Greccy policjanci zaatakowali biuro partii SEK
Kilkudziesięciu policjantów próbowało się wedrzeć do siedziby jednej z greckich partii lewicowych – Socjalistycznej Partii Robotniczej – SEK.
Incydent nastąpił po tym, jak dziennikarz lewicowej gazety „Solidarność Pracownicza” sfotografował policyjną akcję zatrzymania i przeszukania człowieka na ulicy, podczas której policjanci zachowywali się agresywnie, karząc zatrzymanemu rozebrać się na ulicy włącznie z bielizną. Zatrzymany był imigrantem. Grecka policja kojarzona jest ze szczególną brutalnością wobec osób takiego pochodzenia.
Policjanci usiłowali zatrzymać dziennikarza, prawdopodobnie chcąc odebrać mu aparat fotograficzny. Zdołał on jednak schronić się w siedzibie SEK, a obecni tam działacze partii zablokowali drzwi. Policjanci kopali w nie, próbując je wyważyć, używając przy tym wulgarnego i agresywnego języka w stosunku do obecnych w biurze członków partii. Co znamienne, do policjantów przyłączyła się grupa faszystów, którzy pomagali kopać w drzwi wykrzykując rasistowskie hasła.
Jeden z przedstawicieli SEK, Panos Garganas, tłumaczył po zajściu mediom, że dobry „wynik wyborczy faszystowskiej partii Złoty Świt, na którą głosowało 50 proc. policjantów w Atenach, spowodował, że policja stała się bardziej prowokacyjna (…) Jeśli może robić nalot na siedzibę partii politycznej w trakcie kampanii wyborczej, to jest to przypomnieniem o tym, jak państwo zareaguje na na postępy lewicy (…) To miało miejsce w przeszłości i powinniśmy być w pogotowiu”.
SEK wystosowała oświadczenie, w którym łączy zdarzenie z polityką partii rządzących, obarczając je odpowiedzialnością za wzrost poziomu rasizmu w Grecji. Partia wezwała lewicę i związki zawodowe do obrony praw demokratycznych.
Opracowanie: Bartłomiej Zindulski
Źródło: Lewica