Propaganda i nowe podatki rządu

Opublikowano: 11.01.2013 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 665

Zapaść na kolei – opóźnione i zatłoczone pociągi, pluskwy, szczury na peronach i coraz droższe bilety. Po „uzdrowieniu” polskiej kolei minister Sławomir Nowak zabierze się za drogi i kierowców.

Jacek Cichocki, szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, i Sławomir Nowak, minister transportu, podczas prawie dwugodzinnej konferencji opowiadali o swoich priorytetach na rok 2013. Głównie skupili się na międzyresortowym projekcie Narodowego Programu Poprawy Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Mimo że Polska ma ciągle najniebezpieczniejsze drogi w Europie i przoduje w statystykach ofiar na drogach, ministrowie nie kryli zadowolenia ze swojej działalności. – W ub.r. mieliśmy mniej ofiar śmiertelnych niż w 2011 r. – mówił podczas konferencji Sławomir Nowak.

Ministrowie zaznaczyli, że chcą jeszcze zmniejszyć liczbę wypadków, a docelowo doprowadzić do tego, by nie było ofiar na polskich drogach. W tym celu wprowadzany zostaje Program Poprawy Bezpieczeństwa. Zakłada on zaostrzenie przepisów i wiele utrudnień dla kierowców. Ministrowie rozważają m.in. zmianę przepisów w dopuszczaniu pojazdów do ruchu. Sławomir Nowak i Jacek Cichocki zapowiedzieli również zaostrzenie kar dla kierowców przekraczających prędkość. – Statystyki wskazują, że prędkość jest główną przyczyną, dla której polskie drogi są tak niebezpieczne – twierdził minister Nowak.

Wśród pomysłów na karanie kierowców pojawiło się m.in. odbieranie prawa jazdy za podwójne przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. W nękaniu piratów drogowych ma również pomóc 160 kolejnych fotoradarów i 29 urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości, a także nowe radiowozy z wideorejestratorami oraz większa liczba policjantów na drogach.

Nowak podkreślił, że projekty zaprezentowane podczas konferencji „to podstawa”. Zapowiedział jednak, że każdy z pomysłów będzie dyskutowany i konsultowany ze społeczeństwem.

Tymczasem opozycja nie zostawia na pomysłach Nowaka suchej nitki i traktuje je jako usprawiedliwienie dla stawiania nowych fotoradarów, które nazywa żółtymi skarbonkami ministra finansów. Politycy opozycji mówią, że są to ukryte podatki wprowadzane przez rząd, który nie potrafi załatać dziury budżetowej.

– To nie jest Narodowy Program Poprawy Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, ale narodowy program poprawy płynności finansowej – ironizuje były minister transportu Jerzy Polaczek. Jego zdaniem w uzyskanie odpowiednich wpływów z tytułu mandatów zaangażowane są także Inspekcja Transportu Drogowego oraz Straż Miejska.

– Mimo fatalnego stanu polskich dróg minister finansów zaplanował w ustawie budżetowej, że każdy kierowca z tytułu mandatów wpłaci do budżetu państwa w 2013 r. kwotę 1250 zł – oburza się Maciej Banaszak z parlamentarnego zespołu ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Autor: Katarzyna Pawlak
Źródła: Gazeta Polska Codziennie i Niezależna.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

15 komentarzy

  1. raist356 11.01.2013 11:02

    Nawet jeśli robią to by zarobić to patrząc na ilość wypadków jestem za tym, by te przepisy zaostrzyć jeszcze bardziej.

  2. Brev 11.01.2013 11:26

    @raist356

    Jakich wypadków? Patrzysz na nie codziennie?
    Mogę policzyć na palcach jednej ręki te które widziałem w zeszłym roku.

    Zamiast marnować w ten sposób pieniądze wystarczyłoby je wydać na właściwe szkolenia z kultury i bezpieczeństwa jazdy.

