Protest rodziców niepełnosprawnych dzieci

Opublikowano: 20.03.2014 | Kategorie: Społeczeństwo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 664

Grupa rodziców i opiekunów niepełnosprawnych dzieci wraz z dziećmi rozpoczęła wczoraj protest okupacyjny w budynku Sejmu.

Wcześniej uczestnicy protestu wręczyli swoje postulaty rzecznik prasowej rządu Małgorzacie Kidawie-Błońskiej. Wśród postulatów znalazło się podwyższenie zasiłku pielęgnacyjnego, który według protestujących nie wystarcza do przezycia, a także uznanie opieki nad niepełnosprawnymi za pracę.

Rodzice i opiekunowie niepełnosprawnych dzieci udali się na konferencję prasową w Sejmie, na której ponownie przedstawili swoje postulaty. Przerwali również konferencję zorganizowaną przez posła Sławomira Piechotę (PO) i Henryka Smolarza (PSL), zarzucając im, że obrażają rodziców i opiekunów, namawiając ich aby oddawali dzieci do domów opieki. Doszło do przepychanki z działaczkami jednej z fundacji zachęcającymi do oddawania dzieci do ośrodków.

Protestujący zapytali posła Piechotę, czy oddałby swoje diety aby pomóc ratować niepełnosprawne dzieci, jednak nie uzyskali odpowiedzi.

Protestujący uznają obecna sytuacje za haniebną i powodującą powolną śmierć ich dzieci, które nie otrzymują odpowiedniej pomocy. Mówią, że są zdesperowani i gotowi pozostać w budynku przez nawet kilka dni, ponieważ wcześniejsze ich protesty były ignorowane.

Rodzice, którzy zrezygnowali z pracy zawodowej, by opiekować się swoimi dziećmi, dostają obecnie 620 złotych świadczenia pielęgnacyjnego oraz 200 złotych specjalnej pomocy rządowej, od której nie są odprowadzane składki emerytalne. Oznacza to, że nie otrzymują później żadnych emerytur.

Autor: Piotr Ciszewski
Źródło: Lewica.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. bro 20.03.2014 09:08

    niestety umieszczenie osoby chorej / niedołężnej w ośrodku na NFZ to też problem. Miejsca są ale prywatnie, na NFZ rok oczekiwania.Eutanazja narodu. Ja musiałam przejść na pół etatu aby opiekować się matką, budżet traci natym więcej niż gdyby mama dostała się do domu opieki

  2. pasanger8 20.03.2014 14:23

    Jak zwykle w tym kraju zadbanie o już narodzonych nawala.Jak nie przyjdą ze styliskami od kilofów pod sejm.

  3. MichalR 20.03.2014 15:56

    Opiekowanie się osobą niepełnosprawną nie jest pracą. Jest to bardzo ciężkie zajęcie, jednak nikt za nie nie płaci, nikt nie wypracowuje żadnego dobra, ani nic z tych rzeczy, więc nie jest to praca w pełnym znaczeniu tego słowa.

    Pozwolę sobie na nieludzkie porównanie. Jeśli będę właścicielem konia, czy tygrysa to też czeka mnie bardzo dużo pracy. Jednak czy praca wykonywana przy opiece nad zwierzęciem jest pracą za którą powinno płacić mi społeczeństwo? Z jakiegoś powodu solidarymz społeczny nie dotyczy osób które opiekują się zwierzętami, a chcielibyśmy żeby dotyczył osób opiekujących się innymi ludźmi. Jest to dla mnie oczywiste. Jeśli dziś moje pieniądze z podatków byłyby wydawane na każdego hobbystycznego hodowcę zwierząt, to byłbym zły. Nie czuję jednak tak wielkiego sprzeciwu gdy moje podatki są przekazywane na rzecz pomocy osobom jawnie pokrzywdzonym przez los.

    Ja osobiście wolałbym pomagać innym ludziom. Gdybym mógł zdecydować w jaką działalność charytatywną chciałbym się zaangażować, pewnie byłaby to ta sama działalność w której już teraz działam – oddawałbym swój wolny czas i pieniądze na edukację dzieci z rodzin patologicznych. Każda złotówka która jest mi wydzierana na pomoc innym grupom w jakiś sposób (oczywiście nie wprost) przekłada się na to że więcej czasu poświęce na zarabianie pieniędzy a mniej na pomoc ludziom którym chce pomagać.

    Uważam że na pewno nie jestem wyjątkiem. Ludzie czują potrzebę niesienia pomocy. Osoby poszkodowane przez los nigdy nie zostaną bez jakiejkolwiek pomocy.

