Polska drugą Hiszpanią?

Opublikowano: 03.01.2012 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 909

Osoby, które 2-3 lata temu wzięły 300 tys. zł kredytu na mieszkanie w szwajcarskich frankach, dzisiaj muszą oddać 480 tys. mimo regularnej spłaty rat. Wkrótce mogą trafić na bruk, jak dzieje się w Hiszpanii.

Jak informuje „Gazeta Polska”, jesteśmy o krok od krachu na rynku nieruchomości. Grozi nam, że pójdziemy w ślady Hiszpanii, gdzie dochodzi do masowych egzekucji komorniczych, eksmisji i wyrzucania na bruk za niespłacane kredyty. Wielu Polaków w okresie boomu zaciągnęło kredyty na sto procent wartości nieruchomości. Dzisiaj wartość tych kredytów znacząco przekracza rynkową cenę kupionych mieszkań.

W szczególnie trudnej sytuacji znajdują się ci, którzy za namową doradców finansowych kupili za franki szwajcarskie mieszkania w latach 2008-2009. Ze względu na słabnącą pozycję złotego ich dług wobec banku rośnie w zastraszającym tempie. Jeśli ktoś zaciągnął kredyt w szwajcarskiej walucie na 300 tys. zł, dziś – mimo że regularnie spłaca raty – jest winien bankowi 480 tys. zł.

Jeśli rynkowa wartość mieszkania spadnie i będzie mniejsza od kwoty zadłużenia, banki upomną się o dodatkowe zabezpieczenia. Jeśli ich nie będzie, mają prawo wypowiedzieć kredyt i wyznaczyć terminy na spłatę zadłużenia. Gdy po wyznaczonym okresie nie będzie wpłaty, skierują sprawę do sądu. Na podstawie bankowego tytułu egzekucyjnego sąd w ciągu kilku tygodni nadaje sprawie tzw. klauzulę wykonalności. Do akcji wkracza komornik, który ponownie wzywa do zapłaty. W przypadku kiedy jej nie otrzyma, nieruchomość zostanie zlicytowana. Gdy ceny mocno spadną, kwota ze sprzedaży może nie wystarczyć na pokrycie zadłużenia.

Szacuje się, że już 100 tys. osób z 700 tys., które wzięły kredyty we frankach szwajcarskich, znajduje się w szczególnie trudnej sytuacji. W 2008 r., gdy pożyczali pieniądze na mieszkanie, kurs franka oscylował wokół 2 zł. Dziś kosztuje już 3,62 zł.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

22 komentarze

  1. ink 03.01.2012 08:18

    Powiem szczerze że po cichu liczę na to, pomimo, że to będzie oznaczało tragedię dla wielu ludzi. Jednak kto na tyle jest ograniczony w pojmowaniu rzeczywistości sam jest sobie winien. Sam wynajmuję mały pokoik i zbieram kasę, oszczędzam i to na zarobkach Polskich pozwoliło mi na oszczędzenie 50 tyś zł. Zbieram 6 lat. W mojej miejscowości mieszkania kosztują po 100 – 80 tyś – 2 pokoje 40m2. Po takim krachu jakby spadły o 40% kosztowały by około 50 tyś. Wtedy wykupie za gotowe, bądź mały kredyt na 10 lat.

    Gdyby nie Ci wszyscy kredyciarze z 2006 do 2008 to nie byłoby tak napompowanych cen mieszkań.

    Sam znałem przypadki gdzie para zarabiająca po 2500zł na głowę kupiła mieszkanie we Wrocławiu z kredytem w wysokości 1800zł! + opłaty miesięcznie około 600zł to już 2400zł – jedna pensja!!! na 30 lat! Bo znajomi kupili, to oni też…

    A gdzie tu dzieci, gdzie tu przyszłość, co jak jedno straci prace na 6 miesięcy?

    Kredyt powinien być dawany na 15% zarobów i nie więcej. Czyli taki zarabiający 2500 * 15% = 375zł + 600 = 975zł – czyli jak jedno traci pracę to będą zawsze mieli – 1500zł na życie i to im wystarczy dopóki nie znajdzie ta 2 innej pracy.

  2. Yezior 03.01.2012 09:27

    W Polsce nie ma puki co eksmisji na bruk więc komornikowi nie uda się zlicytować mieszkania zamieszkałego przez zameldowane w nim osoby. Na mieszkanie socjalne lub tzw. zastępcze w dużych miastach czeka się po kilka lat.

