Protesty i restrykcje prawne w Hiszpanii

Opublikowano: 26.04.2014 | Kategorie: Polityka, Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 490

“Hiszpański rząd nadużywa prawa do tłumienia pokojowych protestów” – powiedziała Aleksandra Zielińska, koordynatorka kampanii Amnesty International Polska. “Policja kilkakrotnie użyła przeciwko demonstrantom pałek i gumowych pocisków, raniąc i okaleczając zarówno protestujących, jak i obserwatorów. Funkcjonariusze porządku publicznego pozostają zupełnie bezkarni, podczas gdy pokojowi demonstranci i liderzy ruchów społecznych są bez przerwy zastraszani, piętnowani, bici, a czasami nawet aresztowani pod zarzutami kryminalnymi, grozi im pozbawienie wolności lub grzywny.” Raport Amnesty International “Hiszpania: Zagrożone prawo do protestów” ukazuje naruszenia policji wobec demonstrantów, brak odpowiedzialności i determinację władz hiszpańskich do wzmocnienia represyjnego ustawodawstwa.

Z powodu ekonomicznego i finansowego kryzysu w Hiszpanii, fali bezrobocia, cięć budżetowych i dostrzegalnego braku przejrzystości w podejmowaniu decyzji przez władze tysiące ludzi wyszło na ulice. W 2012 roku w całej Hiszpanii odbyło się prawie 15 000 demonstracji, około 40 dziennie. W 2013 roku miało miejsce około 4 500 demonstracji w samym Madrycie: liczba wzrosła o 1 000 w stosunku do poprzedniego roku. Jak zauważył sam rząd, demonstranci dopuszczali się przemocy w mniej niż jednym procencie zamieszek.

Hiszpańska policja rutynowo używa nadmiernej siły, żeby rozproszyć pokojowe demonstracje, bijąc ich uczestników, aresztując, przetrzymując, ścigając i nakładając kary pieniężne. Policja może w niektórych sytuacjach – w celu utrzymania porządku i bezpieczeństwa publicznego oraz zapobiegania przestępstwom – użyć siły. Funkcjonariusze publiczni muszą jednak przestrzegać reguł wynikających z prawa międzynarodowego, aby zapewnić wolność zgromadzeń. Mimo to policja w Hiszpanii nadużywa siły i pozostaje bezkarna.

Amnesty International udokumentowała nadmierne użycie siły przez policję, w tym użycie pałek i kul gumowych, co doprowadziło do nieusprawiedliwionych obrażeń.

Po proteście w Barcelonie w 2012 roku Ester Quintana została uderzona gumową kulą wystrzeloną przez policję, przez co straciła lewe oko. Kobieta powiedziała Amnesty International: “Z powodu uderzenia gumowym pociskiem, mam zdeformowaną przegrodę nosową, obrażenie w buzi i uchu, straciłam czucie w całej lewej stronie twarzy. Wciąż jestem w trakcie leczenia psychologicznego. Zaburzeniu uległy moje codzienne zajęcia, ucierpiały moje kontakty z ludźmi, jestem teraz inaczej postrzegana. Odmówiono mi jakiejkolwiek pomocy społecznej, o którą wnioskowałam.”

Osoby umieszczone w aresztach policyjnych również były źle traktowane. Kilku ludzi przetrzymanych na komisariacie policji Moratalaz w Madrycie opisało brutalne i poniżające traktowanie, jakiemu zostali poddani. Funkcjonariusze zmuszali ich do stania twarzą do ściany przez wiele godzin.

Dziennikarze i fotografowie publikujący informacje o demonstracjach również byli celem przemocy ze strony policji. Policja niszczyła aparaty i sprzęt, starając się zapobiec udokumentowaniu przemocy, której dopuścili się funkcjonariusze.

Represyjne prawa Według hiszpańskiego prawa, organizatorzy lub liderzy niezarejestrowanych demonstracji mogą ponieść karę w wysokości nawet 30 050 euro.

Maria, która została obciążona karą 1 000 euro za protestowanie przeciwko cięciom budżetowym, powiedziała Amnesty International: “Oni chcą zniszczyć przywództwo ruchów. Wciąż biorę udział w demonstracjach i innych działaniach, bo powiedziano mi, że zapłacimy grzywnę wspólnie; ale widać cały czas strach. Młodzi ludzie, którzy nie mają pracy, nie są w stanie zapłacić takich kar.”

Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że wolność udziału w pokojowych zgromadzeniach jest na tyle ważna, że ich uczestnicy nie powinni być karani, chyba, że popełnią przestępstwo.

Kolejnym ciosem wymierzonym w prawo do pokojowych zgromadzeń są planowane reformy Kodeksu Karnego i Prawa Ochrony Bezpieczeństwa Publicznego, które wprowadzą nowe typy przepisów skierowanych przeciwko demonstrantom, a także zwiększą kary.

“Zamiast uchwalać represyjne prawo, hiszpański rząd i parlament powinny kontrolować ustawodawstwo, politykę i praktykę związaną ze zgromadzeniami publicznymi i demonstracjami w celu upewnienia się, że spełniają one wymogi zobowiązań międzynarodowych” – powiedziała Aleksandra Zielińska. “Władze Hiszpanii idą w złym kierunku. Przez dalsze zaostrzenia praw do wolności słowa i zgromadzeń tylko zwiększają przepaść między ludźmi u władzy a społeczeństwem. Niezadowolenie społeczeństwa nie może być rozwiązane przez represje” – dodała Aleksandra Zielińska.

Źródło: Amnesty International


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. mloo 26.04.2014 19:48

    przyjdzie zatem czas na konfrontację społeczeństwo – władza
    brawo Hiszpanie za odwagę

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.