Liczba wyświetleń: 1208
Państwowa Inspekcja Pracy chce, by pracodawcy, którzy na czas nie płacą pensji, z mocy prawa zwracali je zatrudnionym wraz z odsetkami.
„Od dłuższego czasu inspektorzy wskazują na systematyczne opóźnianie terminu wypłaty wynagrodzenia i innych świadczeń ze stosunku pracy” – tłumaczy „Dziennikowi Gazecie Prawnej” Danuta Rutkowska, rzecznik prasowy instytucji. „Niejednokrotnie przedsiębiorcy w pierwszej kolejności rozliczają się z dostawcami, urzędami, bankami (unikając odsetek karnych za nieterminowe wpłaty), traktując wypłatę wynagrodzenia jako mniej ważną należność. Potwierdzają to kontrole, podczas których – w wyniku polecenia inspektora – pracodawca natychmiast wypłaca zaległe należności” – dodaje. Propozycja objęcia zaległych poborów odsetkami została zgłoszona przez PIP na niedawnym posiedzeniu Rady Ochrony Pracy.
Obecnie w przypadku nieterminowej wypłaty wynagrodzenia pracownik może dochodzić odsetek na podstawie zapisów kodeksu cywilnego (daje on takie prawo nawet jeśli wierzyciel nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności). – „Jednak zatrudnieni tego nie robią, choć mają do tego prawo. Sądowa batalia o odsetki jest nieopłacalna zgodnie z zasadą: niewarta skórka wyprawki. Postępowanie jest długotrwałe, często kosztowne, więc żeby opłacało się kierować sprawę do sądu, wartość przedmiotu sporu musiałaby być bardzo duża” – wyjaśnia Sławomir Paruch, radca prawny Kancelarii Raczkowski i Wspólnicy. „Moim zdaniem pomysł, by inspekcja pracy w przypadku bezspornych zaległości płacowych egzekwowała je wraz z ustawowymi odsetkami, znajduje swoje uzasadnienie” – dodaje.
Zdaniem Pawła Śmigielskiego, eksperta OPZZ, wprowadzenie proponowanego przepisu do Kodeksu pracy mogłoby zapobiec „kredytowaniu się” pracodawców kosztem pracowników.
Przypomnijmy, że w Sejmie znajduje się projekt ustawy, który zakłada, że inspektor będzie mógł nakazać zawarcie umowy o pracę w sytuacji, gdy zatrudniony na podstawie umowy cywilnej pracuje według zasad charakterystycznych dla stosunku pracy. Obecnie takie uprawnienie mają jedynie sądy pracy.
Źródło: Nowy Obywatel
Nie wiem czy to sie zniemiło, ale kiedyś było tak że jak pracodawca spóźniał się z wypłata to można go było bez problemu podać do PIPu, natomiast jeżeli zapłacił pracownikowi choć minimalną część wynagrodzenia i był w trudnej sytuacji finansowej to sąd uznawał że pracodawca wykazał dobrą wolę i niewiele można mu było zrobić.
Jak przepis wejdzie w życie to wzrośnie bezrobocie i szara strefa.
Nie sądzę, że przepis ten spowoduje wzrost bezrobocia i szarej strefy, gdyż to by świadczyło o tym, że przestali zatrudniać pracodawcy,którzy już w momencie zatrudnienia mieli zamiar wyrolować zatrudnianych. ( znane są takie przypadki zwłaszcza w rejonach o dużym bezrobociu). A to chyba lepiej, bo pracować za darmo to żadna przyjemność. Natomiast odsetki karne winne być takie jak przy opóźnieniu w płaceniu podatków.
Taka sprawiedliwość stać się nie może przecie na tym świecie.
Świetny pomysł! Kolejność płacenia powinna być następująca:
1. Pracownicy.
2. Kontrahenci.
3. Rachunki.
4. Pensja pracodawcy.
5. ZUS i Urząd Skarbowy – TYLKO JEŚLI COKOLWIEK ZOSTANIE!
Wystarczyłoby zreformować sądownictwo cywilne żeby koszty rozprawy były krótkie i tanie. To by wszystko rozwiązało – wszystkie rozwiązania mamy w kodeksie cywilnym – wystarczy zreformować instytucje sądownictwa tak żeby egzekwowanie prawa cywilnego było proste i sprawne. Wtedy wszystko by grało i niepotrzebne by były dodatkowe regulacje – uważam nawet że przy sprawnym sądownictwie niepotrzebna by była inspekcja pracy.
Rozbi – też tak uważam