Przetarg na prywatyzację brytyjskiej policji

Opublikowano: 08.05.2012 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 571

W 2012 r. w artykule Alana Watta pt. “Nowy wspaniały świat i wielka globalna transformacja” pisaliśmy o prywatyzacji wojska i policji w ten sposób: “Nastąpi militaryzacja policji i innych służb porządkowych, a następnie ich powolna prywatyzacja. Podobnie będzie z wojskiem, które początkowo będzie zarządzane przez prywatne firmy a następnie przez nie przejęte. Proces ten będzie przyspieszał wraz z pogłębianiem się ekonomicznych problemów i przenoszeniem decyzyjności do ciał międzynarodowych (patrz np NATO, lub armia UE). Wiele z tych procesów ma już to miejsce w Wielkiej Brytanii gdzie prywatyzuje się policję i bazy wojskowe.”

Dziś coś, co było dla niektórych abstrakcją, kilka miesięcy temu, staje się rzeczywistością, w którą zaangażowana jest ta sama firma, która pobudowała, obecnie wdrażane, obozy koncentracyjne na terenie USA.

W artykule pt. “Amerykański gigant KBR startuje w przetargu by prywatyzować brytyjską policję”, który pojawił się na myfoxdfw.com możemy przeczytać:
“Potężna industrialno-wojskowa, amerykańska firma Kellogg Brown & Root (KBR) wystartowała w przetargu, aby wygrać kontrowersyjny, warty 1,5 miliardów funtów (US 2,43 miliardów dolarów) kontrakt na przekształcenie policji West Midlands i Surrey w Wielkiej Brytanii, podaje London Times.

Uważany za największy program prywatyzacji policji w Wielkiej Brytanii, zakłada że prywatnym firmom, które wygrają kontrakt zostaną powierzone zadania policyjne – w tym patrole, zatrzymania i prowadzenie dochodzeń karnych.

KBR, spółka zależna grupy Halliburton, zebrała sporą krytykę pracując przy dużych kontraktach dla rządu USA podczas ostatnich wojen w Afganistanie i Iraku. Korporacja również przyczyniła się do budowy więzienia w zatoce Guantanamo.

The Times poinformował, że KBR znalazł się wśród czterech finalistów do wygrania kontraktu brytyjskiej policji, gdzie liczba firm stopniała z ponad 200.

Rzecznik prasowy KBR powiedział, że start do takiego przetargu jest pierwszym razem gdy koncern próbuje zaangażować się w regularną ochronę policyjną.

“KBR nie jest zaangażowane w ochronę policyjną, zamiast tego, naszym celem w prywatyzacji policji jest, aby więcej policji wykonywało więcej rzeczywistej pracy podczas gdy KBR podniesie wydajność operacyjną zaplecza organizacyjnego w celu osiągnięcia ogólnie niższych kosztów eksploatacji przy jednoczesnej poprawie poziomu usług” powiedział rzecznik.

Podczas gdy policją planuje zorganizowanie protestu w marcu w przyszłym tygodniu przeciwko prywatyzacji sił porządkowych, zaangażowanie w proces przetargowy KBR może ewentualnie dolać oliwy do ognia…”

Źródło oryginalne: www.myfoxdfw.co
Źródło polskie: PrisonPlanet.pl


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

11 komentarzy

  1. Raptor 08.05.2012 11:11

    Jeśli korporacja stanie się właścicielem policji, to kto będzie mógł aresztować prezesa, gdy okaże się, że prowadzi on działalność przestępczą?

  2. devilan1410 08.05.2012 11:43

    Prywatyzują co nie trzeba, a socjalizują to co powinno być prywatne. Upada ten świat na łeb!

  3. pablitto 08.05.2012 17:34

    hmm… tak, ludzie “boją się” anarchii, bo media wmówiły im, że to synonim słowa “chaos”. Jakiż ten świat jest porąbany.
    Tymczasem de facto “teoria chaosu” oznacza w fizyce/matematyce ultra ścisły porządek (zasad/reguł – jesli chodzi o chaos deterministyczny – totalny porządek “rzeczy”).
    Anarchia oznacza też dość konkretny i logiczny “system” opierający się na pewnych podstawowych zasadach.
    Jednakoż, gdyby XIX wieczni anarchiści nazwali się (lub ktoś przypiął im tę “łatę”) powiedzmy “klub zbieraczy truskawek” – to właśnie ten zwrot byłby dziś synonimem “chaosu”/zdziczenia/Hessuss Maria czego jeszcze złego… …gdyż Ci właśnie ludzie po prostu stali się konkurencją dla “status quo” – i to bardzo nie spodobało się wciąż feudalnej, piramidoidalnej władzy – ze wszystkich europejskich krajów i Rosji.
    Podobnie jak bardzo nie spodobała się wszystkim wokół polska konstytucja 3 maja – od wszystkich monarchii po papieża – wszyscy byli zapewne nieco przerażeni tym, że świat się zmienia i ich piękne feudalne imperia są zagrożone… coż, ci smutni panowie jednak nie byli głupi i dokalibrowali ogłupianie mas, by nikt nie podważał “odwiecznego”, “boskiego” porządku – ich porządku…
    a to co dzisiaj się tu dzieje – jest tylko dowodem na to, iż w istocie cały czas mamy do czynienia z tym samym socjotechnicznym procesem. to zabawne, że cała masa rzeczy na tym świecie, która jest “biała” wskutek prania mózgów ciągle jest “czarna”. To dziejowa ironia.

