Prześladują muzułmanów by chronić kraj przed islamizacją

Opublikowano: 24.09.2018 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 2104

Od przynajmniej kilku lat, Chiny oskarżane są o przetrzymywanie muzułmanów w tajnych obozach i stosowanie wobec nich indoktrynacji. ONZ zarzuca Pekinowi łamanie praw człowieka. Władze być może po raz pierwszy oficjalnie przyznały się do stosowania represji argumentując, że robią to w obawie przed islamizacją.

Li Xiaojun z Biura Informacyjnego Rady Państwa powiedział w Genewie, że działań podejmowanych przez Chiny wobec muzułmanów w prowincji Sinciang nie można zaliczyć do złego traktowania. Rząd nie nazywa tego prześladowaniem. Xiaojun powiedział, że w kraju powstały „profesjonalne ośrodki edukacyjne”, a muzułmanie wysyłani są na „szkolenia” w ramach zwalczania islamskiego ekstremizmu.

Należy tu zaznaczyć, że rząd nie wyparł się tych oskarżeń. Tak więc tajne obozy, czy też „ośrodki edukacyjne”, faktycznie istnieją. Jednak Chiny nie widzą w tym naruszania praw człowieka i jak same twierdzą – kierują się dobrem państwa.

Li Xiaojun powiedział, że prowadzony przez rząd program deradykalizacji ma zapobiec sytuacji, z jaką zmaga się Europa. Polityk wskazał na Belgię, Francję i inne kraje Europy, w których panoszy się trudny do opanowania religijny ekstremizm. Xiaojun podsumował swoją wypowiedź jednym słowem: „Przegraliście”.

W tym kontekście należy przyznać, że Chiny oczywiście mają rację. W Europie, po sprowadzeniu obcej kulturowo ludności z Afryki i Azji, często dochodzi do zamachów terrorystycznych, a skrajni islamiści regularnie prześladują wyznawców innych religii. Można nawet odnieść wrażenie, że to Europejczycy mają się asymilować z imigrantami, a nie na odwrót.

Z drugiej strony, ONZ zarzuca Chinom stosowanie przymusowej indoktrynacji, a nawet tortur. Muzułmanie są podobno zmuszani do pozytywnego wypowiadania się o władzy i komunizmie, co akurat może być wysoce prawdopodobne.

Autorstwo: John Moll
Na podstawie: Reuters.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Radek 24.09.2018 17:28

    Przeczytajmy dokładnie “Władze być może po raz pierwszy oficjalnie przyznały się” Czyli może się przyznały, a może się nie przyznały. Dalej czytamy “Tak więc tajne obozy, czy też „ośrodki edukacyjne”, faktycznie istnieją” określenie ośrodki edukacyjne dano w cudzysłowie, tak aby wskazać, że to określenie jest nie prawdziwe, a właściwie jest nazywać je tajnymi obozami. Dalej czytamy “ONZ zarzuca Chinom stosowanie przymusowej indoktrynacji”. Hmmm. Wydaje mi się, że w Europie tez mamy przymusową indoktrynację. Nazywa się ona “edukacja”. Jest przymusowa i trzeba być poprawnym politycznie. Więc nic takiego szczególnego. W chinach, jak we wszystkich krajach o systemie komunistycznym, czy nawet też socjalistycznym władza musi stosować terror.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.