Prosty sposób na szybkie i przejrzyste wybory

Opublikowano: 29.11.2014 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 628

System ten opiera się na głosowaniu elektronicznym (ale nie internetowym) zamiast głosowania papierowego. Niezmienne zostawało by wszystko do naszego podpisu obecności na głosowaniu. Po czynności tej obywatel byłby kierowany do kabiny w której oddawał by swój głos.

W kabinie znajdował by się monitor dotykowy wyświetlający kolejno mniej więcej takie obrazy:

Aby wymusić głosowanie na wszystkie listy można by do czerwonego pola na ostatnim zdjęciu dodać komunikat typu: “Uwaga! Aby twój głos był ważny musisz zagłosować jeszcze na senatorów, prezydenta, sejmiki, rady itp”. Sądzę że powinno się umożliwić ludziom oddanie pustego głosu jeśli nie wiedzą na kogo zagłosować (niektórzy przychodzą zagłosować np. na wójta a na sejmikach się nie znają więc odpuszczają). Lepiej aby obywatele zagłosowali świadomie niż na chybił trafił dlatego można dać pod rozwagę opcję na pierwszej tablicy (z partiami) “żadna z powyższych”. Powtarzam: Ważne jest aby ludzie głosowali świadomie i nie byli zmuszani do głosowania na chybił trafił.

Na ostatniej tablicy można by wprowadzić również czas do jej zniknięcia i pojawienia się tablicy początkowej: “Wybrałeś… Dziękujemy za głosowanie. Komunikat zniknie za… (tu odliczanie od 10 do 1) po czym znów pojawił by się komunikat początkowy.

Obywatele byli by zachęcani do zrobienia zdjęcia odpowiednim komunikatem umieszczonym w kabinie (naklejka lub tabliczka na ścianie). Przykładowe brzmienie komunikatu: “Jeśli masz ochotę możesz uwiecznić swoje głosowanie za pomocą zdjęcia ze swojego telefonu komórkowego. Masz na to 10 sekund po oddaniu głosu zanim nie zgaśnie odpowiedni komunikat.” Wiele osób zapewne by się zdecydowało i było by to dodatkowe zabezpieczenie przed sfałszowaniem wyników wyborów.
Do oddania głosu trzeba było by niewiele czasu dlatego każda osoba miała by np. maksymalnie minutę by oddać swój głos. Przepis ten ma to na celu szybką likwidacje ewentualnej kolejki do kabiny.

Parę słów o sprzęcie. Jednostka centralna to tani procesor jednordzeniowy, skromna płyta główna z kilkoma wyjściami na ekrany dotykowe, tania zintegrowana karta graficzna i kość pamięci oraz dwa dyski twarde po 1 GB – cena do 200 zł. Skoro już za 300 zł można kupić tablet z 10-calowym ekranem to nie powinno być tu problemem kupna w tej cenie samego ekranu dotykowego. W zależności od okręgu do jednostki centralnej można by przypinać określoną ilość monitorów dotykowych. Komputer powinien być oczywiście zabezpieczony przed ingerencją osób trzecich. Być może powinien się on znaleźć w zapieczętowanej skrzynce (obudowie) do której podłącza się tylko zasilacz oraz monitory. Dla jego bezpieczeństwa najlepiej aby nie posiadał np. karty sieciowej ani niczego co mogło by doprowadzić do połączenia z innym sprzętem elektronicznym. Głosy wyborców były by zapisywane równocześnie na 2 dyskach twardych. Komputery oczywiście czasami się psują dlatego w razie jakiejkolwiek awarii powinna być możliwość szybkiej wymiany komputera na nowy – dane z dysków w takiej sytuacji się liczą (dane z obu komputerów zostaną do siebie dodane).

