Powrót pańszczyzny?

Opublikowano: 07.08.2018 | Kategorie: Gospodarka, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 888

„Solidarność” zaskarży do Komisji Europejskiej wprowadzoną przez PiS regulację dotyczącą umowy pomocy przy zbiorach. Zdaniem związkowców nowe przepisy łamią unijną dyrektywę i są wyjątkowo niekorzystne dla pracowników.

Jak pisze portal BusinessInsider.com.pl, chodzi o nowelizację ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, która została przygotowana przez rząd PiS, uchwalona przez parlament i weszła w życie w maju br. W art. 91a wprowadzono do polskiego prawa nowy typ umowy cywilnoprawnej dla pracowników sezonowych, czyli niesławną umowę o pomocy przy zbiorach.

Jej wprowadzenie ma teoretycznie wyeliminować zatrudnianie na czarno pomocników rolnych oraz zawieranie z nimi umów o dzieło, które nie są objęte ubezpieczeniem. Według znowelizowanej ustawy, pomocnik rolnika przy zbiorach podlega ubezpieczeniu wypadkowemu, chorobowemu i macierzyńskiemu.

Związek zawodowy wskazuje wytyka jednak poważne braki w nowym prawie. W komunikacie poinformował, że ten typ umowy nie podlega art. 304 kodeksu pracy, która reguluje kwestie bezpieczeństwa i higieny pracy, a sama ustawa o ubezpieczeniu społecznym rolników nie ma autonomicznych norm dot. BHP. Nie ma więc w niej ograniczeń dotyczących, np. maksymalnego dźwigania ręcznego. Związkowcy uważają, że pomocnik rolnika nie będzie w żaden sposób zabezpieczony przy używaniu środków chemicznych, w tym bardzo groźnych dla życia i zdrowia pestycydów.
Zdaniem „Solidarności” to złamanie Dyrektywy 89/391/EWG mówiącej o obowiązkach państwa wobec bezpieczeństwa i zdrowia pracowników w miejscu pracy.

„Wyczerpaliśmy wszelkie możliwości krajowe przeciwstawienia się tej groźnej i niedopuszczalnej regulacji, która de facto przywraca w Polsce parobków” – tak złożenie skargi do KE tłumaczy Piotr Duda, szef „Solidarności”, cytowany w komunikacie związku.

Źródło: NowyObywatel.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. mr_craftsman 07.08.2018 17:28

    A w Niemczech od lat funkcjonuje przymusowy “bank godzin”.
    Pracownicy nigdy nie otrzymują nadgodzin – muszą pracować w sezonie po kilkanaście godzin dziennie, zaś poza sezonem są wysyłani na urlopy bezpłatne, bez możliwości podjecia innej pracy w tym czasie.

    Dopóki godziny zgadzają sie w skali roku, dopóki prawnie jest wszystko ok.

    Jak na takie naruszenie praw pracownika zareagowała Komisja UE ? Wzruszeniem ramion.

  2. cacor 08.08.2018 10:13

    @ MR Craftsman,
    Chyba coś pomieszałeś – jeżeli funkcjonuje bank godzin, to poza sezonem mają płacone, inaczej to nie miałoby w ogóle sensu – trzymać pracownika na bezpłatnym urlopie bez możliwości podjęcia innej pracy…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.