Prawo reinkarnacji jest głównym warunkiem ewolucji na Ziemi

Opublikowano: 22.11.2019 | Kategorie: Paranauka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 3001

Jednym z największych praw wszechświata, poprzez które dokonuje się ewolucja na Ziemi, jest prawo reinkarnacji. Trudno sobie wyobrazić, jak mogłoby ewoluować życie, gdyby nie było takiego prawa.

Nawet wiedza zdobyta w liceum jest wystarczająca aby upewnić się, że życie się rozwija, że formy roślin, zwierząt i ludzi z czasem się doskonalą. Ta transformacja jest wynikiem działania metapsychozy, czyli mądrego prawa reinkarnacji. Prawo to sprawia, że rdzeń ludzkiego ducha, ze swej natury nieśmiertelny i wieczny, pogrąża się w szereg serii tymczasowych śmiertelnych powłok. Jednocześnie przez to osiąga doskonalenie życia i doskonalenie form, w których życie zamieszkuje.

Jednorazowe bez reinkarnacji życie, gdyby tak naprawdę istniało, stałoby się absurdalnym dysonansem w ogólnej harmonii życia kosmicznego, w którym zmiany zjawisk życiowych następują z niezmienną regularnością. Zmiana dnia i nocy, pory roku, upału i zimna, kwitnienia i więdnięcia, narodzin i śmierci – wszystko jest konieczne i racjonalne.

Tylko ignorancja współczesnego człowieka i zaprzeczenie podstawowym prawom kosmicznym doprowadziło do absurdalnego wniosku, że znajduje się on poza ogólnym biegiem życia na świecie, że jest on wyłączony z harmonijnego systemu wszechświata, z praw przyczyny i skutku i znajduje się w warunkach losowości i bezsensowności, że nasze jednorazowe życie jest tylko zbiegiem okoliczności, a nieuchronna śmierć jest przerażającą bezsensownością.

Niezależność ludzkiej egzystencji jest niemożliwa, podobnie jak innych organizmów zwierzęcych i roślinnych na ziemi bez procesów ewolucji i reinkarnacji. Istotą prawa reinkarnacji jest to, że człowiek z niekończącą się serią kolejnych żyć na planie fizycznym nabywa coraz pełniejszego doświadczenia życiowego, które w przerwach między wcieleniami staje się charakterem człowieka i jego zdolnościami. Dzięki tym zdolnościom i takiemu charakterowi, które zostały stworzone w poprzednich wcieleniach, człowiek wchodzi w nowe życie, a każde nowe życie zaczyna się od etapu rozwoju, na którym zatrzymało się w poprzednim wcieleniu. Okazuje się, że każde życie jest lekcją lub zadaniem, które należy wykonać. Jeśli komuś uda się rozwiązać powierzone mu zadania, porusza się szybciej w swojej ewolucji, jeśli mu się nie powiedzie, będzie musiał wiele razy powracać do tych samych warunków, w takie same sytuacje w jakich się wcześniej znalazł, nie osiągając zamierzonego rezultatu.

Zgodnie z licznymi naukami wschodnimi, na każdej planecie, w tym na naszej Ziemi, człowiek musi zrobić siedem małych kręgów w siedmiu rasach, to znaczy po jednym w każdej rasie i po siedem pomnożonych przez siedem odgałęzień. Okazuje się zatem, że każdy powinien odrodzić się co najmniej 343 razy. Celem doświadczenia wielu ludzkich istnień jest odkrycie różnych aspektów naszej świadomości, pełne ujawnienie ukrytych w nas sił, piękna i wielkości, którymi kosmiczna substancja, Jedno Życie, każdego z nas obdarzyła. W swym dzisiejszym stanie wszyscy jesteśmy niedokończonymi istotami, podlegającymi zmianom związanym z prawem ewolucji.