Oprócz monitora z ekranem dotykowym przy stanowisku może znajdować się drukarka która wydrukuje potwierdzenie w formie kodu QR lub innego. Urządzenie działało by jak kasa fiskalna (oryginał zostaje w maszynie) a kopię otrzymuje głosujący. Zamiast kilkunastu kartek A4 (tony papierów w tych wyborach) 2 kartki A7 (jeden wydruk dla głosującego a drugi jako oryginał zostaje w maszynie). Każdy głos posiadał by swój kod kreskowy QR – numer okręgowej komisji wyborczej, godzinę oraz głosy oddane przez osobę która głosowała. Bez nazwisk czy peseli. Wyeliminuje to możliwość podmieniania kart wyborczych czy manipulacje krzyżykami. Głosów musi być oczywiście tyle ile podpisów wyborców na karcie (liście obecności).

Wydruk potwierdzenia głosowania mógłby wygladać tak, jak na ilustracji obok.

Obywatel będzie miał dowód na to że głosował na tego kandydata o tej godzinie w tym lokalu. W internecie publikowane byłby by oryginalne listy z kodami QR (z urządzenia), które zawierały by te same dane co ma obywatel. Obywatel w każdej chwili mógłby sprawdzić po kodzie QR lub po lokalu i godzinie, na co w danym momencie oddany był głos. Każdy miałby dostęp do wszystkich danych i mógłby je samemu zliczyć gdyby miał wątpliwości.

Ewentualnie można by wprowadzić głosowanie za pomocą włożenia dowodu do urządzenia (bankomaty). Wtedy nie byłyby potrzebne podpisy a jedynie wylegitymowanie osoby wchodzącej do lokalu. Głównym problemem systemu komputerowego jest zablokowanie możliwości głosowania wielokrotnego przez jedną osobę. Osoba mogła by przyjść z czyimś dowodem i zagłosować najpierw za siebie a potem za druga osobę.

Przed każdym głosowaniem w telewizji dokładnie omawiany byłby temat głosowania oraz pokazywane instrukcje jak zagłosować tzn jak działa system do głosowania (na przykładzie) wraz z informacją o możliwości zrobienia zdjęcia.

Zalety wprowadzenia tego systemu:

– Brak możliwości sfałszowania wyników wyborów min. Brak możliwości dostawiania krzyżyków czy zamiany kart z głosami.

– Oszczędność czasu przy podliczaniu głosów. Wyniki dostępne praktycznie od ręki. Wystarczy zsumować głosy z okręgów wyborczych.

– Brak możliwości złego wypełnienia karty wyborczej.

– Mniejsza ilość potrzebnego personelu i czasu jego pracy.

Wady:

– Możliwość tworzenia się kolejek (kart można wydać i 10 gdy w lokalu mamy odpowiednią ilość miejsc dla wyborców natomiast monitorów dotykowych byłą by stała liczba).

– cena początkowa systemu (zakup odpowiedniej ilości laptopów oraz ekranów dotykowych) – ile w PL mamy obwodowych okręgów wyborczych?

Ile jest w Polsce obwodowych komisji wyborczych? Cena jednorazowa może się wydawać dużą jednak stacje robocze będą służyły w wielu wyborach. Wydrukowanie ton kart tylko w ostatnich wyborach kosztowało podobno 74,2 mln zł. Wymyślając ten system myślałem o częstszych referendach – wtedy suma startowa na sprzęt zwróciła by się jeszcze szybciej.

W jaki sposób Obwodowe komisje przekażą wyniki do centrali? Kliknięcie na szary prostokąt znajdujący się w prawym górnym rogu spowoduje pokazanie się ekranu z wynikami. Rozszerzone wyniki będzie można zobaczyć po kliknięciu w odpowiedni prostokącik. Przewodniczący komisji robi zdjęcia lub spisuje te dane i wysyła do centrali. Będą to wyniki wstępne. Wyniki pełne ukażą się dopiero po zgraniu zawartości dysków twardych. Po zakończeniu głosowania przewodniczący wysyła dane wstępne a następnie zawozi jednostkę centralną (komputer) do centrali. Tam przy mężach zaufania sprawdzane są jej plomby, wyjmowane dyski, zgrywane dane i podliczane wyniki.

