Poprzyjcie szkodliwą ustawę, albo będziemy was ignorować!
Tak realizowana jest polityka klimatyzmu w Unii Europejskiej. Nie merytorycznymi argumentami, lecz zastraszaniem i wymuszeniami. Europosłanki Esther De Lange, Christina Schneider i Anne Sander ujawniły, że politycy ich partii są szantażowani przez wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej.
Posłanki do Parlamentu Europejskiego z Europejskiej Partii Ludowej (EPL) opowiedziały dziennikarzom, że Frans Timmermans, który pełni funkcję wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej i jest prawą ręką komisarz Ursuli van der Leyen, zagroził niektórym z ich kolegów partyjnych, że jeśli nie zaakceptują ustawy o „przywracaniu stanu przyrody”, którą forsują klimatyści, to wszelkie wnioski polityczne, na których będzie im zależało w przyszłości, zostaną zablokowane.
Podczas konferencji prasowej wyjaśniły również, dlaczego ich partia wycofała się z negocjacji ws. wspominanej ustawy, której celem jest przywrócenie co najmniej 20% zniszczonych obszarów lądowych i morskich UE do 2030 r. oraz wszystkich pozostałych ekosystemów do 2050 r. Według EPL projekt ustawy ma „dobre intencje, ale jest źle zaprojektowany”, zwłaszcza w kwestii pogorszenia sytuacji rolników i zagrożenia produkcji żywności.
Opracowanie: Maurycy Hawranek
Na podstawie: IrishExaminer.com
Źródło: WolneMedia.net