Zmiany związane z prawem ewolucji, choć nieuniknione, w pewnym stopniu zależą od samego człowieka. Pragnienia człowieka i obecność jego wolnej woli mają kluczowe znaczenie dla stworzenia własnego przeznaczenia. Nie oznacza to, że cel wiąże się tylko z biegiem ewolucji, a człowiek jest jedynie kulą losu. Takie stwierdzenie byłoby rażącym błędem. Sami określamy nasz cel w przestrzeni kosmicznej.

Co dzieje się z nieśmiertelną duszą człowieka w trakcie nowego wcielenia? Nieśmiertelna dusza, składająca się z materii wyższej płaszczyzny mentalnej, po upływie okresu pobytu w raju, jeśli porównać ze znaną terminologią chrześcijańską, schodząc do niższego poziomu mentalnego, zaczyna z niej tworzyć ciało mentalne lub ciało myśli. Kiedy zbudowane zostaje ciało mentalne, wraz z nim dusza schodzi na poziom astralny, gdzie budowane jest ciało astralne lub ciało życzeń, za pomocą którego reinkarnacja wyrazi swoje emocje i namiętności. Następnie powstaje eteryczny podwójnik zbudowany z materii poziomu fizycznego. Eteryczny dwójnik jest dokładną kopią przyszłego ciała fizycznego lub, co bardziej właściwe, jego oryginału, ponieważ istnieje przed ciałem fizycznym, które rozwija się u nowo narodzonego człowieka w formie, w której istnieje eteryczny oryginał.

Kiedy wszystkie wyliczone powłoki zostaną stworzone, następuje czas narodzin człowieka. Wysoce rozwinięty człowiek, która żyje z wyższą świadomością wybiera rodzinę, w której się urodzi. Dla nierozwiniętych ludzi, którzy nie wierzą w nieśmiertelność, nie wiedzących o ciągłości życia, problem ten rozwiązuje się na poziomie Jednego Życia. To ono określa rodzinę i warunki, w jakich powinna urodzić się słabo rozwinięty człowiek, kierując się pragnieniami i aspiracjami odkrytymi przez niego w poprzednim życiu.

Ciało fizyczne lub ciało działań jest dane człowiekowi przez jego rodziców. Rodzice mogą przekazać mu fizyczną dziedziczność – charakterystyczne właściwości rasy i narodu, w którym człowiek ponownie się rodzi. Wszystko pozostałe do nowego życia wnosi on sam, ponieważ jego osobowość była budowana przez wieki przez wszystkie poprzednie życia. Nowe życie na Ziemi jest mu dane aby doskonalił swoją osobowość, tak aby dodał coś pozytywnego do „kielicha akumulacji”. To właśnie jest celem wszystkich poprzednich i kolejnych reinkarnacji.

Prawo reinkarnacji jest wieloaspektowe i ma wiele różnych przejawów, z których jednym jest karma lub prawo przyczyny i skutku, rozumiane w życiu codziennym jako „los” lub „skała”. Jeśli chodzi o „los” lub „skałę” dla zwykłego człowieka, zawiera się w nich coś ślepego, fatalnego. Dla ludzi posiadających wiedzę prawo karmy jest tak samo zrozumiałe i „systemowe”, jak dla zwykłych ludzi są prawa fizyki lub akty państwowe, takie jak kodeks cywilny.

Na Wschodzie prawo karmy nazywane jest również prawem zemsty, czyli zemsty, która w pełni odzwierciedla jego istotę. Zemsta, oparta na zdrowym rozsądku znaczenia tego słowa, dzieje się tylko za coś i może być konsekwencją przeszłej przyczyny lub rezultatem czynu popełnionego w przeszłości.

Każde działanie, każde słowo i każda myśl są odnotowywane w odpowiednich światach przyczyn, które niezmiennie i nieuchronnie doprowadzają w tych samych światach do odpowiednich konsekwencji zwróconych albo w postaci cierpienia i kary, albo w postaci radości, powodzenia i szczęścia.

