Przegraliśmy – nie ma już prywatności

Opublikowano: 13.12.2015 | Kategorie: Prawo, Telekomunikacja i komputery, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 542

To już koniec. Czas pogodzić się z wszechobecnym nadzorem – mówi Julian Assange.

Twórca portalu Wikileaks od trzech lat jest faktycznie uwięziony w ambasadzie Ekwadoru w Londynie. Przemawiając przez internet na konferencji z okazji 10 lat portalu “Russia Today” w pesymistycznym tonie mówił o perspektywach walki z podsłuchiwaniem, nadzorowaniem i ciągłym kontrolowaniem obywateli przez służby specjalne.

Assange stwierdził, że obecnie wszystkie państwa świata – nie tylko wielkie mocarstwa – uważają szpiegowanie obywateli za uzasadnioną praktykę. Zagrożenie terroryzmem wykorzystywane jest jako wygodne uzasadnienie, co więcej, część ludzi jest skłonnych z tego powodu zgodzić się na stałą kontrolę. Urządzenia podsłuchowe czy kamery, a także sprzęt do gromadzenia, analizowania i obróbki informacji są coraz bardziej zaawansowane i coraz tańsze. Nie ma zatem szans, by prawo do prywatności było respektowane. Według Assange’a, który o nadużyciach amerykańskich służb pisał od wielu lat, wszelkie dyskusje o jego obronie, czy nawet wprowadzanie praw chroniących obywateli na nic się nie zda. Niezależnie od prawa i działalności aktywistów społecznych tajne służby i tak będą robić swoje.

Twórca “Wikileaks” podkreślił, że masowa inwigilacja odebrała prywatność zwykłym obywatelom, nie dając wiele w zamian. Terroryści, których poszukują służby bezpieczeństwa, świetnie radzą sobie z nowymi technologiami i potrafią ominąć zabezpieczenia. Zwykli ludzie, którzy wiedzą o wszechobecnej inwigilacji, zaczynają się samoograniczać – przez telefon i w internecie mówią mniej i nie wprost, byle nie zostać uznanymi za podejrzanych.

Assange zasugerował, by zamiast toczenia przegranej walki o prywatność zastanawiać się nad alternatywnymi, niezwiązanymi z państwową kontrolą metodami komunikacji.

Autorstwo: AR
Źródło: Strajk.eu


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. janpol 14.12.2015 02:18

    Powtarzam po raz kolejny: prywatności NIGDY nie było! Rożne służby i szpiedzy od czasów najdawniejszych (nawet przed Faraonami) miały pełną możliwość inwigilacji każdego “wroga”: wodza, faraona, króla, cesarza, ludu… itp. itd. Zmieniła się tylko skala i możliwości. Nie nadąża też prawodawstwo (ale nie tylko w tej dziedzinie: czasy się szybko zmieniają wraz z technologią a prawodawcy nie nadążają, (np. w RP są ostatnio zajęci kto bardziej łamie/łamał Konstytucje RP POPiS czy PiSPO niż naprawianiem prawa, a moim zdaniem powinni się zająć nową Konstytucją a nie bzdurami).

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.