    PS. a’propos lingwistyki – podobnie działają korporacje (państwo to też forma korporacji BTW) – np. taki gOOGLE inwestuje miliony w “zmianę słownika” – dlatego dziś masa ludzi, szczególnie młodych, zamiast “wyszukaj”, “znajdź” mówi “wygógluj mi”, a w radio/tv już bez ogródek wszyscy mówią “na naszym fejsbóku toczy się debata blabla…”, na “komputer” czesto mówi się “PeCet”, etc.

  4. Raptor 08.05.2012 19:25

    @pablitto: “na „komputer” czesto mówi się „PeCet””

    Jeśli dany komputer kwalifikuje się do kategorii PC, to tak też wypadałoby na niego mówić, dla uściślenia typu; tak jak na niektóre autobusy mówimy Pekaes 😉

  5. pablitto 08.05.2012 19:44

    sorry za “skrót” – miałem na myśli to, że słowo “komputer” (wcześniej, dziś mamy smartfołny, tablety, netbóki itd..) podmieniane było w mediach na PeCet – w domyśle “profesjonalna duża skrzynka” z DOSem lub super-profesjonalnym Łindołsem … podczas, gdy była cała masa innych komputerów – i co zabawne, lepszych – Amiga, Mac, NexT, Sillicon, SAM Coupe… – o reszcie 8-bitowców nie wspominając (co też ludzie dzisiaj na tym wyprawiają, to się konstruktorom w najśmielszych snach nigdy nie śniło!) etc…
    Tak oto “sprytny biznesmen z Doliny Krzemowej” – Bil Gejts przekonał ludzi, że zacofany system operacyjny, bez multitaskingu, z połową pomysłów nieudolnie zerżniętą od konkurencji… jest najbardziej “profesjonalnym” systemem na świecie. Żenada jakich mało… oooops, jakich dużo niestety -podobny los spotkał wiele wynalazków – od kaset video (VHS to był najgorszy standard) przez samochody – w których niewiele się de facto zmieniło co do zasady działania od ponad 100 lat, jak i produkcję energii… ehhh, co tu gadać, to czubek góry lodowej…

  6. Rozbi 08.05.2012 20:32

    Korporacyjność to żadna prywatyzacja…
    Co innego gdyby każde miasto/gmina miało własną prywatną “firmę policyjną”
    Sam osobiście mimo iż jestem przeciwnikiem Państwa opiekuńczego to uważam że takie rzeczy jak infrastruktura i ochrona obywateli – czyli służby mundurowe powinny pozostać w rękach państwowych – korporacyjność w tej materii wydaje mi się gorsza od totalitaryzmu – ale coż – zobaczymy jak będzie to wyglądać w praktyce – możliwe że po kilku latach szybko wycofają się z tego projektu – albo zostanie wdrożony w innych krajach,

  7. Raptor 08.05.2012 21:05

    @Rozbi “…takie rzeczy jak infrastruktura i ochrona obywateli – czyli służby mundurowe powinny pozostać w rękach państwowych…”

    Może zamiast terminu “ręce państwowe”, należałoby użyć określenia “własność publiczna”, która nie wymaga przynależności do władzy centralnej, a jest spółdzielczym przedsięwzięciem lokalnej społeczności. Tak jak wspomniałeś na wstępie o własnej firmie policyjnej pracującej dla miasta/gminy. I w tym sensie byłaby to służba sprywatyzowana, bo pracująca dla mieszkańców (udziałowców). Zakładając oczywiście, że sama gmina działałaby w modelu anarchistycznym, czyli byłaby niezależna od władzy centralnej (zakładając jej istnienie w jakiejś formie).

  8. Janusz Korczynski 09.05.2012 00:07

    Devilan,
    Wymień mi proszę parę “zsocjalizowanych” przedsiębiorstw w ostatnich latach…

  9. norbo 09.05.2012 00:40

    Koszty kryzysu – zostały znacjonalizowane, skolektywizowane, zsocjalizowane……..

  10. Janusz Korczynski 09.05.2012 00:56

    No tak Norbo, znowu mnie zaskakujesz odpowiedzią 🙂

  11. pasanger8 09.05.2012 03:34

    @Raptor oczywiście prezes popełni honorowe seppuku dla zachowania dobrego imienia korporacji:)Albo aresztuje sam siebie-pamiętajmy jak skończyła I Rzeczpospolita-wtedy magnatom też ,,silne państwo” było nie na rękę-teraz wszystkie państwa mogą tak skończyć.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.