Prywatyzowanie państwa trwa

Opublikowano: 13.10.2011 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 508

Maleje udział Skarbu Państwa w spółkach giełdowych. Na koniec ubiegłego roku państwowy akcjonariusz miał ponad 50 proc. akcji w 60 firmach, spośród których sześć było notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych.

Tak wynika z przyjętego wczoraj przez rząd sprawozdania o stanie mienia Skarbu Państwa na koniec 2010 r., informuje „Rzeczpospolita”.

W tym czasie zakończyła się prywatyzacja 19 podmiotów (głównie z niewielkim udziałem Skarbu Państwa). Do obrotu na rynku regulowanym trafiły papiery trzech spółek.

Co prawda Skarb Państwa stopniowo rezygnuje z zaangażowania w spółki publiczne, jednak w ubiegłym roku wyraźnie wzrosła wartość jego akcji w takich firmach. To głównie efekt wprowadzenia na giełdę PZU i Tauronu.

W 2010 r. stopniała też wyraźnie liczba jednoosobowych spółek Skarbu Państwa nadzorowanych przez Ministerstwo Skarbu. Dotyczy to zwłaszcza grupy firm prowadzących działalność statutową, która pod koniec 2010 r. liczyła 270 podmiotów. Wartość majątku netto jednoosobowych spółek SP pod koniec ubiegłego roku wynosiła 20,105 mld zł (pod koniec 2009 r. – 29,4 mld zł) – podano w sprawozdaniu.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

56 komentarzy

  1. Szeeyf 13.10.2011 10:18

    To bardzo dobrze. Największym rakiem polskiej gospodarki są związki zawodowe.

  2. Dominik_V 13.10.2011 11:04

    @Szeeyf: raczej kolesiostwo, przyznawanie sobie premii i nagród i zbyt dużo stanowisk kierowniczych i dyrektorskich.

  3. Szeeyf 13.10.2011 11:07

    @Dominik_V: również.

    W KGHM jak usłyszałem, że związkowcy domagają się gwarancji zatrudnienia na 20 lat to wymiękłem 🙂

  4. Janusz Korczynski 13.10.2011 11:12

    Bardzo dobrze, że walczą o swoje.

  5. Szeeyf 13.10.2011 11:13

    Za pieniądze podatnika 🙂

  6. adambiernacki 13.10.2011 11:43

    Największym rakiem gospodarki jest PO.

  7. Janusz Korczynski 13.10.2011 11:54

    “Za pieniądze podatnika :-)”

    Kolejny, co myśli, że my do kopalni dopłacamy. Wejdź sobie na bylejaką stronę np Kompanii Węglowej i sobie sprawdź jak gigantyczne zyski te spółki mają. Myślisz, że ktoś by kupował coś co zysków nie przynosi? 10 mld rocznie przynosiło kopalnictwo w Polsce do budżetu. To górnicy do Ciebie dopłacają.

  8. edek 13.10.2011 12:17

    Miedź przynosi miliardowe dochody. Tylko idiota lub złodziej pozbywa się takich firm. Jeśli w ciągu kilku lat firma mogłaby dla budżetu zarobić więcej niż cena sprzedaży to o czym to świadczy? Geniuszu @Szeeyf?

  9. Rozbi 13.10.2011 12:37

    Pieniądze zostają wydane lepiej z prywatnych kieszeni niż z budżetu Państwa.

  10. 23 13.10.2011 13:40

    miedź miedzią
    a gdzie ulatnia się polskie srebro?

  11. Szeeyf 13.10.2011 13:59

    “Myślisz, że ktoś by kupował coś co zysków nie przynosi? 10 mld rocznie przynosiło kopalnictwo w Polsce do budżetu.”

    Przynosi bo sprzedają nam węgiel drożej niż jest w rzeczywistości wart.