    Zakładam jednak że gdy pogłębi się tendencja w niespłacaniu kredytów, lobby bankowe wpłynie na zmianę owego prawa zabezpieczającego interesy mieszkańców. Będziemy wtedy w Polsce mieli drugą Amerykę 🙂

    Wreszcie, bo czekamy na to już tyle lat 🙂

  3. ink 03.01.2012 09:39

    a myślisz po co PO tak naciska na stawianie kontenerowców? W Poznaniu już powstaje bodajże “osiedle”.

    Prawo mówi tylko tyle, że kogo się eksmituje trzeba zorganizować lokal zastępczy i to będą te kontenery.

    Ludzie będą musieli w tych kontenerach mieszkać i płacić wysokie rachunki za prąd, (ogrzewanie głównie), a kto był w takim to wie jak to jest izolowane.

    Ale PO to nie martwi, bo jak nie będą płacili to i tak im nic do tego, bo przecież mają “lokal” zastępczy – czort z tym, czy odcięli im prąd bo nie płacą… niech się sami martwią…

    Najważniejsze że Banki mogą wyrzucać bezkarnie z mieszkań.

    Syjonizm pełna gębą, mamy w PO.

  4. herodotrk 03.01.2012 09:51

    Taaa… za namową doradców. Poczekaj, bo miałbyś szansę przekonać w tamtych czasach klientów do złotówek. To było dokładnie tak jak pisze ink. Ludzie rzucili się na kupowanie kompletnie bezmyślnie, kupowali bo wszyscy tak robili… Niczym cukier przed podwyżkami.
    Przez ostatnie dwa lata wciąż miałem dziesiątki klientów którzy chcieli wziąść kredyt w CHF. Dlaczego? “bo znajomi mają i są zadowoleni”. Nawet dziś trudno wytłumaczyć, że nie zawsze ma to sens i trzeba liczyć się z dużym ryzykiem. A wtedy! Wyśmialiby Cię i chodziliby od doradcy do doradcy aż usłyszeliby dokładnie to co chcą usłyszeć.
    Rzeczywistość jest bardziej złożona niż to się wydaje niektórym lewakom ( a sam się za takiego uważam – żeby nie było…)
    Może i kraje UE szalały z kasą jak pijany majtek w knajpie – ale przyzwolenie społeczne było całkowite.
    To nie politycy namawiali ludzi do kupowania starych kawalerek w wielkiej płycie za absurdalne pieniędze za które można było wybudować porządny dom.
    Doradcy doradcami, politycy politykami – ale czasem trzeba się walnąć w czoło i trochę pomyśleć. Żaden system polityczny nie zwalnia od myślenia i nawet najbardziej idealistyczny system polityczny nie ochroni nas przed zwykłą głupotą.

  5. -chris 03.01.2012 09:53

    @ink
    no muszę zaprotestować.
    Doskonale rozumiem Twoje podejście. Byłeś ostrożny. Nie umoczyłeś. Brawo!!
    Oczywiście, że wpadka tych, którzy dali skusić się na …. no właśnie.
    Wpadli w pułapkę lichwiarzy i banksterów. Siłą rzeczy nie mogą się znać na finansach tak, jak znają się tzw. profesjonaliści (profesjonalni złodzieje).
    A mój protest dotyczy Twojej postawy. Po pierwsze – nie ciesz się z cudzego nieszczęścia. Bo to szkoda dla Ciebie. Uwierz mi. Po drugie – sam jesteś ofiarą nie jednej manipulacji. Jakbyś znał się na tzw. lekarstwach tak (w tym szczepionkach!), jak znają się ich wytwórcy, albo na wysoko-przetworzonym żarciu, to też nie wpadałbyś w ich pułapki.
    Rozejrzyj się wokół siebie. Nie myśl tak, jak narzucają Ci media. Teraz każą Ci stanąć w opozycji do tych, którzy wpadli w pułapkę. Aby czasami nie powstał jeden wspólny front przeciwko nim. Aby nie powstała solidarność. Eh…..

  6. ink 03.01.2012 10:17

    -chris szanuję twoj wkład, rozumiem Cię. Zdaję sobie sprawę, że radość nad cudzym nieszczęściem czyli tzw. Schadenfreude, nic dobrego mi nie przyniesie.
    Ale…
    Żyjemy w śmiesznych czasach i wierz mi czy nie zdaje sobei sprawę z problemów żywności przetworzonej, aspartamu, szczepionek, tabletek (przez ostatnie 3 lata nie przyjąłem nawet apapu) oprysków, fali radiowych WIFI, RFID, konspiracji z “nowymi” autami, teraz z nagonką na iran, oraz na wysłanie ekonomicznego hitmen-a do Węgrzech, i innych – teraz nie pamiętam jakich, lecz skonfrontowany bym raczej rozpoznał – problemów

    Jest to trochę uczucie, za przeproszeniem “KUR*A A MÓWIŁEM 100-tki RAZY” – bo tak było, prosiłem znajomych nie bierzcie tych 300 tyś poczekajcie – zobaczycie.