    Jestem jednak oburzony że osoby w ciężkiej sytuacji domagają się naszych pieniędzy. Osobom poszkodowanym przez los nasze pieniądze się nie należą! To są nasze pieniądze i my im je oddajemy za pośrednictwem podatków. Nie zmienia to jednak faktu, że to my im dajemy pieniądze, a przecież równie dobrze moglibyśmy im nie dawać!

  4. bro 20.03.2014 16:11

    @ Michał
    Dopóki jeszcze oficjalnie nie mozna utylizować najbliższych, zajmujemy się nimi. Zdrowe zwierzę nie potrzebuje tyle opieki co chory człowiek. Zgodnie z prawem musisz opiekować się najbliższym, aby to robić musisz zrezygnować z pracy, albo opłacić kogoś kto chorym się zajmuje.

  5. MichalR 20.03.2014 19:12

    Ani przez chwilę nie powiedziałem że opieka nad ludźmi niepełnosprawnymi nie jest konieczna. Mówię jednak że o ile ludzie nie są odpowiedzialni za życie obcych sobie ludzi to mimo wszystko sami chcą pomagać, o ile tylko mają za co. Za przykład podaję tu siebie samego – tygodniowo poświęcam młodzieży nieodpłatnie minimum 3 godziny, mimo że normalnie pracuję i jednocześnie studiuję to na pracę wolontariacką zawsze staram się wygospodarować czas.

    dylemat jaki tutaj jest rozstrzygany polega na tym czy ludzi należy zmuszać do szczodrości jeśli oni sami nie potrafią godnie przeżyć od wypłaty do wypłaty. Dzisiaj ludzie są okradani, a potem ich pieniądze są rozdawane. Dlaczego uważamy że mechanizmy solidaryzmu społecznego nie zadziałałyby normalnie w systemie wolnego rynku?

    Fundacje działają i dzisiaj gdy ludzie nie mają pieniędzy. Co by było gdyby ludzie mieli pieniądze i wiedzieliby że są zdani w razie problemów na pomoc innych – rodziny przyjaciół lokalnej społeczności czy wreszcie fundacji czy też kościoła.

    Uważam że za znieczulicę którą obserwujemy na ulicach jest odpowiedzialne przede wszystkim państwo które przejęło ze społeczeństwa całkowicie odpowiedzialność za osoby niepełnosprawne. Teraz osoby niepełnosprawne dostają pomoc ze strony państwa więc przeciętny Polak uważa że problemu nie ma. A przecież jest. Pomoc jest za mała. Nie tworzą się inicjatywy oddolne. Póki nie będziemy wolni to nasze społeczeństwo nie będzie świadome.

  6. razowy40i4 20.03.2014 21:24

    Niema innego wyboru jakoś tych ludzi trzeba wesprzeć czy przez dotacje wystarczające na przeżycie czy jakiś specjalny program pracy w domu dla takich rodziców czy w jakiś inny niegłupi sposób
    Wiadomo że logiczne było by kasować upośledzonych zaraz po przeglądzie technicznym bo taki ani w kołchozie tyrał nie będzie ani podatków płacił i jeszcze rodziców do wózka przywiąże

    a zaraz do pieca za takim nieborakiem głuchoniemych rencistów pijaków i bezrobotnych
    może i logiczne szkopuł w tym że mało humanitarne

    Niemcy praktyczny naród już tego próbowali sporo nawet zaoszczędzili z tym że cywilizowany świat potępił takie rozwiązywanie kwestii niepełnosprawnych to coś trzeba robić żeby tym ludziom pomóc …

    Mam nawet pomysł niech by może kościół sakiewkę otworzył tak zawsze walczy o życie
    zabrania owieczką antykoncepcji czy aborcji upośledzonych płodów decydując za rodziców czy urodzić chore dzieci czy nie to niech teraz wezmie odpowiedzialność za swoje polityczne agitacje

  7. nessir 20.03.2014 23:04

    wolny rynek, wolny rynek…ale naprawdę wolny…

    Już rzygam tymi frazesami. To kiedy ma być nareszcie dobrze ? Na razie 1% władców zawłaszcza 99% planety. Kiedy będzie dobrze ? – jak Billowi Gatesowi zachce się próbować depopulacji w Afryce (retoryczne)? – do odszukania w sieci ; nawet tutaj.
    Przecież jak się kapitalista wzbogaci to myśli tylko o tym jak ulżyć jego robolom…zaraz im przedszkola buduje, szkoły…
    powołuje fundacje do prania kasy…

    Nie wiem co ma być, co sprawdza się najlepiej…pewnie wspólnoty plemienne – sąsiad z sąsiadem – wieś z wsią – tam jeszcze ta “wieśniackość” nie umarła…

    Zapamiętajcie, że to “wieśniaki” będą ostatnią linią oporu.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.