Prawdopodobnie trzeba by wprowadzić jakieś dodatkowe zabezpieczenia np. monitoring lokalu lub kabiny. Do dodatkowego zabezpieczenia wyników wyborów mógłby posłużyć system stworzony z kamery i monitora. Kamera była by zamontowana w kabinie w taki sposób by nagrywała tylko monitor oraz dłonie które go dotykają (nie całą osobę). Monitor natomiast byłby zamontowany nad monitorem do głosowania tak aby każdy widział co ta kamera nagrywa. Ktoś w tym miejscu mógłby powiedzieć że można rozpoznać człowieka za pomocą jego dłoni. Osoba która nie chciała by być rozpoznana mogła by założyć rękawiczki. Kamera ma za zadanie potwierdzić brak manipulacji przy głosowaniu. Kamera nagrywała by obraz na twardy dysk celem ewentualnego sprawdzenia. Tak jak komputer zarządzający ekranem do głosowania nie miała by dostępu do jakiejkolwiek sieci.

Pomysł ten został opracowany przeze mnie w ciągu kilku godzin. Został potem uzupełniony o kilka szczegółów które przyszły mi do głowy. Dlatego zdaję sobie sprawę, że może mieć luki, które należało by poprawić.

Jeśli macie jakieś propozycje udoskonalenia pomysłu opiszcie je w komentarzach.

Autor: GPR
Nadesłano do “Wolnych Mediów”


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

9 komentarzy

  1. rumcajs 29.11.2014 09:58

    Pomysł ADMINA jest bardzo dobry. Popieram, i tylko moje małe słówko..
    Takie infoboxy, sa także we wszystkich oddziałach “ZUS-u”, i w niektórych urzędach skarbowych. Wybory to “impreza ” pańswowa, zatem wszystkie instytucje państwowe powinny w nich pomagac NIEODPŁATNIE. Sa z naszych pieniędzy kupione, i NAM maja słuzyc.

  2. Hassasin 29.11.2014 09:59

    O naiwności, jak by Fenix idealista pisał ten artykuł ! Jak będzie sprawnie i przejrzyście to jak wałki robić ? Czytacie te artykuły i inne historie (czyt. teorie spiskowe )…i nie dotarło jeszcze że świat na ku…e stoi ?! I zmierza w złym kierunku.

  3. hashi 29.11.2014 11:52

    Pomysł dobry, widziałem też jeden fajny oparty na blockchainie podobnym jak w bitcoinie.
    Taka technika a my dalej marnujemy papier i ręcznie liczymy jak w epoce kamienia.
    @Fenix popieram all

  4. rumcajs 29.11.2014 11:53

    Dlatego, moim zdaniem, trzeba “odpartyjnic” nasze państwo. A jedyna na to metoda są JOW-y, propagowane miedzy innymi przez KUKIZ-a. Aby nie dopuscic do rozproszenia selmu, trzeba zastosowac progi, oraz proporcjonalność. 5%, to moim zdaniem za wysoko, 3% to maksimum. Proporcjonalnośc pozostawic w podobnym rozwiazaniu jak teraz, ale do sejmu nie wchodzi sie z “pozycji” na liscie, a ilości zdobytych głosów. W ten sposób, “wódz” partyjki nie bedzie miał zadnego wpływu na to kto wejdzie do sejmu, a wybrany, zdając sobie sprawe, że został wybrany przez ludzi, a nie przez “wodza” będzie skłonny bardziej reprezentowac głos narodu, bo “wódz” nie bedzie mógł go szantazować, że nie wpisze go na liste, albo na 100 pozycji… W sumie im prostrza ordynacja, tym lepiej. Im bardziej transparentne wybory, tym lepiej, dlatego do komisji powinny partie-komitety zarejestrowane do wyborów desygnowac swoich przedstawiceili, a nie administracja, tak jak było na samym poczatku.

