Liczba wyświetleń: 634
TUNEZJA. Tymczasowy premier Tunezji Mohammed Ghannuszi poinformował 27 lutego w państwowej telewizji, że podaje się do dymisji. “Nie uciekam od odpowiedzialności. Chodzi o to aby umożliwić wybór nowego premiera” – stwierdził podczas konferencji prasowej. “Nie jestem gotowy aby być osobą, która weźmie odpowiedzialność za decyzje, które mogą spowodować ofiary” – dodał, odnosząc się do starć sił bezpieczeństwa z antyrządowymi demonstrantami.
Ghannuszi sprawował urząd premiera od 1999 roku aż do obalenia i ucieczki z kraju prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego 14 stycznia. Stanął na czele utworzonego 17 stycznia rządu zgody narodowej. Pod presją demonstracji ulicznych Ghannuszi dokonał 27 stycznia przetasowania w rządzie, usuwając ze swego gabinetu niektóre najbardziej skompromitowane postaci poprzedniego reżimu i zapowiedział przeprowadzenie wolnych wyborów w przeciągu pół roku.
Gwałtowne demonstracje antyrządowe wybuchły ponownie w Tunezji w ostatnich dniach. W wyniku starć między siłami porządkowymi, a manifestantami, którzy chcieli 26 lutego dojść pod budynek Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w stolicy kraju, Tunisie, śmierć poniosły 3 osoby, a wiele zostało rannych. Doszło także do wielu aresztowań – jak poinformowało MSW – 100 osób zatrzymano podczas protestów 26 lutego, a 88 dzień wcześniej.
Na miejsce Ghannusziego prezydent Fuad Mebazaâ mianował nowym premierem Bedżi Caid Essebsiego, który wchodził w skład rządu w okresie prezydentury Habiba Burgiby (1957-1987).
Opracowanie: Szymon Martys
Źródło: Lewica