  3. Monia33T 11.01.2013 11:56

    Mieszkam w Anglii, tutaj jest duzo kamer, ale wszystkie!!! sa czytelnie oznakowane. Jest znak z ostrzezeniem przy drodze oraz poziome pasy na badanym odcinku jazdy i nie ma tu schowanych policjantów po krzakach czy ukrytych kamer, czy jakichs innych dziwnych łapaczy. To, co się dzieje w Polsce to zwykłe wyłudzanie pieniędzy od społeczeństwa na kazdym szczeblu!!!
    @raist To nie jest ich troska o Twoje bezpieczeństwo, tylko szukanie pieniędzy, i nawet nie wiemy dokładnie do jakich celów im są tak strasznie potrzebne, bo patrząc na kondycje Polski to zdaje się, że pieniadze gdzieś przeciekają. Smutna prawda.

  4. MamDosc 11.01.2013 12:06

    To już jest represja wobec narodu nie mająca nic wspólnego z bezpieczeństwem . Ostatnio jechałem w okolice Szczecina dziś przyszły mi 3 mandaty na 200 każdy .Nie pamiętam by były to strefy oznakowane pomiarem radaru,ale jest tego tyle że człowiek głupieje . Przekroczona prędkość to 12km,15km,11km na ograniczeniach do 40 KM. Gdzie tu zasadność wykroczenia i kwoty ? Przy naszych świetnych zarobkach (a w moim przypadku bezrobocia) to jest jak jakiś wyrok . Teraz będę się włóczył po sądach i odpracowywał społecznie jak łaskawy sąd pozwoli tą paranoję . Wiem jedno, jeżdżenie samochodem w naszym kraju stało się mega kosztownym luksusem i mnie już na niego nie stać .

  5. matimozg 11.01.2013 13:15

    @MamDosc współczuje. Niech jeszcze bardziej zaostrzą przepisy, a sami niech jeżdżą jak wariaci, no bo przecież ich mandaty idą do niszczarki, albo do piecyka. Zdrajcy!

  6. Koleś 11.01.2013 14:01

    Denerwują was mandaty?
    To respektujcie ograniczenia prędkości!
    Sam nie lubię piratów drogowych.

    Inna sprawa, to często chore ograniczenia w bezsensownych miejscach…

  7. bro 11.01.2013 14:37

    Zauważcie że Pan premier nie zabrał głosu w żadnej ze spraw. Plan jest taki jak zwykle,chłopaki jadą po bandzie sądujac opinie publiczną, a jeżeli Polacy za bardzo będą się burzyć, Premier wróci z urlopu i powie hola, aż tak bardzo nie należy zaostrzać.
    Finał: zyska rząd i premier, przepisy “nieco” zaostrzą 😉
    Tak się robi POlitykę
    … ale wali mnie to, mogę jeździć wolno, natomiast przerażają mnie zmiany dotyczące rowerzystów po % – jak cię złapią, nie zabierają już prawka, tylko dają mandat i zakazjazdy rowerem do 6 lat – jak złapią cię nawet trzeźwego na rowerze w czasie zakazu, do 6 lat odsiadki

  8. ppp 11.01.2013 14:44

    wiem że te pomysły na mandaty to sposób na łatanie dziur w budżecie i takie rozwiązania to jest chamstwo.
    Druga sprawa że polskie drogi nie są bezpieczne często ze względu na zły stan nawierzchni i oznakowanie. Przykładem jest skrzyżowanie koło mnie na którym był wyblakły i skrzywiony znak ustąp pierwszeństwa. Kraksy było co kilka miesięcy. Od kiedy zrobili próg zwalniający, namalowali oznakowanie na jezdni i postawili nowe znaki stop jest spokój.
    Ale i tam mimo wszystko uważam że powinno się surowo karać piratów drogowych i te kary powinny być egzekwowane. Jeżdżę już autem wiele lat i nigdy nikt nie skontrolował mojej trzeźwości, teoretycznie mógłbym za każdym razem być pijany i uszło by mi to na sucho…
    Kary w naszym kraju tak na prawdę i tak są niskie.

