Polszmat News?

Opublikowano: 06.03.2012 | Kategorie: Media, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1248

Trzy byłe pracownice telewizji Polsat skierowały do sądu pozew przeciwko właścicielom firmy. Oskarżają ich o nagminne, wieloletnie łamanie praw pracowniczych i mobbing.

Jak informuje portal Wirtualne Media, pozew trzech byłych pracowniczek Polsat News trafił w połowie ubiegłego tygodnia do Sądu Okręgowego w Warszawie. Dziennikarki domagają się wypłaty honorariów, które wcześniej im obniżono, a także chcą zwrócić uwagę na to, jak Polsat postępuje ze swoimi pracownikami. – „Część osób zatrudnionych w telewizji czuje się traktowana przez pracodawcę jak niewolnicy. To chyba mocno nie pasuje do wizerunku firmy, która prowadzi fundację charytatywną pomagającą chorym dzieciom” – ocenia jedna z nich, Monika Jargot.

Producentki Monika Jargot i Joanna Kaniewska oraz jedna z prezenterek Polsat News, która chce pozostać anonimowa, twierdzą, że przez kilka lat pracy w tym kanale nagminne naruszano ich prawa pracownicze. Nadawca podpisał z nimi umowy o pracę za minimalną pensję, podczas gdy pozostałą część wynagrodzenia – za takie same obowiązki – otrzymywały na podstawie umowy cywilno-prawnej. Ponadto były wpisywane na dyżury w weekendy, mimo że formalnie nie było ich wtedy w pracy, więc nie mogły wziąć wolnego w inne dni. – „Poza tym bez możliwości dyskusji wydłużano nam dyżury o godzinę czy dwie, a w miesiącu przydzielano nawet 21 dyżurów” – mówi serwisowi Wirtualnemedia.pl Monika Jargot.

Monika Jargot i Joanna Kaniewska pracowały w Polsacie News od startu kanału, a Kaniewska była też wcześniej przez kilkanaście lat związana z samym Polsatem. Natomiast trzecia z dziennikarek oskarżających stację zaczęła w niej pracę rok później.

Kobiety twierdzą też, że przełożeni stosowali wobec nich długotrwały mobbing. Jako przykład podają, że w lipcu otrzymały wynagrodzenie pomniejszone o 10% i dowiedziały się od innych pracowników, że w październiku zostaną zwolnione. Oficjalnie nie wiadomo było dlaczego, bo żadna z dziennikarek nie dostała pisemnego uzasadnienia tej decyzji, więc nie mogła się też od niej odwołać. Nieoficjalnie – jak twierdzą – wiadomo było, że to kara za to, iż nie chciały się zgodzić na dyżury trwające dłużej niż 11 godzin.

Kobiety same zwolniły się z pracy, nie mogąc znieść atmosfery panującej wokół ich sytuacji. Postanowiły jednak pozwać byłego pracodawcę. Chcą nie tylko odzyskać pieniądze za liczne nadgodziny, ale także zwrócić uwagę na traktowanie pracowników w jednej z największych stacji telewizyjnych, która w dodatku reklamuje się jako „charytatywna”, pomagająca dzieciom. Według relacji producentek i prezenterki pozywających stację, w jej redakcji panuje niezdrowa atmosfera: reporterzy, wydawcy i producenci pracują po kilkanaście godzin dziennie. Często kończą pracę po 23.00, by ponownie być w niej kolejnego dnia nawet przed 7 rano.

Właściwe postępowanie sądowe powinno rozpocząć się za dwa-trzy miesiące.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. vetec 06.03.2012 10:45

    Przykre, ze nawet tak elitarny zawód jakim powinien być dzienikarz tv jest szmacony jak większość pracowników w naszym kraju. Dobrze, że swiadomość rośnie i ludzie coraz częściej biorą sprawy w swoje ręce.
    A na marginesie to teraz kumam czemu te panie w Polsacie są takie smutne…

  2. taihosan 06.03.2012 11:43

    Pewien procent pracowników jest sama sobie winna. Na samym początku zgadzają się na niekorzystne umowy o pracę i przyjmują na wiarę deklaracje pracodawcy o miłej i przyjaznej atmosferze w firmie. Potem okazuje się że nie jest tak fajnie ,szef chce cię wycisnąć i wykorzystać, nadgodziny gonią nadgodziny, premie tylko dla kabli, itp.

  3. Razjel666 06.03.2012 14:47

    taihosan , z tym że wnioskując artykułu zasady umów niebyły przestrzegane.

  4. Pires 06.03.2012 16:11

    Miejmy nadzieję, że ich śladem pójdą inni dziennikarze, którzy głośno przyznają się do kłamliwej działalności swoich panów. Nie interesują mnie nadgodziny. Oczywiście panie powinny wygrać sprawę, ale liczę na to, że reporterzy kiedyś uderzą się w pierś i otwarcie zaczną mówić o manipulacji w TV. Szczególnie liczę na tych lubianych i szanowanych.

  5. margi 06.03.2012 19:14

    Od dziennikarzy wiedza narodu uzależniona. A ci niestety dawno przestali być dziennikarzami na rzecz rzecznictwa medialnego swoich władców… za te ich marne pensyjki. Jak im nie wstyd… Jak ja ich mam traktować jak nie sprzedajny chłam. Nie obrażając tych nielicznych walczących o prawdziwą informację. Z resztą ci nieliczni się nie obrażą bo rozumieją sytuacje. Jak się poparzą to może zrozumieją swój błąd, inteligjęcyja nasza.

  6. edek 06.03.2012 22:19

    Nigdy nie lubiłem polsatu…
    a tak na marginesie. Te wszystkie fundacje charytatywne różnych telewizji to pic na wodę. Chodzi mi o to, że jest to wyłącznie sposób na poprawę wizerunku stacji. nic ich nie kosztuje, bo płacą widzowie. Słyszał ktoś czy kiedyś któraś telewizja przekazała choćby jakąś marną kwotę na swoją fundację? Lepiej już wpłacać na niezależne fundacje.

  7. Czejna 06.03.2012 22:55

    Jak juz poprzednicy nadmienili dobrze, ze zaczynaja walczyc o swoje. Zgodnie z powiedzeniem, ze lepiej pozno niz wcale, lecz nic ich nie usprawiedliwia w moich oczach w braniu udzialu w wyrzadzaniu olbrzymich, i byc moze, nie odwracalnych szkod w skrzywianiu i wypaczaniu obrazu swiata (systemu). Co niechybnie odbilo sie na swiadomosci spolecznej. Ten tzw. “leming”, to ich dziecko. Urodzone i wychowane wlasnie m.in. przez te Panie. Jesli nie wspominaja o najwazniejszym wlasnie, to ich walka nie wielkie ma znaczenie, a i o poparcie pewnie nie bedzie im latwo. Nie zrozumialy odpowiednio wczesnie, ze historia z “mendami” zawsze ma taki sam koniec.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.