Próba samobójcza lokatorki podczas eksmisji

Opublikowano: 08.04.2017 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 672

Tragedia wydarzyła się w Świdnicy podczas próby przeniesienia zadłużonej lokatorki do lokalu socjalnego. Komornik weszła do mieszkania i zobaczyła wiszącą kobietę. Egzekutorka uciekła z miejsca zdarzenia, nie sprawdzając nawet czy lokatorka żyje. Sprawą zajmie się prokuratura i Izba Komornicza.

Sprawę opisała „Gazeta Wyborcza”. Do dramatu doszło 5 kwietnia na świdnickim Osiedlu Młodych. Komornik przybyła na miejsce wraz z pracownikami firmy transportowej, którzy mieli zabrać dobytek 48 -letniej lokatorki do lokalu socjalnego. Obecni byli również przedstawiciele Miejskiego Zarządu Nieruchomości. “Drzwi mieszkania były zamknięte na klucz, ale w drzwiach klucz tkwił od zewnątrz” – mówi w rozmowie z „GW” prokurator Marek Rusin ze Świdnicy. Okazało się, że kobieta powiesiła się na rurze ciepłowniczej, najprawdopodobniej konieczność wyprowadzki z lokalu była dla niej upokorzeniem, którego nie potrafiła udźwignąć.

Komornik nie tylko nie udzieliła lokatorce pomocy, ale również opuściła budynek. Przedstawiciele Izby Komorniczej z Wrocławia przypuszczają, że ich koleżankę przerosła sytuacja. Komornik zostanie pociągnięta do odpowiedzialności. Policja bada również czy nie doszło do przekroczenia uprawnień podczas wykonywania eksmisji oraz próbuje ustalić, czy w momencie targnięcia na życie w mieszkaniu znajdowały się osoby trzecie. Wiadomo, że kobieta pozostawiła list pożegnalny.

Sprawę prześwietli również Izba Komornicza we Wrocławiu. “Podjęliśmy działania zmierzające do wyjaśnienia sytuacji” – mówi dla „GW” Tomasz Kinastowski, rzecznik Izby. “Czekamy też na ustalenia i rozstrzygnięcia śledczych. To sytuacja dość skomplikowana, nie mieści się w ramach przepisów kodeksu cywilnego. Dziś trudno odpowiedzieć na pytanie, czy można się było w tej sytuacji zachować inaczej” – zastanawia się kolega zbiegłej komornik.

Kobieta, która targnęła się na swoje życie, przeżyła. Jej stan jest ciężki, ale stabilny. Przebywa na OIOM-ie w szpitalu Latawiec w Świdnicy.

Autorstwo: PN
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Waldorfus 08.04.2017 15:50

    Aktor Prewencja (o. Dyrektorze): Telewizorek niczym lusterko ze świętymi obrazkami

    To podchodzi pod świadome nieudzielenie pomocy osobie, której życie jest zagrożone. Za to, z tego co pamiętam, grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech. Nie wnikając w szczegóły celowo pokrętnego prawa, zwróćmy szczególną uwagę na zawarte w nim zwroty: „grozi do” i „kara w zawieszeniu” – przeznaczone zwykle dla wybrańców i funkcjonariuszy bohaterów… Naturalnie, wobec funkcjonariusza publicznego jakim jest komornik, tego „paragrafu” – mówiącego o nie udzieleniu pomocy – ani policja ani prokuratura już nie zauważy. Służby publiczne w tym kraju, mimo zapowiadanych rzekomych reform, w dalszym ciągu, zamiast kontrolować siebie nawzajem, pilnować jedna drugą, nawzajem siebie chronią i tuszują wszelkie niegodziwości. Albo, gdy trzeba przerzucają jedna na drugą obowiązki – jak w przypadku prokuratury, policji i straży gminnej. Przekonałem się o tym na własnej skórze, gdy do prokuratury zgłosiłem możliwość popełnienia przestępstwa przez policję, polegającego na niereagowaniu, działaniu z niebezpieczną dla porządku publicznego, zdrowia i życia mieszkańców, zwłoką; ignorowaniu przez funkcjonariuszy policji monitów o zagrożeniu… A konkretnie chodziło o niedopilnowane psy które goniły mnie po ulicach i chodnikach gdy jechałem na rowerze w mojej miejscowości, do której niekiedy nie mogłem nawet wjechać, czekając w oddali na polu aż pieski sobie pójdą.

    Bronić samemu siebie nie można, bo pociągną Ciebie Polaku do odpowiedzialności za nie współmierne użycie siły albo nie daj Boże coś gorszego. I co tu robić? Za PO załamywałem w bezradności ręce. Dziś ja naiwny pomyślałem że może już jest lepiej że coś jednak się poprawiło.

    Teraz śle listy aż do samych ministerstwa, adresując je nawet bezpośrednio do Ministra Ziobro i Błaszczaka; do biur poselski PiS – do ministra Ziobry, Patryka Jakiego, Mariusza Błaszczaka, p. poseł Wasserman. I co? I nic. Listy, po kolei, kierowane są z powrotem o każdy szczebel niżej. Mimo zaistniałego zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców (po tych chodnikach chodzą również i jeżdżą na rowerkach małe dzieci). Prokuratura podtrzymuje wcześniejszą decyzję, o braku podstaw do wszczęcia śledztwa, nie sprawdzając nawet czy między policją a mieszkańcami niedopilnowującymi psy nie było kumoterstwa (przestępstwa podobnego do łapówkarstwa), i po raz kolejny umarza śledztwo.

    Umarza je kilka dni po tym, jak minister Mariusz Błaszczak (źródło – Informacje dnia TV Trwam 20 marca 2017) nagradza medalem za bohaterski czyn policjanta, za uratowanie życia dziecka pogryzionego przez psa.

    Moi drodzy czytelnicy, to co widzimy i słyszymy we Wiadomościach TVP i Informacjach TV Trwam, czytamy w gazetach podobnych do „Gazety Polskiej” to jest jedno, a to co spotyka nas w życiu, to jest drugie – dwie odwrócone o 180 o – przeciwstawne do siebie rzeczywistości: jedna idzie w jedną stronę, druga idzie w drugą stronę.

  2. emigrant001 08.04.2017 18:09

    polski bezmiar sprawiedliwości.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.