Liczba wyświetleń: 778
11 listopada to święto upamiętniające odzyskanie niepodległości przez Polskę po 123 latach zaborów. Święto, które powinno łączyć, od lat już dzieli.[SN]
Osobne obchody celebrują politycy byłej i obecnej ekipy rządzącej — Bronisław Komorowski wraz z liderami opozycji Andrzejem Czumą, Ryszardem Petru, Romanem Giertychem, Grzegorzem Schetyną i Mateuszem Kijowskim — złożyli rano wieniec przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie. To zupełnie jak prezydent Andrzej Duda — a jednak obie delegacje starannie zaplanowały ten dzień tak, aby się nie spotkać. Komorowski zamierzał swoją akcją upamiętnić obchody 11 listopada 1979 roku, gdy wraz z Andrzejem Czumą zorganizowali zakazaną przez władze PRL uroczystość Święta Niepodległości. Rok później zostali za to skazani — i to przez sędziego Andrzeja Kryże, którzy później został doceniony funkcją wiceministra sprawiedliwości przez PiS.[SN]
Wczoraj przed pomnikiem marszałka Piłsudskiego w Warszawie PiS zorganizowało tzw. Capstrzyk Niepodległości — ceremonię wzorowaną na odbywających się w wigilię świąt narodowych przed II wojną światową. Antoni Macierewicz mówił podczas uroczystości: “Nie było w tamtym czasie (w 1918 r. — przyp. red.) ludzi, którzy byliby gotowi przywoływać obce siły przeciwko własnemu narodowi, którzy byliby gotowi przywoływać obcych monarchów i obce wojska przeciwko niepodległej Polsce. Takich wówczas nie było. I nikomu nie przyszło do głowy, żeby pisać listy, wywołujące interwencję wobec własnego państwa i żądające, żeby własne państwo ukarać, żeby własne państwo poniżyć, żeby własne państwo wykluczyć ze społeczności międzynarodowej. (…) Dzisiaj mamy zaszczyt odbudowywać wojsko, państwo i społeczeństwo polskie”.[SN]
W Warszawie zadeklarowano 20 zgromadzeń publicznych, w tym trzy duże marsze: Komitetu Obrony Demokracji, który skupia szeroko pojmowaną opozycję wobec PiS (udział w nim zapowiedział kilka dni temu Grzegorz Schetyna, który stwierdził, że “ciągle nie jest to dzień, który jednoczy”), a także Marsz Niepodległości — z udziałem organizacji nacjonalistycznych, od lat kończący się rozróbami; wreszcie — kontrmarsz antyfaszystów. W tym roku osobno przemaszerują też środowiska lewicowe skupione wokół partii Razem w marszu “Za wolność naszą i waszą”.[SN]
Andrzej Duda zapowiedział, że przygotował już ustawę o obchodach 100. rocznicy odzyskania niepodległości. Wyraził nadzieję, że “już w 2017 roku wszyscy spotkamy się na jednym marszu”. Pytanie tylko, czy z własnej woli, czy z przymusu.[SN]
Święto Niepodległości obchodzi się je formalnie od 1937 roku, kiedy to zapisano w ustawie, że jest to symboliczna data ponownego powstania Polski po 123 latach zaborów. To dobra okazja do tego, aby zapytać czy rzeczywiście jest co świętować i czy twierdzenie, że Polska jest niepodległa nie jest nadużyciem.[ZNZ]
Trzeba przyznać, że Polska była niepodległa po 1918 roku, kiedy odzyskano państwowość. Potem jednak przyszła wojna i przez nasz kraj przetoczyły się dwa totalitaryzmy. Najpierw zniszczyli go Niemcy, a potem w niewolę wzięli bolszewicy nieco skrótowo utożsamiani z Rosjanami. Przez ten cały czas trudno mówić o niepodległości, PRL to była raczej autonomia. Jednak PRL zbankrutował, a ZSRR upadł i w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku znowu można było mówić o tym, że Polska odzyskała niepodległość. Co z tego skoro przekupieni pokaźnymi apanażami polscy politycy postanowili przystąpić do Unii Europejskiej. Proces ten rozpoczął się poprzez zgłoszenie formalnego wniosku o członkostwo w 1994 roku. Nastąpiło to zaledwie 5 lat po wyjściu z podległości względem Moskwy.[ZNZ]
Polska stała się członkiem Unii Europejskiej 1 maja 2004 roku, ale była to zupełnie inna UE niż ta, z którą mamy do czynienia obecnie. Najpierw forsowano konstytucję Unii Europejskiej, ale po serii porażek w referendach uznano, że nie można pozwolić na demokrację, gdyż jest przeszkodą i dokonano zmiany nazwy z konstytucja na traktat, od miejsca podpisania zwany lizbońskim. Dokument ten opisuje reformę UE i został przyjęty w grudniu 2007 roku. Polska ratyfikowała go 1 grudnia 2009 roku, kiedy podpisał się pod nim nieżyjący już prezydent Lech Kaczyński. To właśnie wtedy uznaliśmy, że Unia Europejska jest państwem, a my jesteśmy jego częścią. Podległość względem Moskwy, zastąpiliśmy podległością wobec Brukseli. Ostatnie kryzysy polityczne w naszym kraju, w które aktywnie włączała się Bruksela, wskazują na to, że rzeczywiście traktowani jesteśmy jak kolonia. W związku z tym świętowanie niepodległości jest przynajmniej nie na miejscu. Jest to tym bardziej szkodliwe, że sprawia wrażenie jakby Polska była niepodległa, co dodatkowo utrudnia społeczeństwu zrozumienie sytuacji w jakiej się znaleźliśmy.[ZNZ]
Na plus należy zapisać, że pamięć o historii Polski i jej dokonaniach, nie zaginęła, a setki tysięcy ludzi znowu przeszły w całym kraju w Marszu Niepodległości. Jak cenna jest ta inicjatywa świadczą wściekłe ataki międzynarodowego lewactwa na profile społecznościowe marszu i jego organizatorów. To pokazuje, że jest potencjał na zmianę i widać procesy dziejowe, które może pomogą nam w najbliższym czasie odzyskać utraconą niepodległość. Wielka Brytania dała przykład co można zrobić, aby powiedzieć dość.[ZNZ]
Autorstwo: Tomasz Dudek [SN], Admin3 [ZNZ]
Źródła: pl.SputnikNews.com [SN], ZmianyNaZiemi.pl [ZNZ]
Kompilacja 2 wiadomości: WolneMedia.net
Sputnik jak zwykle epatuje stronniczymi podprogówkami i promuje swojską, ruską agenturę (która na okoliczność nowego rozdania geopolitycznego udrapowała się w płaszcze obrońców polskiego interesu narodowego), a władza spod symbolu pierwszej i drugiej PRL wykłóca się publicznie o to, czy pierwsza komuna nie była taka zła – czy też druga nie jest znacznie lepsza. No i, rzecz jasna, o to – kto jest naszym najdobrzejszym przywódcą i powinien zasiadać przy korycie.
Co by tu nie napisać, to jeden poprze, drugi oleje, a trzeci wyśmieje. To nie jest nic złego. Tak nas zaprogramowano. Komu na tym zależy? Myślę, że Chazarskim pomiotom i ich panom. Nowy Porządek Świata musi wyłonić się chaosu. Jednak najpierw będzie, chyba, wojenka.
Polacy MAJĄ być podzieleni. Divide et impera.