    Ja jestem przeciwnikiem prywatyzowania strategicznych gałęzi przemysłu (KGHM, ORLEN, LOTOS bym zostawił), ale tam gdzie rządzi górnicza swołocz związkowa to od razu bym sprzedał, bo płacimy za rodzimy węgiel przez nich drożej niż z zagranicy. Ja dziękuję za taki zysk.

    Do czego rządy związkowców prowadzą możecie sobie zobaczyć na przykładzie stoczni szczecińskiej i zakładów chemicznych Police. Podatnik tylko dokłada do tego.

  12. dartan 13.10.2011 15:37
  13. mr_craftsman 13.10.2011 18:22

    @ Szeryf – uderzasz słusznie, ale niecelnie.

    dlaczego węgiel jest drogi ? ponieważ każda kopalnia (zyskowna) jest obrośnięta przez chmarę pijawek – spółek zakładanych przez lobby polityczno-urzędnicze, AWS, UW, SLD, PSL, PO, PiS…

    to jest uniwersalny pomysł polityków i “biznesmenów” – zarobić na cudzym, “koszty wasze, zyski nasze” to naczelna maksyma wszystkich biznesów kręconych za pomocą lobbingu politycznego.

    myślisz, że likwidacja związków coś na to pomoże ?
    albo – prywatyzacja ?

    właśnie o to chodzi takim “geszefciarzom” bez przynależności narodowej innej niż Flaga Pieniądza.
    będą mogli zatrudniać za miskę zupy a za resztę kasy zatrudnić ochronę i budować pałace.

    to nawet nie jest standard republik bananowych czy, krajów 3 świata, ani nawet powrót do XVIII wiecznych początków industrializmu.
    to powrót do amerykańskiego niewolnictwa z XVII wieku.

    a tacy pożyteczni idioci jak Ty,chcący zlikwidować dobra społeczne typu związki wywalczone przez stulecia krwią tysięcy zabitych robotników, to po prostu szkodniki chcące leczyć syfilisa za pomocą pudru.

    ryba psuje się od głowy, głowę należy uciąć.

  14. Szeeyf 13.10.2011 18:35

    @mr_craftsman: zawsze możesz sam otworzyć biznes i wypłacać ludziom godziwe pensje, jeśli uważasz, że rynek wycenia je niewłaściwie. Związki zawodowe nie są dobrem społecznym – związki zawodowe są pasożytami na pieniądzach podatnika. Idź, podziękować związkom zawodowym za upadek stoczni szczecińskiej, bo to właśnie ludzie Śniadka obstawili stanowiska menedżerskie swoimi kołkami, po czym dostali z naszych podatków gigantyczne odprawy. I kto tu jest pożytecznym idiotą?

  15. Janusz Korczynski 13.10.2011 22:00

    Szeeyf piewca wolności, wolno się przedsiębiorcą w związki łączyć, ale pracownikom już nie. Hipokryzja do potęgi n-tej.

  16. Szeeyf 13.10.2011 22:21

    Gdzie widzisz tę hipokryzję? Gdzie wspominałem coś o związkach przedsiębiorców? Możesz wskazać?

  17. Janusz Korczynski 13.10.2011 22:22

    Jesteś piewcą wolności? To dlaczego nie wolno się pracownikom w związki zrzeszać?

  18. Szeeyf 13.10.2011 22:24

    Jestem pragmatykiem a nie piewcą. W nosie mam wszelkie ideologie. Niech zmienią formułę związków, niech pilnują zasad BHP, ale niech nie palą opon żądając podwyżki od podatnika i przywilejów emerytalnych z jego kieszeni! Pracownicy w małych i średnich niepaństwowych firmach nie mogą na to liczyć, bo nie są tak dobrze zorganizowani jak solidaruchy – to głęboka niesprawiedliwość!

  19. Janusz Korczynski 13.10.2011 22:28

    Co Ty za bzdury z tymi podatnikami opowiadasz?

    “Pracownicy w małych i średnich niepaństwowych firmach nie mogą na to liczyć, bo nie są tak dobrze zorganizowani jak solidaruchy – to głęboka niesprawiedliwość!”