  9. Zuzanna 11.01.2013 14:48

    Przyczyną wypadków jest ruch kołowy, więc może po prostu od razu go zakażmy i liczba ofiar wypadków spadnie do zera?

  10. XXIRapax 11.01.2013 14:54

    “Statystyki wskazują, że prędkość jest główną przyczyną, dla której polskie drogi są tak niebezpieczne – twierdził minister Nowak.”
    Polskie drogi są niebezpieczne także dlatego, że są po prostu dziurawe…
    Koleś 11.01.2013 14:01
    “To respektujcie ograniczenia prędkości!”
    “Inna sprawa, to często chore ograniczenia w bezsensownych miejscach…”
    Nikt nie chce zginąć na drodze i nikt nie chce jechać 40km/h tam gdzie rozsądny człowiek będzie jechał 50, żeby nie utrudniać ruchu ze świadomością, że nie ma możliwości, aby cokolwiek się stało. I za te 10 km/h ponad ograniczenie dostajesz mandat z radaru.
    Rozumiesz coś z tego? Bo ja nie.
    Pirat drogowy mija radar z dozwoloną prędkością, a później jedzie jak mu się podoba.
    To nie kwestia nakazu/zakazu tylko mentalności.
    Można zaostrzać przepisy do granic możliwości, a to i tak posłuży tylko wypełnianiu dziury budżetowej. Nikt wam za te pieniądze bezpieczeństwa nie zagwarantuje. Nie zginiecie na drodze, to umrzecie z głodu po spłaceniu wszystkich mandatów.

  11. ppp 11.01.2013 15:01

    XXIRapax
    “To nie kwestia nakazu/zakazu tylko mentalności.” gdybyś miał świadomość że za dwukrotne przekroczenie prędkości zapłacisz nie np 500zł a 5 krotną wartość swojej pensji, do tego jest duża szansa że cię złapią na łamaniu przepisu i będą tą karę uparcie egzekwowali to wpłynęło by to na twoją mentalność 🙂 Niestety w wielu krajach właśnie tą mentalność wypracowano wysokimi karami. To przykre ale taka często jest natura ludzka.

  12. ppp 11.01.2013 16:16

    xxx31
    “ps w ruchu rogowym nie chodzi o bezpieczeństwo tylko o sprawne (i szybkie) przemieszczanie sie z pkt A do B”
    W takim razie życzę ci żeby punktem B w Twojej szybkiej, i nie koniecznie bezpiecznej podróży, nie był cmentarz 🙂

  13. xc1256 11.01.2013 18:13

    Moja propozycja orżnięcia budżetu. Nie łamać przepisów ruchu drogowego. Wpływy z tego tytułu wyniosą wtedy 0 PLN.
    Proste i skuteczne. Rząd będzie musiał zmniejszyć dotację policji, bo ta będzie marnowała państwowe pieniądze.
    Policja nie może wlepić mandatu jak jedzie się przepisowo, no chyba, że się mylę.

  14. poprostujakub 11.01.2013 18:23

    “Nowak podkreślił, że projekty zaprezentowane podczas konferencji „to podstawa”. Zapowiedział jednak, że każdy z pomysłów będzie dyskutowany i konsultowany ze społeczeństwem.”

    Konsultowanie ze społeczeństwem już przerabialiśmy, przy ACTA i podnoszeniu wieku emerytalnego, oraz w sprawie euro.

  15. Artur Marach 12.01.2013 09:53

    Jeżdżę często na terenie Niemiec i 3 sprawy rzucają się w oczy:
    1.Większość Niemców jeździ tak, że człowieka szlak trafia, bo jak jest ograniczenie np.do 40 to nigdy taki nie pojedzie 50, a u nas to przecież norma, że człowiek te 10 jedzie szybciej:)
    2.Stan nawierzchni i oznakowania dróg i tutaj jesteśmy “sto lat za murzynami”.
    3.Ilość dróg, gdzie można sobie jechać z szybkością światła, też jesteśmy “sto lat za murzynami”.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.