Liczba wyświetleń: 609
Europa od zakończenia II wojny światowej była faktycznie okupowana. Europa Wschodnia przez sowietów, a Zachodnia była pod dużym wpływem USA. Dlatego Unii nie udaje się stworzyć wspólnej polityki bezpieczeństwa, powiedział „Rzeczpospolitej” amerykański politolog George Friedman.
Europejczycy zawsze byli wobec siebie nieufni. „Dopiero od 1991 r. Europa cieszy się niezależnością. Zatem ten piękny eksperyment trwa raptem 21 lat. Przez tak krótki czas nie może zniknąć nieufność. Co więcej, Unia Europejska została zaprojektowana w taki sposób, że każdy kraj ma nadzieję, iż to kto inny będzie ponosił koszty integracji. Być może w handlu jest to możliwe. W sferze bezpieczeństwa – nie, bo Europa nie widzi większych zagrożeń“ – powiedział Friedman.
AMERYKA NIE POMOŻE
Europa sądzi, że jeśli powstanie konflikt z Rosją to pomoże im Ameryka. Takie podejście jest błędne, sądzi politolog. „Stany Zjednoczone będą czekać aż Europejczycy sami rozwiążą swoje problemy. A jeśli do tego nie dojdzie, Stany będą interweniować jak w 1917 czy 1944 r. Strategia amerykańska polega na interwencji, gdy leży to w jej interesie” – wytłumaczył Friedman.
W razie rzekomego konfliktu Polska powinna bronić się sama przez 3 miesiące zakłada amerykańska strategia wojenna. „Z amerykańskiego punktu widzenia ważne jest to, by Polska mogła się obronić przez trzy miesiące sama. Inaczej pomoc po prostu nie będzie mogła nadejść. Jeśli kiedykolwiek Rosja zaatakuje Polskę, to czy znowu kraj upadnie w ciągu sześciu tygodni?” – pyta się politolog.
TRZEBA WZOROWAĆ SIĘ NA IZRAELU, A NIE DANII
Polska sądzi, że obecnie jej nikt nie zagraża, to jest błąd, sądzi politolog. „Polska ma dziś taką wizję bezpieczeństwa, jakby się wzorowała na maleńkiej Danii. Tymczasem powinna się wzorować na Izraelu. Izrael wydaje na obronę narodową dominującą część budżetu. Oni rozumieją, kto jest odpowiedzialny za ich bezpieczeństwo narodowe. Dania czeka, aż jej ktoś pomoże” – twierdzi George Freidman. Dlatego w Polsce finansowanie armii ma być takie same jak w Izraelu. „Jeśli kraj chce chronić swoje bezpieczeństwo, wymaga to wyrzeczeń. Jak w Izraelu” – dodał politolog.
Zdaniem Amerykanina sojusz niemiecko–rosyjski jest możliwy. „ Relacje gospodarcze między Niemcami i Rosją mają dość naturalny charakter, a Rosja zawsze była dla Niemiec alternatywą wobec sojuszu z Anglikami i Francuzami. Kiedy więc stosunki francusko-niemieckie staną się trudne, a to jest możliwe, Niemcy zwrócą się w stronę Rosji” – sądzi politolog.
KONCEPCJA PIŁSUDSKIEGO
W Unii nadal najważniejszy jest interes narodowy. „Przypominam, że w Europie tak naprawdę nie ma żadnej unii, raczej dominuje współpraca ekonomiczna, która nigdy nie przerodziła się w sojusz wojskowy. Sojusz ekonomiczny oparty jest na interesach narodowych, które są dość zbieżne dla poszczególnych członków” – tłumaczy Friedman.
Friedman przekonuje, że jeśli Polska chce zapewnić sobie bezpieczeństwo, powinna powrócić do koncepcji Piłsudskiego. „To międzywojenna idea Józefa Piłsudskiego. Sojusz ze Słowacją, Węgrami, Rumunią i Bułgarią może zapewnić Polsce bezpieczeństwo. Piłsudski rozumiał, że Polska jako lider Europy Środkowej jest w stanie taki sojusz skonstruować” – powiedział George Friedman.
Źródło: PL Delfi
Poznaj plan rządu!
Wojna to krwawa polityka, do puki nasi tańczą jak gra muzyka nic nam nie grozi. A po za tym nie pozostało już nic do grabienia.
Przypadkiem to Polska nie jest już zdobyta i to bez ani jednego wystrzału? Tylko ciągle się zastanawiam przez kogo, nie przez rosjan ani przez niemców, usa jest za daleko ale zachowanie rządu wskazuje na co innego, a może izrael?
Nie ma co się zastanawiać nad narodowością. Kto kogo zaatakuje. Anglia, Niemcy, Rosja, USA. To są wszystko tylko nazwy pól uprawnych. Na tych polach uprawia się “kapustę”. Farmerzy do których te pola należą, są prawdopodobnie największymi kosmopolitami na świecie. Układają się między sobą ponadnarodowo. Jeśli potrzeba napuszczą jedne kapuściane głowy przeciwko drugim kapuścianym głowom. Jak się kapuściane głowy będą lały między sobą, to też wydajność pól uprawnych wzrośnie.
