Przełożono sprawę rosyjskiego dziennikarza
Rozpatrzenie sprawy dotyczącej odebrania dziennikarzowi międzynarodowej agencji informacyjnej Rossiya Segodnya Leonidowi Swiridowowi zgody na pobyt w Polsce zostało przełożone na 22 stycznia.
Taka decyzja została podjęta wczoraj podczas posiedzenia Urzędu do Spraw Cudzoziemców Województwa Mazowieckiego – poinformował agencję RIA Novosti polski adwokat Jarosław Chełstowski. „Nie ma żadnych dokumentów dotyczących tej sprawy, w ogóle niczego nie ma” – poinformował adwokat dziennikarzy.
Według słów prawnika, przedstawiciele Swiridowa zwrócili się do Urzędu do Spraw Cudzoziemców z wnioskiem o przesłuchanie 8 obywateli RP, którzy mogą i zgadzają się na potwierdzić fakt, że Leonid Swiridow legalnie pracował i mieszkał na terytorium Polski.
Polskie władze 24 października unieważniły akredytację rosyjskiego korespondenta, Swiridow został także poinformowany, że zezwolenie na jego pobyt stały w kraju zostanie cofnięty, a Województwo Mazowieckie, które w 2008 roku pozytywnie rozpatrzyło wniosek Swiridowa o przyznanie mu prawa do pobytu w Polsce, dwukrotnie odmówiło dziennikarzowi wglądu w dokumenty w jego sprawie. Dziennikarz podkreślił, że ani razu nie złamał polskiego prawa, nie był karany karnie ani administracyjnie. Od 2003 roku legalnie mieszka i pracuje w Polsce. Udostępnienie mu materiałów dotyczących jego sprawy „nie jest aktem dobrej woli” ze strony urzędników, lecz prawo, gwarantowane ustawodawstwem międzynarodowym i narodowym, w tym Powszechną deklaracją praw człowieka, Międzynarodowym Paktem Praw Obywatelskich i Politycznych, Konstytucją RP oraz Kodeksem Administracyjnym.
Dziennikarka Agnieszka Wołk-Łaniewska określiła jako „niedopuszczalną i skandaliczną” sytuację bezzasadnego wydalenia z Polski korespondenta MIA Rossiya Segodnya, Leonida Swiridowa. Dziennikarka oświadczyła również, że wie o jeszcze kilku przypadkach takiego potraktowania osób nie będących obywatelami Polski, którym anulowano prawo pobytu w kraju bez podania przyczyn.
Źródło: Głos Rosji
Kompilacja 2 wiadomości na potrzeby „Wolnych Mediów”