Policjanci trafią za kratki za pobicie niewinnego

Opublikowano: 17.07.2019 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 483

Ponad 7 lat potrzebował wymiar sprawiedliwości, by dojść do wniosku, że poznańscy antyterroryści skatowali człowieka, które nie miał nic wspólnego ze sprawą.

W czerwcu 2012 r. w jednym z poznańskich klubów kilku policjantów po cywilnemu zostało zaatakowanych przez grupę mężczyzn. Jeden z pobitych rozpoznał charakterystyczny tatuaż przedstawiający smoka na ramieniu napastnika. Na tej podstawie wytypowano Łukasza Rafałkę, 35-letniego kickboksera z Poznania. Następnego dnia został on wyciągnięty z własnego samochodu, skuty i pobity najpierw na parkingu, potem w samochodzie policyjnym, a następnie znęcano się nad nim na posterunku. Policjanci bili go rękoma i kopali, razili paralizatorem po genitaliach, a także jak utrzymuje ofiara, bito go po głowie kolbą pistoletu.

Niezależnie od niedopuszczalnej, niczym nieuzasadnionej przemocy, okazało się, że Rafałek na dzień bijatyki w klubie ma alibi – przebywał wówczas w domu z dzieckiem.

Policjanci oczywiście stwierdzili, że obrażenia powstały zanim został zatrzymany. Sprawa trafiła do prokuratury, która postawiła zarzuty policjantom za pobicie na parkingu, bo na to miała świadka, natomiast odmówiła postępowania w sprawie znęcania się na komendzie. Poszkodowany złożył zatem prywatny akt oskarżenia. Sąd obie sprawy: prokuratorską i prywatny akt oskarżenia połączył i uznał, że bito człowieka zarówno na parkingu, jak i na komendzie. Skazał pięciu policjantów na kary roku więzienia bez zawieszenia i czteroletni zakaz wykonywani zawodu policjanta. Dwóch z nich wciąż pracuje w policji.

Poznański wyrok (nieprawomocny) wskazuje na problem agresji polskiej policji.

Autorstwo: Maciej Wiśniowski
Źródło: Strajk.eu


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.