Liczba wyświetleń: 2072
Czy przedstawiona w filmie dokumentalnym „Oczy Diabła”, w reżyserii Patryka Vegi, historia handlu dzieci wydarzyła się naprawdę? To chce zbadać Państwowa Komisja ds. Pedofilii, która zwróciła się w tej sprawie do Prokuratora Krajowego. Film jest udostępniony za darmo na „YouTube” przez reżysera.
W swoim najnowszym filmie Vega pokazuje proceder handlu dzieci, które według reżysera mają być sprzedawane na organy lub do domów publicznych.
Teraz historią opowiedzianą w dokumencie reżysera ma się zająć prokuratura. „Państwowa Komisja ds. Pedofilii zwróciła się do Prokuratura Krajowego z prośbą o udzielenie informacji, czy prowadzone są czynności mające na celu wyjaśnienie przedstawionych w wyżej przywołanej produkcji okoliczności, które wskazują na możliwość popełnienia szeregu przestępstw – w tym nadużyć seksualnych wobec małoletnich poniżej lat 15” – czytamy w komunikacie opublikowanym przez komisję.
Autorstwo: Andrzej Kumor
Źródło: Goniec.net
TAGI: Pedofilia, Śledztwo
Poznaj plan rządu!
OD ADMINISTRATORA PORTALU
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
A co ta komisja robiła do tej pory poza pierdzeniem w stołek i nazywaniem się komisją? Jeżeli (w co wątpię) Wega dotarł do osób zamieszanych w handel dziecmi, oznaczałoby to , że jednak można, a komisja za to odpowiedzialna zamiata sprawy pod dywan. Co mnie aż tak bardzo nie dziwi, bo w Polsce i ogólnie na świecie lepiej nie wiedzieć na ten temat zbyt wiele , a już na pewno nie przyznawać się do takiej wiedzy, bo to grozi samobójstwem, lub wypadkiem samochodowym. Kończy się jak Żarska. Teraz niby wielkie halo, komisja, prokuratura, a za chwilę wszystko ucichnie . A Wega będzie miał bliskie spotkanie auta z betonowym słupkiem. Ach ci bogaci i te ich szybkie auta. Albo przedawkuje prochy , albo się powiesi jak Lepper.
Nie szereg przestępstw – tylko najohydniejszych zbrodni przeciwko ludzkości bo tak to powinno być traktowane, a sprawcy osądzeni i straceni!!!
Bandziorka,
Na pewno bardzo wielu plugawych klientów-potworów pochodzi z tzw. elit, a raczej antyelit ale jednak mających wtyki w najwyższych szczeblach finansjery, władzy itd, mało tego na pewno wielu z tych antyelit zapewne bierze udział w tym potwornym procederze!
Szwęda, jasne że tak, ponadto sąd , prokuratura, i kolejne schodki gdzie jeden zależy od drugiego a ktoś wyżej mówi odpuść, zostaw, i sprawa trafia w najlepszym razie pod dywan. I kazdy wie , że odstępstwo od nakazu grozi utratą przywilejów, zdrowia , życia, więc nikt się nie naraża, i to raczej nie ruszy z miejsca. Trump miał ujawnić i jakoś cisza póki co, no jak on nic nie robi to co może taka polska prokuratura czy komisja. A Wega fajnie, że nagłośnił problem, ale szczerze wątpię żeby to było coś więcej niż fikcja i aktorzy, który handlarz miałby takie parcie na szkło , żeby udzielać wywiadu, trochę to naiwne. Lecz gdy Wega zrobi film, to lepiej podziała na masy niż kolejna historyjka od foliarzy . Taka nasza narodowa MondrośĆ.
Prokuratura zbada? Przecież prokuratura jet umoczona w ten proceder po same pachy.
Wiadomo że wyssają z palca że materiał jest mało wiarygodny.
Za tym biznesem stoi tak potężna kasa, rocznie 30 mln ludzkich istnień jest handlowanych czy na części czy burdelu czy rytuałów massońskich.
Wystarczy przypomnieć sobie niesławny “Botoks” popełniony przez bohatera artykułu.