    Bo się boją pracodawcy, że zostaną wyrzuceni z pracy (a tak pracodawcy robią, zapiszesz się do związku zawodowego i masz wylot), a po drugie w małych firmach nie da się założyć związku zawodowego, bo prawo tego zabrania (musi być minimum 10 pracowników). A w firmach prywatnych też są związki zawodowe i również bardzo dobrze zorganizowane.

  20. Szeeyf 13.10.2011 22:35

    Gdyby prywatne firmy były terroryzowane przez związki tak jak są państwowe to nasza gospodarka skończyłaby jak gospodarka PRLu. Pracowałem w dużej korporacji, która miała związek zawodowy i ten związek nie żądał wcześniejszej emerytury, ani przywilejów pieniężnych – jedynie jakieś bzdety. I tak to powinno działać. A nie solidaruchy palące opony żądające ponadnormalnych przywilejów pokroju odpraw, wcześniejszych emerytur, za co płaci podatnik, bo raz że ZUS nie domaga, a dwa że mniejsze zyski generują przedsiębiorstwa publiczne niż mogłyby gdyby działały na zasadach rynkowych.

  21. Janusz Korczynski 13.10.2011 22:44

    Widać, że nie masz bladego pojęcia o czym mówisz.
    Po pierwsze nie płaci za to podatnik, bo państwowe przedsiębiorstwa przynoszą ogromne zyski, po drugie przedsiębiorstwa publiczne nie przynoszą mniejszych zysków. Działają na takich samych zasadach rynkowych jak inne, prywatne. I po trzecie dla przykładu, sprywatyzowano jedną z kopalń w Lubelskim. Po prywatyzacji przynosi większe zyski? Nie.

    P.S. Strajku w Fiacie nie pamiętamy?

  22. Szeeyf 13.10.2011 22:49

    Ale przynosiłyby WIĘKSZE zyski, gdyby nie było tych przywilejów! Koszt utraconych korzyści również jest kosztem! Gdyby nie on płaciłbyś mniejsze podatki LUB deficyt byłby mniejszy. Przecież budżet łata dziurę w ZUS z kieszeni podatnika na te wcześniejsze emerytury!

    Jak już się opieramy na dowodach anegdotycznych to po prywatyzacji jednej z kopalń wzrosło zatrudnienie.

    W Hiszpanii rząd uległ związkowcom i w całym kraju nastała ochrona miejsc pracy – nikt nie mógł zwolnić pracownika bez wypłacenia mu półrocznej odprawy. I wiesz co się stało? Firmy nie zwalniały pracowników a w długim okresie padły. I to, obok pęknięcia bańki na rynku nieruchomości, spowodowało kryzys w Hiszpanii.

  23. Janusz Korczynski 13.10.2011 22:54

    “Jak już się opieramy na dowodach anegdotycznych to po prywatyzacji jednej z kopalń wzrosło zatrudnienie.”

    Bo węgiel podrożał i zwiększono wydobycie. Zrobiono by to samo w spółce państwowej.

    “Ale przynosiłyby WIĘKSZE zyski, gdyby nie było tych przywilejów! Koszt utraconych korzyści również jest kosztem! Gdyby nie on płaciłbyś mniejsze podatki LUB deficyt byłby mniejszy. Przecież budżet łata dziurę w ZUS z kieszeni podatnika na te wcześniejsze emerytury!”

    Szkoda komentować.

    “W Hiszpanii rząd uległ związkowcom i w całym kraju nastała ochrona miejsc pracy – nikt nie mógł zwolnić pracownika bez wypłacenia mu półrocznej odprawy. I wiesz co się stało? Firmy nie zwalniały pracowników a w długim okresie padły. I to, obok pęknięcia bańki na rynku nieruchomości, spowodowało kryzys w Hiszpanii.”

