Produkują studentów niezdolnych do krytycznego myślenia

Opublikowano: 20.02.2022 | Kategorie: Edukacja, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 2029

W zastraszającym tempie rośnie liczba kanadyjskich studentów, którzy nie potrafią pisać i krytycznie myśleć, a powodem tego jest ideologizacja edukacji, zauważają profesorowie zajmujący się naukami politycznymi. Travis Smith, profesor Concordia University w Montrealu, mówi, że on i jego koledzy zaczęli dostrzegać braki jakieś 10 lat temu. Na uniwersytet zaczęli przychodzić studenci, którzy uczyli się według zmienionych programów nauczania.

Smith wspomina, że w jego czasach studenckich profesorowie zadawali temat i czekali na eseje. Teraz młodzi ludzie oczekują wyjaśnień, szczegółów i przekazania jak największej ilości dodatkowych informacji. Chcą być pewni, że to, co napiszą, będzie zgodne z oczekiwaniami, bezpieczne i poprawne, bez ryzyka. Dla nich pisanie eseju nie jest już ćwiczeniem z krytycznego myślenia, które nie kończy się uzyskaniem z góry określonego efektu.

Smith zauważa, że przyczyną może być to, że uczniom, a potem studentom, za często mówi się, co mają myśleć, a nie jak myśleć. „Edukacja uległa znacznej ideologizacji”, konkluduje profesor. Dodaje, że studenci często go pytają, co to znaczy, gdy mówi im, by myśleli krytycznie. Tłumaczy wtedy, że nie chodzi o to, by dali taką odpowiedź, której ich zdaniem on oczekuje. Chciałby usłyszeć różne argumenty, żeby spojrzeli na dany problem zupełnie inaczej, z innej perspektywy niż w klasie. I wtedy studenci nie wiedzą, co robić. Trochę trwa, zanim się nauczą, ale nie wszyscy mają w ogóle okazję, by uświadomić sobie swoje braki.

„Nie nauczyliśmy studentów formułowania wypowiedzi i przez to młode społeczeństwo jest bardziej podatne na retorykę i wpływ złych argumentów, na dezinformację podawaną w sposób autorytatywny”, mówi Smith.

Profesor z zachodniej Kanady, który chce pozostać anonimowy, opowiada, że musi uczyć studentów przygotowujących dyplom, jak pisać eseje. I najbardziej zatrważające jest to, że nikt im wcześniej tego nie wytłumaczył. Przeszli prawie przez cały system publicznej edukacji, nie zdobywszy umiejętności pisania rozprawki. To klęska instytucjonalna, mówi profesor.

Dodaje, że uniwersytety zdają się nie widzieć problem i bardziej zajmują się kwestią zatrudniania z uwzględnieniem pochodzenia rasowego albo różnymi metodykami nauczania. Na konferencjach nauczycieli mówi się o nauczaniu eksperymentalnym, o odkrywaniu wiedzy itp. Gdy podczas jednego ze spotkań opowiedział o swoich doświadczeniach, że studenci nie mają pojęcia, jak działa państwo i nie umieją sklecić kilku zdań, na sali zapanowała cisza.

W 2019 roku naukowcy z York University, Western University, University of Waterloo i University of Toronto przeprowadzili ankietę wśród studentów. Ankietowani mieli dokonać samooceny swoich umiejętności pisania, wypowiadania się, analizy, zarządzania czasem i grupą, poszukiwania wiedzy, prezentacji i liczenia. Okazało się, że tylko 44 proc. oceniło swoje umiejętności na dobre, 41 proc. miało braki w niektórych aspektach, a 16 proc. okazało się „dysfunkcyjnych” – brakowało im prawie wszystkich umiejętności.

Oceny ze szkoły średniej nie miały żadnego znaczenia. 63 proc. studentów, którzy ocenili się dobrze, miało oceny A i A+. Takie same stopnie miało jednak 56 proc. studentów z drugiej grupy, z pewnymi brakami, i aż 45 proc. studentów „dysfunkcyjnych”.

David Livingstone z University of Vancouver Island uważa, że przyczyna ignorancji studentów tkwi w metodologii “odkrywania wiedzy”. Metoda wprowadzona przez Johna Deweya prawie 100 lat temu już dawno okazała się nieskuteczna, ale z jakiegoś powodu ciągle jest lansowana. Polega na tym, że zamiast uczyć się podanych faktów na pamięć, uczniowie mają dochodzić do wiedzy samodzielnie. Livingstone mówi, że u studentów braki wychodzą na przykład wtedy, gdy brakuje im ciekawych argumentów. Po prostu nie mają wiedzy źródłowej, z której mogliby zaczerpnąć.