fortenew ma rację, a z ideologiami bym nie przesadzał. Nam potrzebna jest po prostu wolność i wzajemne zrozumienie się (różnych) ludzi. Inaczej pozostaniemy takim właśnie polem kapusty, które w razie czego można łatwo zaorać jakąś tanią prowokacją…
tak ku przestrodze Polska powinna mieć swój atomowy okręt na Atlantyku i potężny arsenał przeciw litniczy a kraj powinien być przystosowany do defensywy a jak niby skoro przeciętny obrońca kraju to duże dziecko ze smartfonem i gierkami w laptopie jak dostanie karabin to sam się postrzeli .Polskie miasta wogole nie zakladają konieczności ochrony ludności cywilnej a na wypadek ataku biologicznego nikt się nie zaszczepi bo wierzy że to nie pomaga tylko zabija .po prostu paranoja
Przestancie, to tylko wstęp do przygotowania nas na ogromne zakupy militarnego złomu z USA przez ich agentów w Polskim rządzie. Ciekawe jakie cudeńka polska armia zakupi z czasów masakr w Wietnamie (tzw wojny). Może polska zakupi Lotniskowiec SS Enterprise ? Nie udało się go zatopić w arabskich prowokacjach to można go sprzedać polakom, jako pomnik przyjazni polsko – radz, sorry Amerykanskiej 🙂 To więc od kiedy Europa czy Polska jest suwerenna?21 lat czy ZA 21 lat?
Polska miała przygotowane plany na obronność, po odesłaniu Ruskich braci do domku. Projekt zakładał przymusowe szkolenie szerokich warstw społecznych w technikach partyzanckich, dywersyjnych na wielu płaszczyznach ale nasi nowi “przyjaciele” z NATO, zabronili realizować projekt a pomysłodawców prześladowano, powodem był “potęcjalny terroryzm” w stylu IRA. Mieli racje bo w tym momencie kilkaset tysięcy ludzi wyszkolonych w takim projekcie kolekcjonowało by Tuskopodobnych na Kabackich drzewach a przy manifestacjach jak STOP ACTA, policjanci by zostali w domach. Pewnie wiecie czym jest Krav Maga, czy Systema a nic nie wiecie o BAS3. IZR,RUS, PL
to prawda istnial projekt szkolenia rezerw zakladający natychmiastową gotowość do podjęcia działań bojowych przez każdego zdrowego pełnoletniego obywatela. każdy polak miał mieć raz do roku zabawę w paintbola za free od państwa co nie tylko wzmocniło by obronność ale też podniosło poziom kultury fizycznej w Narodzie:)
Żydek mądrze prawi. Nasza historia to tylko potwierdza. Jak uda odzyskać się nam niepodległość, powinniśmy natychmiast przywrócić regularną służbę wojskową.
Myślę że 300 tys. wojska z możliwością powiększenia o kolejne 500 tys. powinnio nam w zupełności wystarczyć. Wszak ciągle posiadamy 2 potencjalnych wrogów.
Po co służba wojskowa? Raczej lokalne obozy dla młodzieży/strzelnice/refundowane ASG i czym prędzej zniesienie zakazu posiadania broni. W szkołach zamiast podstaw przedsiębiorczości prawda historyczna o Miednoje/Ostaszkowie/Winnicy/Charkowie/Auschwitz/Gross-Rosen/Sachsenhausen itp. Pokazywać krwawe zdjęcia i przestrzegać przed czerwonymi jak brunatnymi, i wszystkimi innymi, co zakazami chcą budować wolność.
Mimo tego przydałaby się jeszcze jakaś tarcza antyrakietowa (my nie Szwajcaria, Naziści i Komuchy, gdyby nie spartańska walka obronna i podziemna, zabiliby wszystkich, razem z dziećmi i matkami) – nie wahaliby się zmieść całego terytorium za pomocą rakiet w razie problemów.
Chciałbym dodać, iż przy zniesieniu zakazu dot. posiadania broni, wyedukowaniu społeczeństwa w duchu patriotycznym (wystarczy dobry program szkolny/zdrowa telewizja i happeningi) mielibyśmy około 20-25-milionową armię gotową na każdą ewentualność.
Nie trzeba chyba wspominać, że każdy mógłby na szkoleniu wybrać specjalność podłóg możliwości fizycznych i intelektualnych, także mielibyśmy wyspecjalizowane sekcje ulokowane na mapach miast, wraz z rozmieszczeniem broni i jasnymi władzami, nad którymi pieczę trzymałyby nowo powołane służby specjalne.
@devilan1410 rozumiem twoją ironię, jednak 20-25 mln nam nie potrzeba. Każde poważne jeśli chce być poważnie traktowane musi posiadać silną armie. Dla nas 100 tys. (nawet takiej obecnie nie mamy) to jest za mało. Żeby utrzymać pokój, trzeba być w każdej chwili gotowym na wojnę. To skutecznie odstrasza potencjalnych agresorów.
Co ten amerykanin bredzi?
Większa część budżetu obronnego Izraela to bezzwrotne pożyczki z USA.
Mimo to jednak gdyby nie sojusz z USA i izraelska broń jądrowa to to państwo dawno by nie istniało.
Nasz rząd chyba wyprzedził zalecenia Friedmana i zaczął się wzorować na Izraelu. Ostatecznie po co by miał robić sobie wyjazdowe posiedzenie w Jerozolimie (chyba na wiosnę to było)? Przecież nie pojechali aby wspólnie z Żydami odmawiać różaniec ale po to aby się czegoś od swoich przyjaciół uczyć.
Polskie samoloty polecą na Iran. Ot co.