Protesty przeciwko cięciom w lokalnych budżetach w Londynie

Opublikowano: 26.02.2011 | Kategorie: Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 617

WIELKA BRYTANIA. Jak informują brytyjskie Indymedia, narasta fala protestów przeciwko cięciom w budżetach londyńskich dzielnic. W miarę jak kolejne jednostki administracyjnej brytyjskiej stolicy przyjmują pod dyktando rządu plany drastycznego ograniczenia wydatków na cele społeczne przed ich siedzibami trwają protesty i demonstracje. Podczas wczorajszego głosowania nad budżetem dzielnicy Lambeth na południu miasta protestujący wdarli się do siedziby władz, zmuszając radnych wraz z merem do ucieczki.

Demonstracja przed ratuszem Lambeth, zwołana w dniu głosowania nad “kryzysowym” budżetem przez koalicję lokalnych związków zawodowych i organizacji oddolnych miała rozpocząć się o godzinie 18.00, jednak już od wczesnego popołudnia siedzibę lokalnych władz ochraniały oddziały policji i stalowe bariery.

Mimo to około 19.00 demonstranci weszli do budynku, by zgodnie z przysługującym im prawem zająć miejsca w galeriach dla publiczności. Gdy okazało się że jedna z nich jest zamknięta, a ochrona ratusza bezprawnie przeszukuje wchodzących, doszło do przepychanek, a ochrona zamknęła całkowicie galerie dla publiczności. Na wieść o tym kilkaset osób protestujących przed ratuszem przypuściło szturm na budynek, przełamując policyjną blokadę i wchodząc do środka. Ochroniarze uciekli w popłochu, tłum zaś wyłamał drzwi prowadzące do galerii dla widzów.

Ogółem wdarło się na nią około 100 osób, które zaczęły okrzykami domagać się wpuszczenia do budynku reszty protestujących. Przewodniczący obradom mer dzielnicy próbował uciszyć protestujących mówiąc, że ich obecność “uniemożliwia funkcjonowanie lokalnej demokracji”, odpowiedzią na co była wielka salwa śmiechu. W międzyczasie protestującym udało się przedostać na salę obrad, gdzie odebrali prowadzącemu obrady mikrofon. Po trwających około 20 minut chaotycznych negocjacjach między uczestnikami protestu a radnymi ci ostatni uznali, że mają dosyć “konsultacji społecznych” i pod wodzą mera uciekli z sali obrad.

Jeden z liderów protestu zajął wtedy fotel mera i ogłosił, że otwiera publiczne zebranie poświęcone walce z cięciami w wydatkach społecznych, co spotkało się z kolei z aplauzem protestujących. Podczas zebrania głos zabrało ogółem kilkudziesięciu mówców, którzy przedstawili następstwa ograniczenia wydatków dla niezbędnych dla mieszkańców dzielnicy usług. Odbyła się również dyskusja nad dalszymi formami protestów, wielu z przemawiających opowiedziało się za rozpoczęciem okupacji budynków rządowych podczas zapowiadanej na 26 marca wielotysięcznej demonstracji związków zawodowych w Londynie.

Na wieść o tym, że w międzyczasie zabarykadowani w jednym z bocznych pokoi ratusza radni przegłosowali budżet dzielnicy po około 3 godzinach okupacji, protestujący opuścili ratusz.

Źródło: Czarny Sztandar


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. dinozaur 26.02.2011 20:38

    Ludzie protestuja ,bo wladza szuka oszczednosci kosztem dobra spoleczenstwa. Nie ubolewam ,ze tylo w jednym hrabstwie straci prace 1000 policjantow, choc to sie odbije na bezpieczenstwie , bo zwolnia kraweznikow. W samym Manchesterze straci prace 3tys osob pracujacych dla urzedu miasta, co juz odczuje spolecznosc lokalna. jednak najwiecej szkody ludzom przyniesie docelowe zwolnieni 50tys pracownikow sluzby zdrowia. Wniosek znany. Jak wladza ma oszczedzac to tylko nie na sobie. W Polsce tez tak bedzie po wyborach.Narazie Tusk boi sie o stystki.

  2. sciabor 26.02.2011 21:54

    Niestety w Polsce też będzie podobny scenariusz. Już zamyka się szkoły, Urzędy pocztowe w małych miejscowościach, zlikwidowano PKS i kolej na niedochodowych trasach, wstrzymano inwestycje… wyliczanka bez końca, a jakoś nie słyszałem, żeby rządzący zrezygnowali ze swoich pensji za to, że doprowadzają kraj do upadku. Mówi się o “długu publicznym”, że na głowę obywatela jest 20 tys. czy jakoś tak. To nie jest “dług publiczny” to dług rządzących, bo dorwali się do koryta, a rządzić trzeba umieć. Więc mamy ciągłe prywatyzacje (ale już nie ma co prywatyzować), ostatnio modna stała się komercjalizacja (w najbliższym czasie wszystko będzie skomercjalizowane). Na barki samorządów zrzucono typowe zgniłe jaja: zadłużone szpitale, niedofinansowane szkoły, odpowiedzialność za infrastrukturę lokalną i transport. Polskie społeczeństwo wiele potrafi znieść, ale kiedyś cierpliwość się skończy, mam cichą nadzieje, że nastąpi to zanim będzie za późno.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.