Autorstwo: Katarzyna Nowosielska
Źródło: Goniec.net


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. rici 20.02.2022 11:49

    To sie dzialo jakies 20 lat temu. W mojej obecnosci rozmawialo dwoch studentow z Polski studiujacych na niemieckiej uczelni.
    Jest takie prawo ze jezeli zaliczy sie pierwszy rok na polskiej uczelni, to po zdaniu egzaminu z j. niemieckiego mozna studiowac na 2 roku na niemieckiej uczelni.
    Prof. prowadzacy wyklad polecil im napisac co uwazaja w jego wykladach za dobre a co za zle.Wiec jeden mowi ze on tak kadzil prof. wychwalal go pod niebiosa, i dostal 5 /najgorsza ocena/, a drugi napisal to co myslal, zwrocil uwage na rzeczy ktore uwaza za zle w prowadzonym wykladzie, wiekszosc negatywnych ocen dla prof., i dostal 1 /najlepsza ocena/. Ten pierwszy nie mogl zrozumiec jak ten prof. mogl mu dac najgorsza ocene, gdy on go tak wychwalal.
    Taki mamy poziom nauki studentow w Polsce.

  2. Abnegat 20.02.2022 21:20

    Echhh, taki sugerujący odpowiedź tytuł artykuł … moja nie lubić ;))) kto chce ten będzie myślał niezależnie od rodzaju szkolnictwa – to, co w moim mniemaniu jest prawdziwą bolączką pruskiego systemu edukacji to ocenianie, które zabija kreatywność sugerując, że tylko jedna odpowiedź jest właściwa. Może i sprawdza się to w naukach ścisłych chociaż pewnie znajdzie się ktoś, kto temu zaprzeczy :))) .

  3. Cami 20.02.2022 21:51

    Przeciez ta pseudo edukacja dzis i poziom wyzszego wyksztalcenie (dzis jako min traktowane przy wielu angazach) na poziomie albo nawet nizej sredniego 20 lat temu – tylko po to zeby ktos mogl na tym siano robic, czyt. jak grzyby po deszczu prywatne pseudo uczelnie 🙂
    Jeszcze inzynierskie studia to moze cos znacza, cala reszta w wiekszosci to fikcja dla papierka i nabicia kabzy tymze uczelniom, ktore staly sie wymogiem awansu czy utrzymania najbardziej prostych etatow typu Pani na poczcie itp.

  4. Abnegat 20.02.2022 22:23

    Zgadzam się z Tobą, wystarczy zerknąć na usrael, gdzie mają najlepiej “wykształconych” parkingowych na całym świecie :))) Edukacja powinna “coś” znaczyć – natomiast to co obserwujemy prowadzi do głębokich patologii opartych na “pompowaniu” swojego EGO przez ludzi miałkich, że się tak wyrażę 😉 ! Sama edukacja inżyniera nic nie znaczy, jeśli jego kreatywność kontrolowana jest przez “ekonomistów”, którzy mają zupełnie inne cele (chcą w nieskończoność ulepszać i sprzedawać jeden produkt). Płakać się chce….

  5. Cami 20.02.2022 23:14

    Co do inzynierow to mialem raczej na mysli ze w tych przedmiotach scislych to rzeczywiscie cos trzeba miec w glowce, to nie lanie wody czy klepanie co ktos napisal 🙁
    Mam znajomego , co jest pehowcem latajacym po szpitalach i mu kazali jakis kierunek dorobic zaocznie 2 letni do wyzszego z jakiejs priv uczelni i do mnie ze on medycyne skonczyl haha, mialem akurat goraczke i do mnie zebym wzial paracetamol zamiast ibuprom bo przeciwgoraczkowy jest bardziej , a ja do niego jeszcze nie slyszalem zeby lek przeciwbolowy nie byl przeciwgoraczkowy i na odwrot 🙂 rece opadaja serio, az strach pomyslec jacy lekarze nas beda leczyc , chyba tylko wypisywc recepty bo na tym ich wiedza sie konczy 🙁
    “patologii opartych na “pompowaniu” swojego EGO przez ludzi miałkich” – qzwa lepiej tego ujac nie mogles i odrazu mi ten koles przyszedl na mysl jak przeczytalem 🙂

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.