    Hiszpania to kraj drugi po Polsce, gdzie elastyczne formy zatrudnienia zabrały właśnie to o czym piszesz wyżej… A są one tam już od wielu wielu lat…

  24. Szeeyf 13.10.2011 22:58

    “Bo węgiel podrożał i zwiększono wydobycie. Zrobiono by to samo w spółce państwowej.”

    cieszę się, że zauważasz że zjawiska w gospodarce nie są dychotomiczne. Tak samo spadek zysku w sprywatyzowanej kopalni mógł być efektem innej fazy cyklu koniunkturalnego, spadku cen surowców lub na wynik finansowy wpłynęły koszty niepieniężne w postaci amortyzacji.

    “Szkoda komentować.”

    Dlaczego? Uważasz, że tak nie jest?

    Co zabrały te formy w Hiszpanii? Przecież gdyby nie to, to bezrobocie byłoby jeszcze większe bo koszty prace są wysokie w Europie.

  25. Janusz Korczynski 13.10.2011 23:05

    “cieszę się, że zauważasz że zjawiska w gospodarce nie są dychotomiczne. Tak samo spadek zysku w sprywatyzowanej kopalni mógł być efektem innej fazy cyklu koniunkturalnego, spadku cen surowców lub na wynik finansowy wpłynęły koszty niepieniężne w postaci amortyzacji.”

    Szkoda tylko, że węgiel cały czas drożeje i ma stały, lub rosnący popyt, więc cykle koniunkturalne nie mają żadnego wpływu. O spadku cen surowców już wspomniałem.

  26. norbo 13.10.2011 23:21

    Taki cytat: “w całym kraju nastała ochrona miejsc pracy”, jak ‘nastaje’ taka ‘ochrona’? Byłeś chłopczyku w Hiszpanii? Wiesz jak działa taka ochrona? Dokładnie tak w Polsce – rządowe wsparcie dla wielkich korporacji i totalny zlew na całą resztę, a korporacje w dupie mają miejsca pracy. Chcesz chłoptasiu wolnego rynku bez ‘ochrony miejsc pracy’? Jedź do Indii, tam będziesz mógł sobie popracować za 50 centów dziennie – pamiętaj, uczciwością i pracą ludzie się bogacą… tam pewnie, albo w innych krajach ‘bez ochrony’ uszyto twoje ciuchy i buty – ci co je uszyli pewnie w łachmanach i boso łażą a ty za swoją ‘chronioną’ pracę (pochwalisz się co robisz i za ile?) kupujesz sobie szmatki i psioczysz na ‘ochronę miejsc pracy’…

    Nie masz pojęcia jak działa system…

    A miałem tylko złośliwie zapytać jak ‘nastaje’ taka ‘ochrona miejsc pracy’…. to coś jak ‘nastanie świtu’? Co to za język?

  27. Szeeyf 13.10.2011 23:24

    @norbo: napisałem w jaki i jakie są tego skutki. Masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem, chłopczyku?

    Jedź do Danii, tam jest bardziej liberalne prawo pracy i ludzie nie narzekają.

  28. Janusz Korczynski 13.10.2011 23:28

    “Jedź do Danii, tam jest bardziej liberalne prawo pracy i ludzie nie narzekają.”

    Dania jest najbardziej socjalnym państwem w Europie w dodatku o najwyższych podatkach.

  29. Janusz Korczynski 13.10.2011 23:33

    Prawo pracy może mają bardziej liberalne (pod jakim względem Szeeyf?). I trudno tam znaleźć pracę na elastycznych formach zatrudnienia, same etaty praktycznie.

  30. Szeeyf 13.10.2011 23:43

    “Dania jest najbardziej socjalnym państwem w Europie w dodatku o najwyższych podatkach.”

    i bardzo dobrze. ja jestem fanem nordyckiego systemu gospodarczego.

    Szczerze przyznam – nie potrafię teraz przypomnieć sobie w którym raporcie czytałem o prawie pracy w nordyckich gospodarkach, ale wynikało z niego że jest bardzo liberalne.

  31. Janusz Korczynski 13.10.2011 23:46

    Skoro jesteś fanem, dlaczego redystrybucja Ci nie odpowiada skoro kraje nordyckie właśnie na niej oparły swoją dzisiejsza potęgę?

