Liczba wyświetleń: 535
Wszyscy pamiętają, jakie straty w kieszeni narkotykowych mafiozów spowodowało pojawienie się sklepów z dopalaczami. Po nierównej walce, liczne punkty sprzedaży zostały przez rząd zlikwidowane, a bossowie narkobiznesu odetchnęli z ulgą. Na horyzoncie pojawiło się jednak nowe zagrożenie. W związku ze zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego, realną szansę na zdobycie euromandatu ma Wanda Nowicka z Ruchu Palikota. Jeśli to się stanie to na jej miejsce wejdzie Prezes Wolnych Konopi Andrzej Dołecki.
Już zostały podjęte odpowiednie działania, których celem jest nie dopuszczenie do tego, bijącego w żywotne interesy narkobiznesu wydarzenia. W dniu 1 maja 2012 Andrzej został aresztowany, a powodem tego wydarzenia były, złożone prawdopodobnie pod naciskiem, lub propozycją współpracy, zeznania dwóch producentów marihuany, od których Andrzej kupował towar. Oficjalny zarzut to, zagrożony karą do 12 lat więzienia, udział w obrocie środkami odurzającymi. Andrzej siedzi w więzieniu, a w dniu wczorajszym Sąd Karny Odwoławczy odrzucił zażalenie na zastosowany wobec niego areszt.
Żeby było ciekawiej, producenci narkotyków są już na wolności w przeciwieństwie do Prezesa Wolnych Konopi, co tylko potwierdza postawioną tezę, że nie oni są zagrożeniem dla władzy, ale właśnie Andrzej. Jeśli zostanie on ukarany, a są na to niezerowe szanse, to posłem nie zostanie a nikt tak jak on nie potrafi przekonywać innych, w tym opinii publicznej do swoich racji.
Opracowanie: futszaK
Źródło: Media RP
Poznaj plan rządu!
Sprawiedliwości to u nas za grosz nie ma.
Wszystko powinno być legalne!
Również popieram, jawne rządy i pełna legalizacja.
Aresztowany został 1 maja, tego dnia miał występować na kongresie Palikota
Pełna legalizacja nie jest tak całkiem korzystna. Wtedy ta sama mafia, rządowa czy inna, kręciłaby interes dalej tyle że legalnie. Lepsza byłaby depenalizacja posiadania i uprawy na własny użytek. Odcięłoby to im całkowicie zyski.
Zgadzam się z przedmówcą…Największym handlarzem gandziuchą są gliniarze jak na razie.
@S. Miałem to na myśli tylko że użyłem złego słowa.
Zdaje się, że temat „wolnych konopi” jest bardzo dobrym przykładem na to jak korporacje kontrolują dostęp do rynków zbytu przeróżnych towarów, począwszy od ropy, poprzez, mięso, farmaceutyki, wyroby tytoniowe ale również do narkotyków – a szczególnie konopi (których używanie nie jest do końca jednoznaczne). Nie zamierzam się tu licytować co jest dobre a co złe, bo przykładowo farmaceutyki produkuje się i sprzedaje społeczeństwu w olbrzymiej ilości, ponieważ jest to niezwykle dochodowe – pomimo że wyniki raczej należałoby określać jako trucicielstwo a nie leczenie.
Islandzka rewolucja – parę dni temu pojawiła się w necie taka informacja, niestety nie w mediach mainstreamowych! Chodzi o akcję społeczną jaka miała miejsce w Islandii całkiem niedawno. Zdaje się, że dla rządzących, szczególnie w UE (no i w Polsce, a jakże!) jest to temat tabu. Pokrótce, to było tak: do 2008 r Islandia przeżywała wspaniały rozwój gospodarczy, tam naprawdę można było zarobić. Banki w tym kraju zostały sprywatyzowane w 2003 r, oraz przyciągnięto tam inwestorów zagranicznych z Wielkiej Brytanii i Holandii. Ze wzrostem inwestycji bardzo wzrósł dług zagraniczny tych banków. Pułapka MFW zamknęła się w 2008 r, a Islandia z dnia na dzień zaczęła tonąć – dosłownie w długach. MFW zażądał spłaty kredytów, co oznaczałoby konkretne dojenie z kasy wszystkich mieszkańców tego kraju przez następne 15 lat! Czyli: koń zawinił, a kozę powiesili. Jak wiadomo zawiniły międzynarodowe machinacje bankowe – które są odgórnie sterowaną grą mającą na celu zniewalanie narodów, w celu pracy niewolniczej dla korporacji.
Jednak stało się coś nieoczekiwanego – i tego obawiają się panowie zarządzający UE. Pomimo otwartej groźby wywołania izolacji międzynarodowej przez Wielką Brytanię, Islandia – a właściwie jej premier nie ugiął się pod presją. Rozpisano referendum w sprawie: spłacamy (lipny) dług, czy nie? 93% ludności głosowało przeciw! MFW w odpowiedzi wycofał dalsze kredytowanie dla Islandii.
Islandczycy postanowili przyjąć nową Konstytucję, która wyzwoli kraj spod władzy międzynarodowej finansjery i wirtualnych pieniędzy.
Treść Konstytucji pisano online, tak aby każdy mógł dodać swoje uwagi, trzymając się tym sposobem w bezpiecznej odległości od sprzedajnych polityków.
Konstytucja ma być ratyfikowana po następnych wyborach.
Islandzka rewolucja została obłożona medialną ciszą, ze względu na realne zagrożenie, że pozostałe państwa (zrobione w konia – a właściwie ich ludność) uczynią podobnie!
Tak można załatwić każdy temat – jak się okazuje – nawet temat „wolnych konopi”.