Odpłacenie za ich niewłaściwe postępowanie zwraca ludziom nie istota doskonała – Bóg, którego można uprościć, ale ślepe prawo, które nie ma ani serca, ani uczuć, którego po prostu nie da się przekonać. Wszystko czego się wymaga to ścisłego przestrzegania prawa. Człowiek może wykorzystać prawo na swój pożytek słuchając go, albo uczynić go swoim najgorszym wrogiem, naruszając jego zalecenia.

Religijnie nastawiony człowiek może modlić się do swojego Boga od rana do wieczora, może żałować za swoje grzechy rozbijając sobie czoło kładąc pokłony do ziemi, ale i tak nie zmieni tym swojego losu, ponieważ los człowieka powstaje z jego czynów i myśli. Prawo karmy i tak przyniesie odpowiedni rezultaty, a wynik w ogóle nie będzie zależeć od liczby pokłonów lub pokut. Zatem prawo karmy i prawo reinkarnacji razem tworzą ludzką ewolucję, będąc motorem do doskonałości. Znajomość tych praw jest tak samo konieczna do rozwijania duchowości, jak jedzenie i oddychanie dla fizycznej egzystencji.

Życie ludzkie toczy się jednocześnie w trzech światach: w widzialnym fizycznym i niewidzialnym astralnym i mentalnym. W każdym z tych światów człowiek wykonuje swoje czynności i odpowiednio tworzy własną karmę. Na poziomie fizycznym buduje swoją karmę poprzez działania, astralne przez pragnienia, mentalne przez myśli. Wspólny dla wszystkich rodzajów karmy jest fakt, że każda przyczyna powoduje skutek w tym samym obszarze, w tym samym świecie.

Dobro i zło zasiane w sferze fizycznej powracają w postaci dobra lub zła w tej samej sferze. „Nici” karmy rozciągają się od najwyższego poziomu – mentalnego, do najniższego – fizycznego. Są one powiązane nie tylko z tymi ludźmi, z którymi obecnie mieszkamy, ale także z tymi, z którymi mieszkaliśmy i z którymi będziemy żyć. Złożoność karmy pogarsza fakt, że spłacając stare długi, zawsze tworzymy nowe, które musimy też kiedyś spłacić.

Starożytni twierdzili, że w każdym życiu człowiek może spłacić tę część starej karmy, która go spotykała w tym wcieleniu. Oczywiście, natychmiast zaczyna nową karmę, ale z rozszerzoną świadomością i oczyszczeniem myśli. Generowana przez niego karma będzie najwyższej jakości. Stara karma nie będzie już tak przerażająca, ponieważ oczyszczona aura będzie reagować zupełnie inaczej na karmiczne ciosy.

Nie należy myśleć, że stworzona karma z pewnością musi zostać do końca wyeliminowana. Nieograniczonym dążeniem do doskonałości, człowiek może wyprzedzić swoją karmę, a ona nie będzie w stanie go dogonić. Tylko ten kto zatrzyma się w swoim rozwoju dostanie pełną „ulewę” karmy.

Karma jest tworzona nie tylko przez każdego człowieka indywidualnie, ale także przez różnego rodzaju kolektywy. Oprócz indywidualnej karmy, człowiek może mieć rodzinną, grupową, partyjną, ludową lub nawet państwową. Indywidualna karma jest oczywiście najważniejsza, wpływa na spłatę wszystkich innych rodzajów karmy. Szkodząc albo pomagając sobie, człowiek szkodzi lub pomaga innym, dlatego indywidualnej karmy nie można oddzielić od jej innych rodzajów, losu człowieka w grupowej karmie jest wynikiem indywidualnych cech.

Grupowa karma jest tworzona przez działania i dążenia do osiągnięcia pewnych celów grupy ludzi – rodziny, partii … Każdy, kto brał udział w formowaniu tego rodzaju karmy, będzie musiał spotkać się nie tylko ze swoimi przeciwnikami, którym wyrządzili jakąś szkodę, ale także między sobą, aby rozplątać węzły, które kiedyś były ze sobą powiązane.