    Jesteś socjaldemokratą?

  32. Janusz Korczynski 13.10.2011 23:47

    A może socliberałem?

  33. norbo 13.10.2011 23:49

    Proponuję zapoznać się z definicją słowa ‘liberalny’ – nie ma mowy o liberalnym prawie pracy gdy mamy do czynienia z wysokim poziomem osłon socjalnych… to już było, wczoraj chyba…

    Koleś nie skumał, że nabijam się z jego pseudojakiegośtam napuszonego stylu wypowiedzi…

  34. Szeeyf 13.10.2011 23:49

    Głęboko nie podoba mi się działanie związków zawodowych w naszym kraju i to, że rządzący tak łatwo im ulegają. W krajach nordyckich jest to cały system, który sprawnie działa – tam jest największy poziom przedsiębiorczości w Europie, bo przedsiębiorca wie, że jak coś mu nie pójdzie to dostanie wsparcie od państwa. A u nas zasiłki degenerują i w dużej mierze uzależniają.

    Dla liberałów jestem socjalistą/socjaldemokrata.

  35. Szeeyf 13.10.2011 23:53

    @norbo: co innego ochrona socjalna, a co innego prawo pracy, które nie wymaga na pracodawcy trzymania.

    1. W Hiszpanii tylko 10 proc. pracowników ustala wynagrodzenia na poziomie swoich przedsiębiorstw. Płace pozostałych 90 proc. pracowników są negocjowane na poziomie sektorów lub regionów.

    2. Regulacje dotyczące zwalniania pracowników w Hiszpanii należą do jednych z najbardziej restrykcyjnych wśród wszystkich krajów rozwiniętych, a w efekcie zwalnianie etatowych pracowników jest tam bardzo kosztowne. Wysokość odpraw dla osób zatrudnionych na stałe zależy od przyczyn zwolnienia. Gdy pracodawca chce zwolnić pracownika z przyczyn ekonomicznych lub jego nieodpowiednich kompetencji, wysokość odprawy wynosi 20 dni za każdy rok pracy, nie więcej jednak niż równowartość rocznej pensji. W pozostałych przypadkach – uznawanych za „niesłuszne zwolnienie” – wysokość odpraw wynosi nawet 45 dni za każdy przepracowany rok, co stanowi równowartość aż 3,5 rocznego wynagrodzenia. Niższe odprawy – w wymiarze 33 dni za każdy przepracowany rok – przysługują pracownikom do 30 roku życia oraz osobom, które były bezrobotne przed podjęciem pracy przez co najmniej 6 miesięcy. Koszty odpraw wypłacanych pracownikom w Hiszpanii są zdecydowanie wyższe niż w innych krajach UE-15, gdzie średnio wynoszą one 7 dni za każdy rok pracy, gdy zwolnienie wynika z przyczyn ekonomicznych oraz ok. 21 dni w pozostałych przypadkach.

    3. Wysokie koszty zwalniania osób ze stałymi umowami o pracę są główną przyczyną wysokiego udziału pracowników zatrudnionych na czas określony. W 2008 r. niemal co trzeci pracownik w Hiszpanii był zatrudniony na podstawie umowy czasowej, wobec przeciętnie tylko 12 proc. w krajach OECD. Umowy te stały się bardzo popularne w Hiszpanii na początku lat 80., kiedy w następstwie częściowej liberalizacji kodeksu pracy znacząco zmniejszono koszty odpraw dla pracowników czasowych. Związki zawodowe nie zgodziły się jednak na analogiczne zmiany w odniesieniu do umów stałych. W latach 80. odsetek pracowników z czasowymi umowami o pracę wzrósł z 15 do blisko 35 proc. i utrzymał się na tym poziomie do 2007 r. W latach 2008-2010 odsetek pracowników zatrudnionych na czas określony obniżył się do ok. 25 proc. Spadek ten wynikał z tego, że dla przedsiębiorstw, które musiały ograniczyć zatrudnienie, zwolnienie pracowników czasowych było tańszym rozwiązaniem niż zwalnianie stałych pracowników. Dodatkowo, ostatnia recesja w Hiszpanii dotknęła w szczególności te sektory, w których tradycyjnie pracowało wiele osób zatrudnionych na czas określony (np. budownictwo). W latach 2008-2010 aż 80 proc. osób, które straciły pracę było wcześniej zatrudnionych na podstawie umów na czas określony. Większość z nich pracowała w budownictwie, przetwórstwie przemysłowym oraz handlu.

