Praca na rzecz pokoju

Opublikowano: 06.04.2010 | Kategorie: Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 684

Perspektywa wyjazdu do Afryki lub Azji, aby pracować w lokalnej organizacji pozarządowej rodzi wiele pytań, na które odpowiedź znaleźć można dopiero będąc na miejscu. Podczas pobytu w Nairobi miałem okazję zapoznać się z organizacją Seeds of Peace.

KILKA SŁÓW O SEEDS O PEACE

Organizacja została założona we wrześniu 2002 roku i jest prowadzona przez trzech stałych wolontariuszy od 2002 roku, m.in. Nicholasa, którego miałem okazję poznać. Pomysłodawcą projektu był Ambrus Otiano, od lat zaangażowany w działalność społeczną i edukację na rzecz pokoju (peace education). Główna idea, która przyświecała założycielom, to budowanie w młodych ludziach umiejętności rozwiązywania konfliktów bez użycia przemocy. Seeds of Peace stara się promować wśród młodzieży takie wartości jak pokój, sprawiedliwość, rozwój. Swoje założenie realizują przez edukację formalną jak i nieformalną.

DLACZEGO EDUKACJA NA RZECZ POKOJU?

Wyciągnęliśmy wnioski z wydarzeń, które miały miejsce w Sudanie oraz w Rwandzie i obawialiśmy się tej samej sytuacji w Kenii. Wszyscy mieliśmy przekonanie o niebezpieczeństwie rozprzestrzeniania się i eskalacji konfliktów. Chcemy wpływać na zachowanie młodzieży w sytuacjach konfliktowych – mówi Nicholas, który jest jednym z założycieli i stałych wolontariuszy Seeds of Peace

Wybierając miejsce rozpoczęcia kampanii, Seeds of Peace szukała najbardziej zagrożonych miejsc, tam gdzie te konflikty występują. Czyli ulice i najbardziej zagrożone dzieci ulicy w najuboższych dzielnicach miasta.

Dzieci ulicy są wyrzucone na margines społeczeństwa. Nie są traktowane humanitarnie, często nie są w ogóle traktowane jak ludzie. Są dyskryminowane przez społeczeństwo, ponieważ żyją na ulicy, chodzą w brudnych i podartych ubraniach, żyją z tego, co ukradną lub co uda się wyżebrać na ulicy. To powoduje u nich agresję połączoną z niespotykaną brutalnością.

– Dlatego zdecydowaliśmy się na prowadzenie kampanii pierwszego programu w ubogiej dzielnicy Westlands, leżącej na pograniczu ze slumsami – mówi Nicholas

CODZIENNOŚĆ Z DZIEĆMI ULICY

Program na rzecz pokojowego rozwiązywania konfliktów prowadzony jest w szkołach oraz poza szkołą.

– Chcemy zaangażować młodzież w alternatywną edukację, bardziej interaktywną, mającą na celu utrwalenie wartości humanitarnych – mówi Nicholas.

Praca jest bardzo trudna. Szczególnie z dziećmi ulicy. Bardzo trudno jest przyciągnąć ich uwagę na dłużej. Dzieci nie są przyzwyczajone do siedzenia w szkolnych ławkach i słuchania nauczyciela, ponieważ nigdy nie miały szansy pójść do szkoły. Poza szkołą, w slumsach Korogocho, Seeds of Peace prowadzi głównie treningi mające na celu rozwinięcie umiejętności zapobiegania agresji. Przez naukę tańców tradycyjnych oraz występy teatralne dzieci poznają i doświadczają słowa “pokój”.

Uczestnicy nie są jedynymi beneficjantami. Wierzymy, że ich przekonania mają pozytywny wpływ na otoczenie. Angażujemy ich w sport, edukujemy na temat problematyki związanej z HIV i AIDS.

Inna dziedziną działalności Seeds of Peace jest współorganizowanie peace camps (obozów pokoju) dla dzieci ulicy. Udział w nich bierze około 40 do 70 dzieci. Zazwyczaj są to chłopcy, którzy żyją na ulicy. Nauczyciele i wolontariusze mieszkają z nimi w obozach przez tydzień. Uczestnicy są odpowiedzialni za wszystko: pranie, jedzenie itd.

Naszym celem jest rehabilitacja, powrót dzieci do rodzin i do normalnego życia w społeczeństwie. Uczymy ich przydatnych umiejętności zawodowych jak stolarka, murarstwo, itp. Dzięki partnerstwie z Bosco Boys mieliśmy szansę zaangażować się właśnie w tego typu działalność.

Najbardziej poszkodowanymi ofiarami konfliktów społecznych są właśnie dzieci, młodzież, kobiety. Szczególnie dotyczy to młodzieży, ponieważ dorastanie w trudnych warunkach konfliktów społecznych prowadzi do agresji i przemocy, a ponadto utrwala te negatywne zachowania w społeczeństwie. Wspólna praca wolontariuszy ze społeczności lokalnych i Europy jest bardzo ważna. Mam nadzieję, że zarówno ten, jak i inne podobne projekty będą pozytywnie oddziaływały na stosunki społeczne.

Autor: Kordian Kochanowicz, Dar es Salaam
Zdjęcie: Flickr
Źródło: Pomagamy

O AUTORZE

Kordian Kochanowicz jest jednym z wolontariuszy, którzy wyjechali w 2004 roku do krajów Południa (krajów rozwijających się) w ramach projektu GLEN – prowadzonego wspólnie przez niemiecką organizację Inwent (Program ASA), Polską Akcję Humanitarną i kilka innych organizacji z nowych krajów członkowskich UE. Przez trzy miesiące polscy ochotnicy pracują w parach z niemieckimi wolontariuszami i przygotowują się do tego, aby w Polsce szerzyć wiedzę o krajach Południa. Projekt jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej.


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.