Powstaje logiczne i prawidłowe pytanie: jakie powinny być działania, aby wynik był pozytywny, a człowiek nie tworzył sobie złej karmy? Może po prostu trzeba robić dobre uczynki i uczciwie wypełniać swoje obowiązki? Niestety, tego pytania nie można rozwiązać w prosty sposób. Fundamentalne znaczenie ma nie tylko sposób, w jaki dokonywaliśmy naszych czynów, ale także motywacje tych działań, które nami kierowały. Można zrobić mnóstwo pożytecznych dla innych ludzi spraw, jeśli jednak motywy będą nie uczciwe to i samo działanie traci swoją wartość.

Ten, kto pomaga bliźniemu nie dla miłości, nie po to aby przynieść mu ulgę w cierpieniu a dla próżności i usłyszenia pochwały swojej dobroci, wiąże siebie. Oczywiście może nastąpić wdzięczność i pochwała za dobroć, ale taki motyw nie powinien przyświeć od samego początku. Wiąże się nawet ten, kto czyni dobre uczynki, aby zasłużyć na łaskę Boga, żeby potem dostać się do Raju. Człowiek, będzie wcielał się dopóty dopóki nie nauczy się wykonywać swojej pracy bez osobistych motywów, dopóki nie zrozumie, że praca powinna być dla pracy, a nie dla jej korzystnych wyników. Brak zainteresowania w wynikach swojej pracy jest głównym warunkiem stworzenia dobrej karmy. Ponieważ praca bez żadnego motywu przerodziłaby się w ciężką katorgę, należy powiedzieć o jedynym motywie, który nie wiąże człowieka i nie tworzy złej karmy. Tym jedynym motywem jest działanie na pożytek ewolucji i dla ogólnego dobra.

Każda praca jest cenna, o ile nie ma w niej motywów osobistych, ponieważ obecność takich motywów zawsze tworzy karmę. Potwierdzenie tego można znaleźć w Biblii. W Ewangelii Mateusza Chrystusowi przypisuje się następujące słowa: „Jaki pożytek dla człowieka jeśli zdobędzie cały świat, ale zniszczy swoją duszę? „. Co to jest jak nie wskazówka, że dążenie do zdobywania dóbr materialnych, to znaczy osobistych motywów, przynosi człowiekowi szkodę.

Kiedy człowiek może rozpoznać, że wszystkie rodzaje karmy są jego własnym dziełem, że całe jego życie, zarówno ziemskie jak i pośmiertne jest wynikiem jego karmy, że tylko on sam tworzy swoje przeznaczenie i swoją ewolucję, tylko wtedy wkroczy na ścieżkę, która przybliża go do prawdziwego zrozumienia podstaw Bytu.

Autorstwo: Nikołaj Czernopaszczenko
Tłumaczenie: Treborok
Źródło oryginalne: Kramola.info, „Intieresnaja Gazieta”
Źródło polskie: Treborok.wordpress.com


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. polantek 22.11.2019 23:49

    Każda praca jest cenna, o ile nie ma w niej motywów osobistych, ponieważ obecność takich motywów zawsze tworzy karmę – wszystko co czynimy czynimy z powodów osobistych.

  2. Fenix 23.11.2019 07:12

    Dobrymi uczynkami piekło wybrukowali , skąd wiadomo co dla drugiego jest dobre?
    Wszystko czynimy interesownie , taki system. Z pragnień i potrzeb bierze się interesowność. Bezinteresowność bierze się z upodobania.

