Prezydent podpisał zniesienie ulgi abolicyjnej

Opublikowano: 01.12.2020 | Kategorie: Gospodarka, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 2371

W dniu 28 listopada Andrzej Duda podpisał ustawy o estońskim CIT i o ograniczeniu ulgi abolicyjnej. Prezydent położył tym samym kres nadziejom wielu Polaków pracującym za granicą, którzy jednocześnie pozostają polskimi rezydentami podatkowymi. Od przyszłego roku będą oni musieli zapłacić podatek także w Polsce.

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne oraz niektórych innych ustaw, zgodnie z którą limit odliczenia w uldze abolicyjnej został obniżony do zaledwie 1360 zł.

Dotychczas limit taki nie obowiązywał, a ulga abolicyjna przysługiwała w przypadku dochodów osiąganych za granicą z takich źródeł jak: stosunek pracy; stosunek służbowy; praca nakładcza; spółdzielczy stosunek pracy; działalność gospodarcza; działalność wykonywana osobiście; działalność artystyczna (prawa majątkowe w zakresie praw autorskich i praw pokrewnych); działalność literacka (prawa majątkowe w zakresie praw autorskich i praw pokrewnych); działalność naukowa (prawa majątkowe w zakresie praw autorskich i praw pokrewnych); działalność oświatowa (prawa majątkowe w zakresie praw autorskich i praw pokrewnych) i działalność publicystyczna (prawa majątkowe w zakresie praw autorskich i praw pokrewnych).

W Polsce od 1 stycznia 2019 r. obowiązuje wielostronna konwencja podatkowa MLI, która obligatoryjnie zmieniła mechanizm dotyczący unikania podwójnego opodatkowania na metodę proporcjonalnego odliczenia. Mechanizm ten, zdecydowanie niekorzystny dla podatnika, nałożył na niego obowiązek uiszczenia różnicy między podatkiem należnym w Polsce, a podatkiem odprowadzonym za granicą. Dotychczas mechanizm ten, dzięki uldze abolicyjnej, nie był dla podatników odczuwalny, ale wraz z podpisaniem przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji dotyczącej ograniczenia ulgi abolicyjnej, metoda proporcjonalnego odliczenia diametralnie zmieni sytuację Polaków pracujących za granicą, którzy jednocześnie pozostają polskimi rezydentami podatkowymi.

„Zmiany dotkną przede wszystkim Polaków pracujących w Wielkiej Brytanii, ponieważ zarówno w UK, jak i w Polsce, konwencja MLI została już ratyfikowana. Ograniczenie ulgi abolicyjnej dotknie zarówno tych Polaków, którzy wyjeżdżają do pracy sezonowej na kilka miesięcy, jak i tych, którzy, pracując poza granicami kraju ponad 183 dni w roku, wciąż posiadają nad Wisłą tzw. centrum interesów życiowych, czyli najczęściej rodzinę” – zaznacza Agnieszka Moryc, dyrektor zarządzająca Admiral Tax. I dodaje: – Ograniczenie ulgi abolicyjnej do max.1360 zł oznacza, że Polacy nie zapłacą od 1 stycznia 2021 r. podwójnego podatku od dochodów wynoszących 8 000 zł. Od wyższych dochodów Polacy uznani za polskich rezydentów podatkowych będą musieli uiścić podatek także w Polsce. Dla wielu Polaków pracujących w UK będzie to oznaczało znaczne uszczuplenie dochodów, bo przypomnę, że w Wielkiej Brytanii kwota wolna od podatku [ang. Personal Allowance – przyp. red.] wynosi 12 500 (ok. 62 000 zł).

Ograniczenie ulgi abolicyjnej będzie miało daleko idące konsekwencje. Niestety, jak wskazują eksperci, nowelizacja ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych i innych ustaw bardzo uszczupli dochody osób pracujących za granicą, a pozostających polskimi rezydentami podatkowymi. Najbardziej poszkodowani będą tutaj Polacy pracujący w Wielkiej Brytanii, gdzie, jak wspomniała dyrektor zarządzająca Admiral Tax, kwota wolna od podatku wynosi w przeliczeniu na polskie złotówki aż 62 000 zł. W Polsce z kolei kwota ta, dla dochodów w przedziale od 13 001 zł do 85 528 zł, wynosi zaledwie 3091 zł.

Na niekorzyść wielu Polaków pracujących w UK działać będą także progi podatkowe, których stawki w UK w roku podatkowym 2020/21 wyglądają następująco: 20 proc. dla dochodu rocznego w przedziale 12 500 – 50 000 GBP; 40 proc. dla dochodu rocznego w przedziale 50 001 – 150 000 GBP; 45 proc. dla dochodu rocznego powyżej 150 000 GBP. W Polsce z kolei progi podatkowe kształtują się następująco: 17 proc. dla dochodu rocznego do 85 528 zł; 32 proc. dla dochodu powyżej 85 528 zł.

Autorstwo: Marek Piotrowski
Źródło: PolishExpress.co.uk


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. mackadmin 01.12.2020 17:05

    nic nie zaplaca, to nie jest zaden problem aby obejsc te regulacje – idziesz do urzedu skarboego w UK i podpisujesz papierki, ze nalezysz do Jej wysokosci Elki,.. i od tego momentu jestes kryty, nic nie wyplynie o twoich dochodach. Polska nie ma dostepu do tych danych!

  2. kozik 01.12.2020 23:26

    Jak ktoś wynajmuje oficjalnie lokum w UK, to taki dochód można by wliczyć w koszty: skoro centrum życiowe mam w PL, to koszt zamieszkania w UK staje się kosztem uzyskania przychodów.
    W UK miałem 12 lat temu ok.1350 GBP netto/m-c(wow,ale kasa), ale koszty skromnego pokoju wynosiły ok. 500 GBP brutto/m-c+Oyster 100GBP, czyli zostawało 750GBP (funt po mniej, niż 4PLN) na życie i podróż do “centrum życiowego” co jakiś czas.
    Dla uprzejmych: w Polsce nie uzyskiwałem w tym czasie przychodu i byłem rezydentem podatkowym w UK: do rodziny w Polsce przylatywałem na ok. 30-40dni w roku(weekendowe “urlopy”).

    Papugi znowu zarobią, armia urzędasów się rozrośnie (trzeba ścigać oszustów), a zwykli wyrobnicy czekoladopodobni jak zwykle zapłacą.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.