  36. Janusz Korczynski 13.10.2011 23:56

    Nie jestem liberałem. W Polsce tylko jeden związek jest patologiczny, ale tylko na wysokich stanowiskach i jest nim “Solidarność” (no i może OPZZ), która jest upolityczniona przez PiS (PiS ma największy wpływ na działalność Solidarności). Natomiast masz mnóstwo innych związków zawodowych w Polsce, które rosną w siłę.

    Powinieneś też wiedzieć, że kraje skandynawskie są najbardziej uzwiązkowione w Europie (nie chce Cie wprowadzić w błąd, więc podam, że w przybliżeniu około 80% ludzi należy do związków, nie pamiętam dokładnych danych). Tam pracodawca nie podskoczy pracownikom by się nachapać, bo się to strajkiem skończy i tam one wymuszają podwyżki tak samo jak w Polsce.

    Skoro też jesteś fanem krajów skandynawskich to pewnie wiesz także, że były to przed II wojną światową jedne z najbiedniejszych krajów w Europie, a teraz jest tam najwyższy standard życia. To ciekawostka dla Ciebie.

  37. Janusz Korczynski 14.10.2011 00:00

    I dodatek: Na początku lat 90, gdy wybuch kryzys bankowy, który dotknął kraje skandynawskie to rozwiązano to jedną decyzją i kryzys został zażegnany, mianowicie, gdy banki poprosiły o pomoc państwa to zostały znacjonalizowane 🙂

  38. Szeeyf 14.10.2011 00:07

    Bardzo się interesuję nordyckim systemem gospodarczym, znam historię gospodarczą Szwecji, wiem jakimi krokami doszli do obecnego ładu (nawet w internecie polskim jest wspaniały raport na ten temat) i wiem, że z lat 60. z 2/3 poziomu PKB per capita stanów zjednoczonych, prześcignęli rok temu USA (chociaż trochę inna struktura demograficzna jest, więc tabloidyzuję kwestię).

    Nie znam tego wskaźnika 80% ludzi w związkach, ale tam też te związki trochę inaczej wyglądają niż u nas z tego co się orientuję. Tam to jest kultura, protestanci, tradycja i w ogóle, a u nas wciąż te myślenie, aby tylko państwo orżnąć i oponę spalić.

    Wątpię aby wierne skopiowanie tego systemu na naszą gospodarkę było dla nas dobre. Ale jak już to potrzebne są zmiany systemowy, a nie wybiórcze.

    Ja uważam, że co jak co, ale sektor bankowy nie powinien być nigdy w żadnym wypadku w całości prywatny. Państwo musi go regulować, a najlepiej jak ma istotną część w swojej garści.

  39. Janusz Korczynski 14.10.2011 00:16

    Nie wiem skąd wzięło Ci się przekonanie, że w Polsce związki zawodowe wchodzą do zakładów z bombą i chcą go od wewnątrz rozsadzić. Tak związki zawodowe w Polsce przedstawia telewizja. Ja natomiast byłem na wielu demonstracjach związkowych i wiem o czym oni mówili, a co telewizja pokazywała i mówiła – wrażenie jakbym żył w dwóch wirtualnych rzeczywistościach.

  40. Szeeyf 14.10.2011 00:21

    Ale te przywileje są przecież faktami. To niesprawiedliwe społecznie, że oni je mają tylko dlatego, że są lepiej zorganizowani.