  5. rumcajs 29.11.2014 18:08

    “”W””. JOW, w “wydaniu proporcjonalnym, nie umacniaja “partii zwycięzkich”, bo proporcjonalnośc na to nie pozwala, jak w obecnej ordynacji. Zmienia się natomiast sposób kwalifikowania do sejmu. Nie z pozycji na liście, a z ilości pozyskanych głosów. Teraz tak jest, że gość zdobywajacy połowe głosów nie wchodzi, bo jest na pozycji listytak odległej, że nie “łapie ” sie… Wchodzi za pomoca “tych głosów” jakis partyjny kacyk, który ustala, kto ma byc na jakiej pozycji na liscie, co de fakto daje mu władze nad kazdym kandydatem, wymuszając posłuszeństwo, i słuzalstwo wobec” wodzów” Powtarzasz slogan przeciwnikó JOW-ów z MENDiów, bo taki system skutecznie odcina swinie od koryta, i te świnie najgłosniej kwicza, że JOW jest bee, i wyszukuja jakichs argumentów, aby ludzie uwierzyli, że JOW to wszelkie zło demokracji. Jow, to zbliżenie do dekracji bezpośredniej, a proporcjonalność gwarantuje, kolego opozycje. Co do reszty mam bardzo podobne zdanie.
    I jeszcze jedno, zadnych pieniedzy dla jakichkolwiek partii, czy innych organizacji politycznych, z naszych składek/podatów do budżetu!!!. Chcesz należec do partii, i utrzymaywac “szefa”, plac składki ze swoich prywatnych pieniedzy.

  6. GPR 30.11.2014 04:20

    Cieszę się że artykuł został przyjęty do publikacji.
    Pomysł ten powstał dość dawno temu jednak teraz przy okazji całego tego zamieszania wyborczego postanowiłem go upublicznić by sprowokować rozmowy na temat co i jak należy zmienić w samym sposobie głosowania. Jeśli pomysł wam się podoba możecie pomóc go rozpowszechnić dzieląc sie nim ze znajomymi, na różnych forach czy wysyłając go do zaufanych, polityków, publicystów, redakcji etc. Mam nadzieje że sprowokuje on ludzi do myślenia i powstaną dzięki temu jeszcze lepsze koncepcje.

    Bardzo bym prosił nie rozmawiać w tym wątku o JOW-ach tylko o udoskonaleniu tego pomysłu lub innych ciekawych koncepcjach. O JOW-ach jest w internecie mnóstwo innych wątków.

    Gdy tutaj skończy sie już 7 dniowa możliwość udzielania odpowiedzi zapraszam na forum racjonalisty: http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,644115
    Staram się tam przedstawić wszystkie pomysły uzyskane z innych źródeł.

    Jeśli macie dostęp do osoby mieszkającej w innym kraju zapytajcie jej jak się tam głosuje i jak podliczają potem głosy. Najlepiej ze szczegółami. Nikt sie tym jeszcze nie zajął. Nigdzie nie można porównać mechanizmów z różnych krajów. Chciałbym więc je zebrać i być może na ich podstawie udoskonalić nasz system głosowania.

    Panie Maurycy- bardzo fajny pomysł z tymi infoboxami.
    Dla takich właśnie pomysłów warto sprowokować dyskusję. 🙂
    Co wiele głów to nie jedna.

    Wydruki dla komisji są tym samym co w tej chwili wypełnione karty do głosowania. Nie wystarczy że obywatel będzie miał potwierdzenie. To potwierdzenie musi zostać jeszcze z czymś porównane. Na tej samej zasadzie działają kasy fiskalne. Gdy coś sie nie zgadza obie strony mają potwierdzenia. Gdyby wysiadł system było by potwierdzenie na papierze. A papierek mały więc dużych szkód lasom nie czyni (w porównaniu do tych kilkunastu stron formatu A4 które teraz funkcjonują).

