Polska B staje się Polską C?

Opublikowano: 08.02.2014 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 566

Stale rosną dysproporcje w poziomie rozwoju poszczególnych regionów, i to mimo miliardów złotych unijnego wsparcia, które popłynęły do słabszych ekonomicznie województw.

„Dziennik Gazeta Prawna” pisze, że z najnowszych danych GUS wynika, iż w 2012 r. PKB liczony na mieszkańca był dla województw położonych na ścianie wschodniej niższy w stosunku do średniej krajowej niż w 2001 r. Przykładowo, w woj. podkarpackim był niższy o 33 proc. od średniej krajowej, podczas gdy dekadę temu o 28,1 proc.

Przepaść między „Polską A” i „ Polską B” powiększa się, chociaż w przeliczeniu na mieszkańca dopłaty dla województw wschodnich były w latach 2007-12 znacznie wyższe niż dla zachodnich, np. warmińsko-mazurskie dostało 739 euro/osobę, a średnia dla całego kraju wynosi 484 euro. Wśród powodów coraz większego „odstawania” od siebie dwóch części Polski podawane są różnice w poziomie rozwoju infrastruktury (m.in. drogowej) oraz rolniczy charakter biednych regionów (na Podlasiu zajęcie w rolnictwie ma 30 proc. pracujących – dwa razy więcej niż wynosi średnia w całym kraju).

Niepokoi, że „Polska B” się rozrasta. W 2001 r. PKB na mieszkańca w woj. zachodniopomorskim był o 0,8 proc. wyższy od średniej krajowej, w 2012 r. natomiast niższy aż o 15 proc. To efekt m.in. degradacji gospodarki morskiej w regionie – zamknięcie Stoczni Szczecińskiej spowodowało kłopoty ponad 600 lokalnych firm, a część z nich upadła. Cienko przędzie również woj. opolskie. PKB per capita jest już tutaj aż o 20 proc. niższy od średniej krajowej, m.in. z powodu wyraźnie odczuwalnego wyludnienia regionu.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. MichalR 08.02.2014 14:33

    U mnie – mieszkańca Polski C – w domu większość jedzenia pochodzi z rodzinnej gospodarki. Jeśli coś kupuję to żywność w sklepach ekologicznych w których ostatnio ceny zaczęły sięgać powoli cen w zwykłych sklepach z żywnością korporacyjną. Jak mam napędzać PKB kraju jeśli większość moich tranzakcji związanych z obrotem żywnością jest tranzakcjami nieistniejącymi z punktu widzenia kraju?

    Jak teść robił remont dachu to zatrudnił znajomych – brak śladu w papierach – brak wpływu na PKB.
    Jak trzebabyło zrobić odwodnienie wokoło domu – rodzina i znajomi – tak samo.
    Izolacja termiczna domu – jak wyżej
    Panel słoneczny do ogrzewania wody – samoróbka

    Piszę o tym tylko z perspektywy jednego gospodarstwa domowego. Może i jest biednie, ale stan posiadania się zwiększa, a państwo nie jest w stanie zobaczyć co Polacy sami dla siebie robią.

    Teraz przecież jeszcze na czarny rynek trafi cały handel wędlinami. Dla mieszkańca polski C jest to tylko taka różnica że w koszcie wędliny nie będzie ani VATu ani podatku dochodowego, ani innych tego typu. Dla państwa oprócz zmniejszonych wpływów z podatków spadnie jeszcze PKB bo handel nielegalnymi wędlinami przejdzie do podziemia, a przecież na wsiach to prawie każdy ma przydomową wędzarnię.

    Mam dziecko w drodze. Chciałem kupować wędlinę w sklepie ekologicznym, ale jako że tam nie znajdę już dobrych wędlin to będę prosił teścia o to żeby uruchamiał wędzarnie nie tylko od święta, ale też dla wnuka w pozostałych miesiącach roku.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.