Polscy nauczyciele spędzają w szkole najmniej czasu spośród wszystkich nauczycieli państw OECD

Opublikowano: 01.03.2019 | Kategorie: Edukacja, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 2372

W kontekście zbliżającego się strajku nauczycieli warto przypomnieć dane z raportu “Education at a Glance 2018” przygotowanego przez OECD. Wynika z niego, że polscy nauczyciele spędzają w szkole najmniej czasu spośród wszystkich nauczycieli z państw rozwiniętych (skupionych w OECD). W przypadku naszego kraju to 3,15 godz. dziennie dla nauczycieli podstawówek oraz 2,7 godz. dziennie dla nauczycieli gimnazjów i szkół średnich. Okazuje się, że nauczyciele z państw OECD przy tablicy spędzają średnio aż o 36 proc. więcej czasu od polskich nauczycieli.

Sławomir Broniarz zapowiedział nie tak dawno, że kierowany przez niego Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) będzie niebawem organizował strajk nauczycieli, a jako termin protestu bardzo poważnie brany jest pod uwagę wiosenny czas egzaminów. Wcześniejszą formą protestu było masowe wyłudzanie przez nauczycieli L4, a w konsekwencji odwoływanie zajęć lekcyjnych. Nie ulega wątpliwości, że nauczyciele powinni zarabiać więcej niż np. szeregowi pracownicy supermarketów. Pytanie jednak czy stosowanie patologicznych metod nacisku jest w tym przypadku właściwe? Co też zrobić z komunistycznym reliktem jakim jest tzw. Karta nauczyciela?

Dzisiaj wśród największych uprawnień nauczycieli regulowanych przez wspomnianą Kartę są: 18-godzinny tydzień pracy (tzw. pensum) przy nieweryfikowalnym czasie pracy poza szkołą, 79 dni urlopu, roczne urlopy płatne “na podratowanie zdrowia”, demotywująca i nieweryfikowana ścieżka awansu nauczycielskiego czy jednorazowe zasiłki w wysokości dwóch miesięcznych pensji.

Efektem 18-tygodniowego tygodnia pracy jest to, że polscy nauczyciele pracują w szkole najkrócej spośród wszystkich nauczycieli z krajów rozwiniętych (skupionych w OECD). Poniżej prezentuje garść statystyk dotyczących nauczycieli z raportu “Education at a Glance 2018” przygotowanego przez OECD.

POLSKA – 2017 ROK

Liczba godzin spędzanych na pracy w szkole w ciągu roku:
Nauczyciel podstawówki: 564 godz./rok
Nauczyciel gimnazjum: 478 godz./rok
Nauczyciel liceum/technikum: 473 godz./rok

Liczba dni spędzanych na pracy w szkole w ciągu roku:
Nauczyciel podstawówki: 179 dni/rok
Nauczyciel gimnazjum: 177 dni/rok
Nauczyciel liceum/technikum: 175 dni/rok

Liczba godzin spędzanych na pracy w szkole w ciągu dnia:
Nauczyciel podstawówki: 3,15 godz./dzień
Nauczyciel gimnazjum: 2,70 godz./dzień
Nauczyciel liceum/technikum: 2,70 godz./dzień

ŚREDNIA OECD – 2017 ROK

Liczba godzin spędzanych na pracy w szkole w ciągu roku:
Nauczyciel podstawówki: 777 godz./ ok
Nauczyciel gimnazjum: 695 godz./rok
Nauczyciel liceum/technikum: 647 godz./rok

Liczba dni spędzanych na pracy w szkole w ciągu roku:
Nauczyciel podstawówki: 183 dni/rok
Nauczyciel gimnazjum: 181 dni/rok
Nauczyciel liceum/technikum: 180 dni/rok

Liczba godzin spędzanych na pracy w szkole w ciągu dnia:
Nauczyciel podstawówki: 4,25 godz./dzień
Nauczyciel gimnazjum: 3,84 godz./dzień
Nauczyciel liceum/technikum: 3,59 godz./dzień

Z oficjalnych danych Ministerstwa Edukacji Narodowej (MEN) wynika, że w 2018 roku początkujący nauczyciel (stażysta) zarabiał miesięcznie średnio 2087 zł na rękę, a nauczyciel kontraktowy średnio 2309 zł na rękę. Nieco lepsze zarobki zaczynały się dopiero przy nauczycielach mianowanych. Tutaj średnie zarobki sięgały pułapu 2976 zł na rękę. Z kolei nauczyciele dyplomowani w ubiegłym roku zarabiali średnio 3784 zł na rękę.