  41. Janusz Korczynski 14.10.2011 00:23

    O jakich przywilejach mówisz? Związkowców? Bycie w związku nie daje Ci żadnych przywilejów. O przywilejach poszczególnych grup zawodowych? Jeśli tak, to o jakich?

  42. Szeeyf 14.10.2011 00:27

    Wcześniejsze emerytury na które to nas, jako społeczenstwa, nie stac. W panstwowych spolkach zarabia sie wiecej niz w analogicznych prywatnych. To co sie dzialo przy prywatyzacji JSW to przeciez tak byc nie powinno. Zwiazkowcy z KGHM zadajacy 20-letniej umowy o prace tez nie byli powazni.

    Solidarnosc obstawila swoimi ludzmi stocznie i ta padla. ZCh Police tez cienko przeda i jestem pewien, ze gdyby byly podmiotem prywatnym to znacznie lepiej by to wygladalo.

  43. Szeeyf 14.10.2011 00:27

    Przywileje wywalczone przez zwiazkowcow, ofkoz

  44. Janusz Korczynski 14.10.2011 00:28

    Ale jakie? Bo nie bardzo rozumiem o czym mówisz.

  45. Szeeyf 14.10.2011 00:29

    Np. górnicy dostają kilka lat wcześniej emerytury i służby mundurowe

  46. Janusz Korczynski 14.10.2011 00:32

    “Wcześniejsze emerytury na które to nas, jako społeczenstwa, nie stac. W panstwowych spolkach zarabia sie wiecej niz w analogicznych prywatnych. To co sie dzialo przy prywatyzacji JSW to przeciez tak byc nie powinno. Zwiazkowcy z KGHM zadajacy 20-letniej umowy o prace tez nie byli powazni.”

    Czyje wcześniejsze emerytury? Górników? Im liczy się rok pracy jak półtora, a wiesz dlaczego? Po pierwsze odprowadzają większe składki, górnictwo płaci 23 różne podatki i o dziwo nadal jest dochodowe. Górnik po 20 latach pracy na dole jest wrakiem człowieka, nie znajdzie innej pracy. Akurat przy demonstracjach z JSW byłem, też wiem co tam się działo. Górnicy byli przede wszystkim przeciwni prywatyzacji, a jeśli już sprywatyzują wystosowywali rządania, które miały za zadanie inwestora odstraszyć. Nie zgadzali się na prywatyzację strategicznych przedsiębiorstw państwowych, bo na tym budżet traci i my jako podatnicy.

  47. Janusz Korczynski 14.10.2011 00:33

    Dlatego właśnie mówię, że jedno co pokazują w telewizji, czyli rządania górników, a rzeczywistość, czyli faktyczny cel górników.

  48. Janusz Korczynski 14.10.2011 00:35

    Co do służb mundurowych to faktycznie, w niektórych przypadkach zgadzam się, że przywileje są za duże (choc nie wiem w sumie jak wygląda praca takiego mundurowego i może zmieniłbym zdanie po rozmowie z mundurowym). Jednak np są działy np antynarkotykowe, gdzie ludzie znowu po 20 latach pracy są wrakami, ale psychicznymi, więc jestem za tym by mogli wcześniej odejść.

  49. Janusz Korczynski 14.10.2011 00:36

    Z tym, że w służbach mundurowych nie ma związków zawodowych.

  50. Szeeyf 14.10.2011 00:38

    Akurat z tym jestem w stanie przyznać rację, bo panstwo jest wieczne, a techniki wyceny przedsiebiorstw zakladaja jedynie perspektywe x-letnią. Ale jesli cos ma wygladac jak police albo stocznie (a wiekszosc tak wyglada) to wole sprzedac w cholere.

    z drugiej strony gornik placi wieksze skladki, bo wiecej sobie wywalczyl u panstwa. z tym weglem tez sa jaja, bo nieraz taniej z zagranicy importujemy niz od siebie kupujemy.

    kazdy dzien strajku w JSW to bylo 30 mln zl straty. ja dziekuje. dla mnie to koszt alternatywny, ktory poniosl kazdy podatnik.