W czasie kiedy oglądaliśmy tego, jakby nie było, klasycznego Vegowego gniota, w jednym z dialogów pada bardzo interesująca kwestia: po co sprzedawać leki na jakieś istniejące choroby, lepiej wymyślić chorobę na którą wszyscy te leki kupią. Heloł?! Coś komuś świta gdzieś?
Mnie już po pierwszych pięciu minutach ten film wydał się wyreżyserowany. Biorąc pod uwagę kaliber sprawny jaki tam się przedstawia, osoby biorące udział w procederze mimo zabiegów mających na celu zachowanie anonimowości czyli rozmazywanie obrazu i zmianę głosu, wydały mi się niewystarczające a takie “gaduły” zawyczaj mają tendencję do “przypadkowych” śmiertelnych wypadków. Tak więc uważam, że proceder jak najbardziej istnieje ale zapotrzebowanie na takie usługi zgłaszają zniewieściałe osobniki z najwyższego świecznika, więc skutecznie temat jest wyciszany a mózgi pierze się tematami zastępczymi.
Raz już się nabrałem na podobny film, który rozpowszechniała Fundacja Dobrego Pasterza z dziećmi z Australii, które mówiły o satanistycznych obrzędach, gwałtach podczas orgii i zabijaniu odurzonych narkotykami dzieci na ofiarę. Brzmiały przekonująco strasznie. I co? Okazało się, że kłamały, bo matka nauczyła je co mówić, aby zemścić się na ojcu – rzekomym wpływowym satanistą, szefem lokalnej policji. Z filmem Vegi może być podobnie – wiele rzeczy mi w nim nie pasuje. Jakie?
Zamazanie twarzy jest tak amatorskie, że można rozpoznać osoby rozmówców. Po głosie też można dojść kto występuje. Wystarczy zastosować filtry z odpowiednim algorytmem, albo pomniejszyć twarz by odebrać ogólne wrażenie wyglądu człowieka „z pewnej odległości”.
Materiał jest przesadnie przerażający – jakby zebrano wszystkie najstraszniejsze pomysły. Brakuje w filmie choćby niewielkich iskierek dobra, bo nikt nie jest zły w 100% i nawet bandyci dzielą się na bardziej lub mniej okrutnych, z zasadami i bez zasad. A tu mamy tylko najgorszych, bezlitosnych i kompletnie pozbawionych empatii, itd. To powinno włączać lampkę ostrzegawczą.
Twórca filmu powinien zdawać sobie sprawę, że zainteresuje się nim i jego informatorami policja. Pokazał informatorów z kiepskim rozmazaniem twarzy. Informatorzy nie boją się, że wpadną w łapy wymiaru sprawiedliwości? Tak chętnie o tym mówią przed kamerą? Zwłaszcza, że sąd może zwolnić go z tajemnicy dziennikarskiej, bo to sprawa kryminalna, mogą zrobić mu rewizję i zabrać oryginalne filmy by zobaczyć twarze rozmówców. A jak odmówi, to oskarżyć o ukrywanie informacji o zbrodniach kryminalnych. To się nie klei i jest naciągane.
Jak dla mnie – wygląda to na prowokację i inscenizację. Być może Vega zebrał informacje jak faktycznie działa mafia handlarzy ludźmi, ale z braku chętnych informatorów zaangażował aktorów do odegrania scen, by ukazać mechanizmy przestępcze, ale w sposób mocno przesadzony, by wywołać negatywne emocje i sensację. Mógł również napotkać mur tajemnicy, albo to co dowiedział się nie było wystarczająco straszne, było zbyt banalne (a takie zazwyczaj jest życie), więc wymyślił własną opowieść na miarę thrillera.
Admin,
Zapewniam cię, że w rzeczywistości dzieją się o wiele gorsze i bardziej wymyślne w swym okrucieństwie procedery, których nie obejrzysz w żadnym filmie fabularnym, przecież mogliśmy się o tym przekonać chociażby w ostatnich dziesięcioleciach, a już to co mamy obecnie jeszcze dwa lata temu było nie do pomyślenia. Mówienie, że nie istnieją ludzie źli na 100% może jest potrzebne żeby nie popaść w beznadzieję, ale jak dla mnie niestety trąci naiwnością.