    Czuję z jednej strony satysfakcję bo miałem rację, ale z drugiej rozgoryczanie że dali się tej nakręcić tym propagandom TVN-owsko syjonistycznym.

    Rozpadł mi się przez to mój 6 letni związek z kobietą co chciała i wzięła te 300 tyś, a teraz dzwoni i płaczę że źle zrobiła bo zarabiała 3500zł a teraz spadło jej do 2500…

    Teraz już jej i im nie pomogę, ale jak to samo im teraz mówię, np o

    Nie bierz tabletek na każdą pierdołę, bo to Cie powoli uzależnia od korporacji farmaceutycznych, nie mówiąc że wywołuej właśnie raki, alergie autyzmy itp, to sie ze mnie śmieją… bądź patrzą z politowaniem.

    Już dawno jestem izolowany, mało zostało mi przyjaciół, bo inni uważają mnie za dziwaka.

    Nie ukrywam że to rodzi trochę frustrację, i stąd czasem takie “Schadenfreude” u mnie się wzbudza.

    Jeżeli jednak moja wypowiedź uraziła Ciebie, badź kogokolwiek to przepraszam z całego serca.

    pozdrawiam

  7. Yezior 03.01.2012 11:46

    @ink

    Doskonale rozumiem twoje rozgoryczenie.
    Pamiętaj jednak że z prądem płyną tylko śmieci 🙂

    Pozdro.

  8. ManiekII 03.01.2012 12:20

    Z drugiej strony dzięki licytacjom tysięcy domów ceny powrócą do swoich prawdziwych wartości i ludzie których nie stać było na dom będą mogli w końcu kupić swoje m.

  9. truth finder 03.01.2012 12:37

    Na Śląsku Cieszyńskim także kontenery to “optymalne” rozwiązanie dla eksmitowanych już od jakiegoś czasu, nie muszę chyba dodawać , że wiekszosć z “mieszkających” tam dawno nie ma już prądu, tak samo jak i w mieszkaniach socjalnych wybudowanych kilka lat temu także prąd jest jedynym źródłem zasilania-tak więc gadki o tym , że nie można eksmitować bez lokalu zastępczego radze wlożyć do kosza bo nim sie obejrzymy będzie to “standard” dla wielu a klasa panów już czeka na nieruchomości z licytacji.

  10. -chris 03.01.2012 13:06

    @ink
    nie uraziła.
    A ponieważ wiele rzeczy rozumiesz tak, jak ja, chcę jeszcze tylko abyś zastanowił się nad tym:
    “wszystko co nas spotyka zależy wyłącznie od nas samych”
    oraz nad tym:
    “nic nie jest takie, jak zwykliśmy uważać/wmówiono nam”
    W zrozumieniu tego pomógł mi Osho.
    Zrozumienie tego to więcej niż wygrana w totolotka. (nawet trzykrotnie z kumulacją 🙂 )
    pozdrawiam

  11. siwydym 03.01.2012 13:24

    @Yezior slyszalem tez, ze jesli chce dotrzec do źródła, to niestety musi pod prad 😉

    @ink mysle ze nie jestes jedynym uwazanym przez “narod telewizyjny” za dziwaka. Witamy w “klubie dziwakow” 🙂

    Pozdrowienia i wszystkiego dobrego w Nowym Roku

  12. ink 03.01.2012 13:56

    chris mówisz o “law of attraction” tak?

  13. 8pasanger 03.01.2012 15:10

    @ ink Ja Cię rozumiem-ludzie ,którzy w ogóle mogli wziąć kredyt na te 250-300tys ulegli propagandzie sukcesu-szkoda ,że tak boleśnie muszą się przekonać o tym jak wygląda ,,wolny rynek” w Polsce szkoda ,że za taką cenę ale może nabiorą rozsądku-sam pamiętam jak osoby biorące te kredyty karmiły mnie liberalnymi tekstami o odpowiedzialności i konsekwencjach-teraz gdy stoją nad przepaścią już o tym nie mówią.

  14. 8pasanger 03.01.2012 15:31

    A krach na rynku nieruchomości na pewno jest tym czego potrzebujemy-może wtedy różni ludzie zrozumieją ,że mieszkania mogą kosztować 2,5 tys z mkw i nie muszą to być stodoły.