    Z kamerami ogólnie byłby duży problem dlatego wspominam o tym na samym końcu. Nie ma godziny ale na podstawie nagrania mogło by sie dać ustalić kto kiedy głosował. Niestety nie mamy w Polsce jawnych wyników i stwarza to sporo problemów z zabezpieczeniami. Jestem ciekaw jak z jawnością jest w innych krajach.

  7. GPR 30.11.2014 10:02

    ehh Skoro jest już offtop :-/
    O JOW-ach można porozmawiać np tutaj: http://www.forum.polityka.org.pl
    Proponuje zapodać tam własne propozycje.

    Co do finansowania partii to jestem absolutnie przeciwny…. waszym pomysłom. Bycie politykiem to praca za którą powinni otrzymywać pieniądze. Jeśli nie będa otrzymywać ich od nas to albo będa pisać ustawy pod siebie (gdy mają własne firmy) albo będą szukać finansowania skądinąd (łapówki od firm). Przykłąd Polskiej szlachty która pilnowała tylko swoich interesów zamiast interesów Państwa co nie raz sprowadziło Polskę na manowce to za mało? Idąc dalej – kto finasował PO w pierwszych wyborach? Jeśli finansowali Niemcy to dla kogo PO teraz robi? Dla polaków czy dla Niemców (tzn UE)?
    Także finansowanie z budżetu tak ale w pełni jawne – każdą złotówkę muszą rozliczyć. Oczywiście partie bo ciężko żeby politycy sie z pensji rozliczali. Prędzej z majątku.
    Natomiast jeśli chodzi o kampanie przedwyborcze to myśle że dobrym pomysłem było by ich całkowite zabronienie. Przykładowo reklama tyko darmowa w TV państwowej i stronie rządowej, oczywiście na równych zasadach da każdej partii której uda sie zarejestrować w określonej ilości okręgów wyborczych. To wyrówna szansę. Bo w tej chwili PO czy PIS wydają miliony na reklamę a np taka Demokracja Bezpośrednia pieniędzy nie ma żadnych.

    Jednak bardzo proszę. skoncentrujcie uwagę na artykule i ulepszaniu propozycji w nim przedstawionej.

  8. GPR 30.11.2014 12:10

    Panie Maurycy – Bardzo bym prosił o skasowanie offtopu Fenixa

  9. GPR 04.12.2014 16:42

    Jowy są słabą alternatywą. One taż mają wady. Ale są alternatywą. To tak jak KNP. Korwin jest słabą alternatywą i wiedzą to ludzie którzy choć trochę sie orientują zamiast bezrefleksyjnie słuchać jego przemówień. Słabą alternatywą ale jest póki co najbardziej realną z obecnych. Choć sądzę ze nigdy nie przekroczy progu 10%.

    Nigdzie nie wspominałem że należy finansować kampanie partii jednak poniesione koszty o ile są prawidłowo rozliczone czemu nie. Polityk czasem musi polecieć do np Anglii na spotkanie z innym politykiem. Należy mu wtedy oddać za klasę ekonomiczną i hotel 3 gwiazdki. Chce więcej to niech dopłaci ze swoich.
    Odnośnie samej kampanii to jestem zwolennikiem całkowitego jej zakazu. Żadnych banerów czy wykupionych spotów telewizyjnych. Zamiast tego gazetka w której znajdują się informacje o każdej partii oraz debaty radiowo telewizyjne gdzie zapraszane sa wszystkie partie które zdołają zarejestrować swoje komitety w wystarczającej ilości miejsc. Internet to samo – żadnego wykupowania reklam. jedynie własne strony internetowe oraz strona PKW na której omówione sa plany każdego z komitetów. To właśnie się nazywa uczciwa konkurencja.
    hmm Miałem coś napisać odnośnie wyborów ale już zapomniałem :-/ Potem dopiszę.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.