Polska Republika Bananowa

Opublikowano: 26.05.2018 | Kategorie: Gospodarka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 974

Wreszcie Polska odnosi prawdziwe gospodarcze sukcesy! Okazuje się, że jesteśmy w stanie konkurować z resztą krajów UE czymś innym niż niskimi kosztami pracy. Jesteśmy nie do pobicia jeśli chodzi o eksport bananów. Tak, zgadza się, bananów.

Przez całe lata kolejne ekipy rządzące zastanawiały się, jak to zrobić, aby Polska nie kojarzyła się tylko i wyłącznie z „montownią dla Europy”. Politycy, finansiści — od Balcerowicza, przez Pawlaka aż po Petru dumali, jaki by tu wypromować „polski produkt”, aby stał się naszą wizytówką na świecie. Teraz już wiemy: mitycznym polskim produktem jest banan!

Nie oscypkami, nie pierogami, nie wódką, nie bigosem — ale to bananami „z Polski” delektują się Czesi, Słowacy, Rumuni i Litwini. To właśnie te kraje importują z Polski najwięcej skrzynek tych owoców. A Unia Europejska patrzy z podziwem: w światowym rankingu RP jest 32. eksporterem bananów! 56,7 tysięcy to wyeksportowanych w 2017 roku — to robi wrażenie. Polska bananem stoi i basta!

Zapytacie, skąd w Polsce banany i czy globalne ocieplenie poczyniło aż takie zmiany w klimacie. Już spieszymy wyjaśnić: „polskie” banany pochodzą z Ekwadoru, Kostaryki, Kolumbii, a także w mniejszym stopniu z Gwatemali i Brazylii, dotychczasowych liderów eksportu. Polska jest 16. w kolejności jeśli chodzi o „zagospodarowywanie” bananów. W 2017 kupiliśmy z Ameryki Południowej aż 409 tysięcy ton owoców. Kupujemy je na potęgę (7. miejsce na podium importerów z UE!), a potem na potęgę sprzedajemy dalej. W ubiegłym roku zyski z eksportu wyniosły ponad 48 tysięcy dolarów.

W efekcie 1,7 proc. światowego handlu bananami jest nasze. Może się wydawać, że producenci bananów budzą się każdego dnia i składają dziękczynne modły za to, że istnieje w środku Europy 38-milionowy kraj, który kupuje ich tyle, że główna przyczyną zgonów nad Wisłą mogłoby być pośliźnięcie się na skórce.

Tylko Polak potrafi zrobić biznes na produkcie, który rośnie w zgoła innej strefie klimatycznej, musi przebyć długą drogę statkiem, a potem być przechowywany w chłodniach i dojrzewalniach. I jeszcze zrobi tak, że banan będzie kosztował mniej niż rodzime jabłko wyhodowane w sadzie za miedzą. Chyba nawet doczekaliśmy się nowej potrawy narodowej: konsumpcję per capita można szacować na 6 kg na osobę rocznie.

Skąd ten szał na banana z Polski? W ostatnich latach coraz częściej decydującą rolę w handlu bananami odgrywają supermarkety, zwłaszcza w Europie. Banany są jednym z kluczowych dóbr konsumpcyjnych, które decydują o wizerunku cenowym sklepów. Polacy szybko wywąchali interes w dostarczaniu produktów do dyskontów (między innymi do Lidla czy sieci należących do Jeronimo Martins). Na przykład rodzinna firma Quiza z Trójmiasta od 25 lat pozostaje liderem w branży — importuje 2 miliony kartonów owoców z Ameryki Południowej rocznie. Zaopatruje rynki polskie ale i europejskie — w sezonie zimowym 30 proc. bananów sprowadzonych przez Quizę wędruje za granicę.

Ale konkurencja nie śpi. Kiedy na rynku pojawiają się truskawki, to sprzedaż bananów znacząco spada, nawet o 70 proc. Jednak na razie nie zapowiada się, aby miały zdetronizować banany, choć Polska jest również czołowym eksporterem mrożonych truskawek do krajów unijnych. W 2017 według danych Eurostatu Polska sprzedała na zagraniczne rynki o 20 procent truskawek mniej niż w 2016 roku (97 tys. ton). Unia w ubiegłym roku postanowiła kupować truskawki z Egiptu i Hiszpanii.

A co z naszym flagowym produktem czyli jabłkiem, będącym kością niezgody pomiędzy Rosją i Polską od 2014? W ubiegłym roku eksport wzrósł o 11 procent. 109 milionów ton dało nam pozycję unijnego lidera (chociaż 68 procent sprzedaliśmy… na Białoruś).

W każdym razie banany trzymają się mocno. Tak mocno, że — zupełnie na serio — bojkot polskiego pośrednictwa przy ich sprowadzaniu uderzyłby w rynek rolny boleśnie. Prawie tak samo boleśnie jak bojkot jabłek. W 2014 politycy apelowali: „jedz jabłka na złość Putinowi!”. Ciekawe w kogo będzie wymierzone narodowe konsumowanie bananów.

Autorstwo: Tomasz Dudek
Zdjęcie: StockSnap (CC0)
Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. Jedr02 26.05.2018 13:53

    “W ubiegłym roku zyski z eksportu wyniosły ponad 48 tysięcy dolarów.”
    To nie brzmi jak zbyt poważny rynek jeśli całość zysku to mniej niż mieszkanie w dużym mieście.

    No i ja to zawyżam te bananowe per capita, w rok to zjadam pewnie i ze 30-50 kg 🙂

  2. MasaKalambura 27.05.2018 22:18

    Atos nie wiem jak dawno temu w Polsce byłeś, ale naprawdę daleko nam do reżimów bananowych. Za PISu nie specjalnie policyni się staliśmy. Tyle tylko ze złodziejstwo podatkowe ograniczono i za mordy polityczno-korupcyjne się wzięto i są wreszcie ścigane. Co jest zjawiskiem wręcz pożądanym i od dawna wyczekiwanym.

  3. MasaKalambura 28.05.2018 00:26

    Może i może być lepiej. Nie przeczę. Z tym ze było znacznie gorzej. PO z korupcji zrobiło wspólną tajemnicę Poliszynela. Której nie tylko ze nie ścigano to jeszcze prześladowano tych, co mieli to robić.

    Największe przekręty, bo na skale ogólnokrajową robiło się i nadal robi w samorządach. Ciekawe czy uda się wymienić władze na tym poziomie. Czy znowu sfałszują wybory. To szambo jeszcze czeka na wypróżnienie.

  4. Fenix 28.05.2018 07:34

    @Masa ,wybory są zawsze fałszowane . Gdy za wybranego przez siebie zapłacisz, i będzie na twoim utrzymaniu tobie posłusznym sługą , by spełniać twoją wolę . Wyborem prawda !
    Ja, prawdę wybieram a prawo wyborem .

  5. Balbert Zweinstein 28.05.2018 08:50

    Artykuły z natemat.pl z pewnością wiarygodnym źródłem… yh… ble…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.