  51. Szeeyf 14.10.2011 00:42

    “Z tym, że w służbach mundurowych nie ma związków zawodowych.”
    racja, ide lepiej spac. dziekuje za rozmowe. dobranoc

  52. Janusz Korczynski 14.10.2011 00:46

    “Akurat z tym jestem w stanie przyznać rację, bo panstwo jest wieczne, a techniki wyceny przedsiebiorstw zakladaja jedynie perspektywe x-letnią. Ale jesli cos ma wygladac jak police albo stocznie (a wiekszosc tak wyglada) to wole sprzedac w cholere. ”

    Nie wygląda tak w większości. Policja nie ma związków zawodowych, więc tutaj sie musisz odczepić od związków rzecz jasna. Co do stoczni to akurat żadna stocznia na świecie nie jest dochodowa jeśli nie realizuje zamówień publicznych – a Polska po prostu nie inwestowała w stocznie i pozbyła się w ten sposób kolejnego strategicznego przedsiębiorstwa.

    “z drugiej strony gornik placi wieksze skladki, bo wiecej sobie wywalczyl u panstwa. z tym weglem tez sa jaja, bo nieraz taniej z zagranicy importujemy niz od siebie kupujemy.”

    Z węglem to jest tak, że kolesiostwo rządowe porobiło sobie tysiące pośredników, którzy na tym węglu zarabiają ogromne sumy + bandy pasożytów w tych pośrednikach i w samych kopalniach na wysokich stanowiskach – i bynajmniej nie związkowych, bo związki utrzymują się prawie całkowicie z własnych składek. Stąd opłaca się bardziej sprowadzać zza granicy.

    “kazdy dzien strajku w JSW to bylo 30 mln zl straty. ja dziekuje. dla mnie to koszt alternatywny, ktory poniosl kazdy podatnik.”

    Tak, ale mimo to tamten rok zakończył się z zyskiem, grubo ponad 1 mld, pomimo tych strat – oni dobrze wiedzą co robią. Jeśli faktycznie przedsiębiorstwo ma ciężko to związkowcy się zgadzają na redukcję płac i zatrudnienia, ale nie w przypadku, gdy np jak w jednej sieci handlowej na 10 zł zysku wypracowanego przez pracownika płacono mu złotówkę płacy, a 9 zł właściciel kasował do kieszeni. Przedsiębiorstwo to mimo to nie zgadzało się na podwyżkę płac o 50 gr z tych 10 zł, bo się tłumaczyło kryzysem. O zwiększeniu zatrudnienia nie mówiąc…

  53. Janusz Korczynski 14.10.2011 00:47

    Wzajemnie dzięki za rozmowę.

  54. Sebek 14.10.2011 06:42

    “Tam pracodawca nie podskoczy pracownikom by się nachapać, bo się to strajkiem skończy i tam one wymuszają podwyżki tak samo jak w Polsce.”

    Rozumiem, że odpowiada ci sytuacja, że zapraszasz do swojego domu gości, proponujesz im do zjedzenia zupę, ale że dla nich to za mało to robią sobie związek i wymuszają na tobie podanie im drugiego dania, deseru, gwarancji że ich z tego domu nie wyrzucisz przez najbliższe kilka lat, a jak już to zrobisz to, że dostaną odprawę?

    Jak można dopuścić do takiej patologii, że pracodawca w swojej firmie nie może pracownikom nic zrobić? Jak można odbierać mu prawo decydowania o czymś, co należy do niego? Marksiści od siedmiu boleści..

  55. norbo 14.10.2011 09:17

    @Sebek, masz rację, to nie w porządku – powinno się wyrzucić ‘gospodarza’ 😀

  56. Szeeyf 14.10.2011 09:23

    @Janusz: chodziło mi o zakłady chemiczne police, a nie policje, wybacz brak wielkich liter 😀

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.