Nie ulega wątpliwości, że zarobki nauczycieli – szczególnie tych z niedużym stażem pracy – muszą wzrosnąć. Nie może być bowiem tak, że bardziej opłaca się iść pracować w hipermarkecie aniżeli w szkole. Stąd postulat podwyżek o 1000 zł, jaki forsuje ZNP, wydaje się być jak najbardziej racjonalny. Problemem jest jednak Karta nauczyciela, która w mojej ocenie generuje patologiczne relacje pracownicze (vide: powyższe statystyki) i z tego powodu powinna być zniesiona. Pytanie: czy w tej sprawie w ogóle możliwy jest kompromis?

Zdjęcie: giovannacco (CC0)
Na podstawie: Businessinsider.com.pl, Bezprawnik.pl, OECD-ilibrary.org
Źródło: Niewygodne.info.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. cacor 01.03.2019 11:06

    Czytam kolejny artykuł związany z “budżetówką” i tylko jeden wniosek przychodzi mi do głowy:
    Obecny system szkolnictwa jest do bani, a prawdziwym weryfikatorem wiedzy jest tzw. rynek pracy.
    Wtedy dopiero widać efekty pracy uczniów i nauczycieli/ wykładowców…
    To co obecnie jest, to nie jest relikt PRLu, tylko jeszcze wcześniejszych czasów: oświecenia? Średniowiecza?
    Tak, bo tylko i wyłącznie z tego powodu mamy 2 miesięczne wakacje (aby młodzież pomagała rodzicom na polu w okresie żniw).
    Co do samych nauczycieli nic nie mam, choć ich praca jest mocno weryfikowana poprzez liczne korepetycje…
    Jak dla mnie cały system zmieniłbym na czysto prywatny, ( z socjalnymi wyjątkami, tzw. odpornymi na wiedzę i rodzicami nieudolnymi życiowo).
    Podobnie całą służbę zdrowia (ale zdrowia, a nie chorób), choć to już osobny temat do dyskusji.

  2. MakSym 01.03.2019 11:52

    Aktualny “system edukacji” to model bismarckowski oparty właśnie na modelu średniowiecznym – jakakolwiek jego jakość i dostosowanie skończyły się mniej więcej po II WŚ.

  3. Perun 01.03.2019 18:12

    cacor 01.03.2019 11:06

    “Tak, bo tylko i wyłącznie z tego powodu mamy 2 miesięczne wakacje (aby młodzież pomagała rodzicom na polu w okresie żniw)”

    Ty też z tego powodu masz miesiąc urlopu w robocie? Nie uważasz,że człowiek musi odpocząć raz w roku? a szczególnie dziecko?

    “To co obecnie jest, to nie jest relikt PRLu, tylko jeszcze wcześniejszych czasów: oświecenia? Średniowiecza?”

    Zapewniam cię,że to nie żaden relikt minionych czasów tylko “dorobek” obecnych. Chodzi o wyhodowanie homosovietikusa który ma liczyć w zakresie do stu i umieć obsłużyć telewizor, potrzebnych do zarobienia na siebie umiejętności nauczy się go na kursach. Wiedzę o świecie ma czerpać z mainstreamu, nie zagłębiać się w politykę i historię, jego “świat” to taniec z gwiazdami, masowe imprezy i Hollywood.Ma tyrać po 15 godzin dziennie na nie potrzebne do niczego gadżety i brać kredyty.
    Nauczyciele niewiele są tu winni, uczą w/g programu i nie bardzo mogą się wychylić, grozi to reperkusjami ze strony systemu.

    ” z socjalnymi wyjątkami, tzw. odpornymi na wiedzę i rodzicami nieudolnymi życiowo”

    Co to znaczy “nieudolny życiowo”?

  4. maciek 01.03.2019 20:13

    Co za bzdura. Jestem nauczycielem i w życiu tyle nie siedziałem w szkole. Kto to policzył? Na jakiej podstawie. Co wziął pod uwagę?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.