Potrącił na pasach, poszedł siedzieć
Mój znajomy potrącił psa na ulicy ze skutkiem śmiertelnym, gdy to zwierze przechodziło z właścicielem przez pasy. Było ciemno a pies mały, zatem niewidoczny. Interweniowała policja i sprawa poszła do sądu, bo to był pies polityka. Sprawę uznano za polityczną i facet dostał swoje: siedzi!
Autorstwo: Marek Sikorski
Źródło: YouTube