  15. jacekstu 03.01.2012 16:21

    “Jeśli rynkowa wartość mieszkania spadnie i będzie mniejsza od kwoty zadłużenia, banki upomną się o dodatkowe zabezpieczenia. Jeśli ich nie będzie, mają prawo wypowiedzieć kredyt i wyznaczyć terminy na spłatę zadłużenia.” – a na jakiej podstawie? W umowie nic na ten temat nie mam. Brałem kredyt w PLN-ach w 2006, jednak wibor tak pędził do góry, że zmuszony byłem przewalutować na CHF-y. Zrobiłem to dość niefortunnie bo w roku 2008 gdy frank był po 2,20. Proszę nie mówić, że to z głupoty, po prostu wtedy było to jedyne wyjście, rata w PLN była chorendalnie wysoka, dziś mimo, że wartość kredytu to około 170% wartości nieruchomości ratę miesięczną mam niższą niż w 2008 w PLN. Dodatkowo oprocentowanie to 1,01% więc spłacając 1500zł raty spłacam około 1200 kapitału, a 300zł to odsetki. Kapitału do spłaty szybko ubywa i jeśli bank nie będzie się czepiał (a nie ma ku temu powodu) to nikomu nie grozi żadna dramatyczna sytuacja. Poza tym umowa kredytu to również ryzyko dla banku, zabezpieczeniem jest hipoteka a nie jakikolwiek dodatkowy kapitał, więc nawet jeśli bank zabierze mi mieszkanie to nie sprzeda go po takiej cenie aby wyrównać zaciągnięty kredyt. Zatem obu stronom bardziej opłaca się konsekwentne wywiązywanie się z umowy kredytu.

  16. -chris 03.01.2012 19:44

    @ink
    częściowo tak. Jednak nie mam na myśli ‘instrumentalnego’ traktowania tych wszystkich przepisów ‘jak być bogatym’. Mnie to nie interesuje. Mnie pociąga coś innego. Dojście do wniosku, że sami kształtujemy rzeczywistość wymaga osiągnięcia dojrzałości – stopnia rozwoju w rozumieniu enneagramowym.
    Jeśli nie wiesz, co to enneagram – wyjaśniam – to żadna magia. To stara nauka o naturze człowieka. Wspaniałe, logiczne, prawdziwe narzędzie do zrozumienia człowieka. Uwalniasz się od oceniania, rozumiesz w końcu dlaczego ludzie kłócą się z sobą, rozumiesz w końcu, że nikt nie chce Tobie zrobić nic złego, rozumiesz w końcu, że strach nie istnieje! Jest tylko i wyłącznie chemią organizmu. A jak to zrozumiesz – mmmmmmmmm…. zaczynasz w końcu kontrolować swoje życie! Po raz pierwszy w życiu…
    więcej?

  17. ink 03.01.2012 20:36

    hmmm, nie słyszałem o tym, poproszę o jakieś źródła:)

  18. jegr47 03.01.2012 22:36

    Pożyczka w innej walucie niż zarobki to jest gra spekulacyjna. Chwilowa koniunktura, agresywna reklama ze strony instytucji “doradczych” i banków plus brak wyobraźni i wiedzy u biorącego kredyt we frankach dają takie sytuacje jak teraz mają pożyczający we frankach szwajcarskich. W cywilizowanych krajach (np. Szwecja) nie wolno brać / dawać pożyczki w innej walucie niż waluta kraju. I to jest sensowne prawo. Możesz oczywiście brać pożyczkę w innym kraju i w innej walucie, ale to już wymaga innych zabiegów.

  19. ink 03.01.2012 23:07

    jegr47 – pomijając już fakt że, każdy kredyt do gra spekulacyjna – to twoje argumenty do mnie nie przemawiają. Nie ma w ogóle ich, tzn konkret, dlaczego niby powinno się brać w tej walucie co się zarabia?
    Co powiesz o stopach, jak wzrastają to Ci nawet PLN ach kredyt rośnie i mit o stabilnym kredycie pęka.

  20. Janusz Korczynski 04.01.2012 00:12

    “W Polsce nie ma puki co eksmisji na bruk więc komornikowi nie uda się zlicytować mieszkania zamieszkałego przez zameldowane w nim osoby. Na mieszkanie socjalne lub tzw. zastępcze w dużych miastach czeka się po kilka lat.”

    Niestety już jest. Ustawa, która chroniła lokatorów w prywatnych mieszkaniach (a mieszkanie na kredyt bankowy jest banku) wygasła 17.11.2011 roku. Oczywiście wszystko przeszło echem.

  21. fm 04.01.2012 06:51

    @Yezior – W Polsce jest coś takiego jak: “eksmisja donikąd”. To wystarcza, żeby pozbyć się lokatorów i spieniężyć jego majątek.

  22. fm 04.01.2012 06:52

    .. ich majątek ..

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.