  3. Szwęda 23.11.2019 17:15

    Nie rozumiem dlaczego myślący ludzie nie chcą przyjąć wersji, że żyjemy jeden jedyny raz i że śmierć to definitywny koniec osoby, istoty, świadomości itd? Człowiek jest być może jedynym gatunkiem, który jest świadomy swojej śmierci i od niepamiętnych czasów jest targany nadzieją życia pośmiertnego. Dla mnie perspektywa końca (jeszcze nie dzisiaj;) jest czymś wspaniałym, naturalnym, jest kresem cierpienia i pewnej niewoli jakim jest życie na Ziemi, które zostało nam niejako narzucone. Umierając pozostawiamy miejsce na następne pokolenia i uwalniamy też porcję wody, która będzie niezbędna dla jakichś roślin…
    Niestety ogromnie przeważająca większość ludzi musi żyć złudzeniami, wiarą itd – dlatego niezbędne są religie i inne nadzieje. Jednak urodzeni intelektualiści (może nie wszyscy) powinni się jak najszybciej wyrzec tych wszystkich mrzonek stworzonych również w niecnych celach.

  4. MasaKalambura 23.11.2019 18:05

    Może dlatego, że część ludzi myślących zauważa wartość szans na istnienie życia po życiu w wysokości co najmniej 50% w stosunku do prawdopodobieństwa braku tej alternatywy. Z tego poziomu pochodzi zakład Pascala.
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Zak%C5%82ad_Pascala
    A z niego wynika większy sens wiary od jej braku.

    Natomiast jeśli wartość prawdopodobieństwa istnienia życia po życiu implikowana jest przez duchowe doznania (typu kontrolowane śnienie, OOBE czy osobiste wizje przyszłości które się wypełniają, albo zbawienny wpływ modlitwy czy medytacji, albo moc intuicji i wewnętrznej wiedzy), wtedy u doznających ich prawdopodobieństwo sensowności wiary dodatkowo wzrasta, zaś u ignorujących je lub u niemających ich maleje.

    Rozumiem, że należysz do tej drugiej grupy, stąd brak zrozumienia grupy pierwszej.

    Fałszywe jest stwierdzenie, że tylko człowiek świadom jest umierania. Z całą pewnością zwierzęta boją się śmierci i wolą jej uniknąć, jeśli mają taką możliwość. Nie bez powodu w rzeźniach niedopuszczalnym jest (przynajmniej w tych rytualnych) aby zwierzę przed ubiciem widziało ubój innych. Natomiast u roślin jak dotąd nie doszukano się świadomości w ludzkim rozumieniu. Jednak czy ją mają czy nie, już samo to jest dla nauki problematyczne, bo wciąż ciężko o naukową definicję świadomości.

  5. lboo 23.11.2019 23:40

    @Szwęda: “Nie rozumiem dlaczego myślący ludzie nie chcą przyjąć wersji, że żyjemy jeden jedyny raz i że śmierć to definitywny koniec osoby, istoty, świadomości itd?”

    Może dlatego że myślą, może dlatego że czują, a może mają doświadczenia które o tym świadczą. Tak samo wierzący w jakąś konkretną religię, wiarę, czy ideologie zastanawiają się dlaczego tak wielu tak jak np. Ty nie wierzy w to co oni. Niech każdy wierzy w co chce puki wiara ta nie powoduje że krzywdzi innych i puki nie narzuca jej innym.
    Ja osobiście uważam że jeśli to w co wierzymy powoduje nasz rozwój to jest to dobre, jeśli nas blokuje, lepiej to porzucić.
    A co jest prawdą?
    Nie ma prawdy, albo prawdą jest dokładnie to w co wierzymy, bo to motywuje nasze działania, a nie jakaś tam obiektywna “prawda” do której znakomita większość nie ma dostępu.

    Jeśli czegoś jesteś naprawdę pewien, to nie potrzebujesz nikogo kto podzielał by Twoje zdanie. A jeśli wątpisz, to lepiej szukać dowodów w rozwoju, niż w przekonywaniu innych. Możemy zmieniać tylko siebie, inny mają swój rozum i swoją wolę. Jest taka subtelna granica pomiędzy przedstawianiem komuś swoich poglądów, swojej wiedzy, a nakłanianiem go do wiary w to co my wierzymy.

    Oczywiście nie sugeruję że próbujesz kogoś przekonać do swojej wersji, tylko Twoje słowa sprowokowały u mnie takie przemyślenia i skorzystałem z okazji uzewnętrznienia się 🙂

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.