Powstanie Ustecki Park Kulturowy?

W Ustce (woj. pomorskie) władze gminy rozważają utworzenie parku kulturowego. Chroniłby on układ architektoniczny i zabytkowe domy dawnej wioski rybackiej – informuje naszemiasto.pl.

Park kulturowy może być powołany uchwałą Rady Gminy w uzgodnieniu z konserwatorem zabytków. Wymagane jest stworzenie planu zagospodarowania przestrzennego dla takiego terenu. W Polsce istnieje już szereg podobnych parków, m.in. „Twierdza Gdańsk” czy „Port Lotniczy w Krakowie”. Parki kulturowe powołuje się w celu ochrony krajobrazu kulturowego – utrudnione jest tam wyburzanie zabytkowych budynków oraz wprowadzanie nowej architektury.

W Ustce toczą się wśród radnych dyskusje na temat parku. Na razie przegłosowany został wniosek o zajęcie się pomysłem i przygotowanie odpowiedniej dokumentacji. Zwolennikiem powołania parku jest Piotr Wszółkowski, jeden z radnych: „Powinniśmy chronić ścisłe centrum miasta, które jest jedyne w swoim rodzaju, przed zmianami i nowoczesnym budownictwem. W innym przypadku pojawia się ryzyko, że za kilkadziesiąt lat w centrum zamiast zabytkowych chat rybackich, będziemy mieli prywatne domki jednorodzinne, nie pasujące wyglądem do charakteru tej części miasta”. Pomysł popiera także Zdzisław Daczkowski, szef słupskiej delegatury Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Gdańsku: „W Polsce funkcjonuje już kilkanaście parków kulturowych i w wielu miejscach dzięki takiej inicjatywie uchroniono nietypowe zabytki przed bezpowrotnym zniszczeniem”.

Niestety, nie wszyscy radni są przekonani do nowego pomysłu. Ustka jest uzdrowiskiem co już wprowadza pewne ograniczenia. Do tego dochodzi projekt rewitalizacji miasta, który również przewiduje restrykcje. Dlatego powołanie parku kulturowego, a co za tym idzie kolejnych ograniczeń, nie wszystkich zachwyca.

Na pewno łatwiej jest nie mieć żadnych barier, móc wszystko wyburzyć i zbudować cokolwiek w dowolnym miejscu. Gdyby jednak takimi zasadami się kierować, to jak wyglądałaby Polska? Dzięki parkom kulturowym zachowujemy część naszego dziedzictwa, a co za tym idzie naszej tożsamości.

Źródło: “Obywatel”