, był najważniejszym sojusznikiem Hitlera i pomagał mu w ataku na Europę Zachodnią do czerwca 1941 roku.

To Stalin dał Hitlerowi zielone światło do ataku na Polskę, a niebawem na Francję, Anglię i inne kraje. Raz za razem słyszymy z Moskwy astronomiczne brednie o tym, że Rosja nigdy na nikogo nie napadła. Powtarza to Ormianin Ławrow, powtarza to patriarcha Cyryl, powtarza to były pułkownik KGB, a obecnie dyktator Rosji, Władimir Putin.

Rosja (ZSRR) była partnerem Hitlera i to znacznie ważniejszym niż Włochy czy Japonia. Stalin był głęboko przekonany, że to będzie braterstwo na stulecia. Hitler okłamał Stalina, więc Stalin został antynazistą.

Wcześniej wspólnie z Hitlerem planował tę wojnę, radzieckie wojska zajęły pół Polski, internując i mordując polskich oficerów i żołnierzy, i skazując setki tysięcy ludzi na zesłanie. Dziś rosyjski kacyk chce, żebyśmy wierzyli, że jego kraj walczył z nazizmem. Tak, walczył, z pomocą amerykańskiej broni bronił się przed nazistowską hordą, bo go przyjaciel zdradził. Putin po raz kolejny stworzył prawo zakazujące przypominania prawdy o dniu dzisiejszym i o historii (zrobił to już raz w 2014 roku). Takie same zakazy wydawał Stalin, mordując i zsyłając do obozów pracy każdego, kto odważał się mówić o powszechnie znanych i oczywistych faktach. Ten dzisiejszy arcybandyta, w swoim przemówieniu połączył działania dzisiejszej armii rosyjskiej w Ukrainie z działaniami Armii Czerwonej. I słusznie. Chociaż może warto przypomnieć nie tylko pakt Ribbentrop-Mołotow, ale i to, że to Stalin pchnął Ukraińców w sojusz z diabłem, powodując straszliwy głód, w wyniku którego zginęły miliony Ukraińców. To Armia Czerwona uczestniczyła we wspólnych paradach z nazistami, to firma, w której kacyk zaczynał swoją zawodową karierę, mordowała setkami tysięcy nie tylko Polaków, Czechów, Rumunów, Węgrów i innych, ale jeszcze większe liczby rdzennych Rosjan. Czas przyznać mu rację i oddać honor, dzisiejsza rosyjska armia jest dziedzicem Armii Czerwonej, powtarza jej zbrodnie, a dzisiejszy „prezydent” Rosji powtarza kłamstwa Stalina i jego następców.

W późniejszym okresie w Jałcie ten sam Stalin paktował z Aliantami. Tylko Churchill zdawał sobie sprawę z tego, że zawiera taktyczny pakt z arcygangsterem. Roosevelt w niemałym stopniu dał się oszukać „dziennikarzom” z „New York Timesa” i innych gniazd jadowitych żmij udających, że informują o rzeczywistości. Oni też woleli nie przypominać paktu Ribbentrop-Mołotow i mieli bardzo za złe Polakom, że wątpią w zapewnienia Stalina i jego bandy, że Katyń to nazistowska zbrodnia.

Dzień zwycięstwa minął, rosyjskich zbrodni w Ukrainie jest coraz więcej, można się obawiać, że to dopiero początek. Putin dostarczy nam jeszcze wielu kłamstw, których nauczył się w szkole i na studiach.

W 1919 roku doskonały poeta napisał wiersz „Lewą marsz”. Poeta zakochał się w rewolucji i jej morderczym zapale. W tym wierszu pisał:

Ciszej tam, mówcy!
Dzisiaj ma głos towarzysz Mauzer.
Dosyć już żyliśmy w glorii
praw, które dał Adam i Ewa:
Zajeździmy kobyłę historii! −

Lewa!
Lewa!
Lewa!

W tym wierszu jest również wezwanie „ściśnijcie światu na gardle/proletariatu palce!”. Kiedy te palce zaczęły się zaciskać na jego własnym gardle, Włodzimierz Majakowski zrozumiał swój błąd i wybrał samobójstwo. Hitler również próbował zajeździć historii kobyłę. Też popełnił samobójstwo, ale nie dlatego, że coś zrozumiał, tylko dlatego, że przegrał. Putin próbuje zakłamać historię na śmierć i jedno jest pewne, że będzie to robił do samej śmierci.

Autorstwo: Andrzej Koraszewski
Źródło: StudioOpinii.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.