Policja użyła gazu wobec blokujących eksmisję

Opublikowano: 10.05.2012 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 897

Wczoraj w Warszawie odbyła się blokada nielegalnej eksmisji lokatorów domu komunalnego przy ul. Idźkowskiego 5/7. Kilkanaście osób z Kolektywu Syrena oraz Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów zorganizowało blokadę. Wobec dwóch osób przybyli na miejsce policjanci użyli gazu. Pomimo to udało się ochronić inwalidkę oraz jej partnera przed eksmisją.

Lokatorka w roku 2007 otrzymała wyrok eksmisyjny. Pomimo to pozostała w lokalu, płacąc tak zwany czynsz odszkodowawczy. Jednocześnie urzędnicy Administracji Domów Komunalnych nr 16 w Warszawie obiecywali jej, że po spłacie zadłużenia tytuł prawny do lokalu zostanie jej przywrócony.

W tym roku nastąpiła eksmisja. Lokatorka oraz jej partner nie mając się gdzie przenieść ponownie weszli do lokalu z którego ich wyrzucono. Jednocześnie spłacili również w całości, z odsetkami, zadłużenie.

Dziś lokatorka poszła do ADK aby wyjaśnić sprawę tytułu prawnego do lokalu.

W międzyczasie, gdy prowadziła rozmowę z urzędnikami wezwali oni policję, zawiadamiając ją o włamaniu i nielegalnym przebywaniu lokatorów.

Gdy lokatorka przybyła na miejsce z administratorką Aleksandrą Wielgo z ADK 16 (na zdj.) na miejscu zastała funkcjonariuszy policji, którzy weszli do mieszkania. Administratorka oświadczyła, że lokal ma być opróżniony.

Lokatorka zadzwoniła do obrońców praw lokatorów. Na miejsce przybyło kilkanaście osób. Podczas rozmowy jaka wywiązała się z policjantami, gdy przybyli uświadamiali im, że ci ochraniają próbę nielegalnej eksmisji, jeden z funkcjonariuszy użył wobec dwóch osób gazu. Zrobił to pomimo, że nie doszło do żadnej fizycznej konfrontacji. Policjanci zamknęli się w mieszkaniu z administratorką lokatorami oraz obrońcami lokatorów, którzy zdołali się do niego wcześniej dostać.

Administratorka pytana czy w ogóle myśli, ponieważ wykonuje nielegalne działanie stwierdziła W takiej sytuacji mózg chowam do kieszeni.

Przybycie kolejnych osób oraz mediów ostudziło zapał policji oraz administratorki. Po pewnym czasie funkcjonariusze opuścili mieszkanie, za to na miejscu pojawiły się kolejne radiowozy oraz kilku funkcjonariuszy po cywilnemu.

Siły policyjne nie podjęły jednak żadnej interwencji. Zabrały administratorkę aby złożyła na posterunku zeznanie.

Opracowanie: Piotr Ciszewski
Zdjęcie: P.C.
Źródło: Lewica


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. kriskros 10.05.2012 13:31

    brawo , nie dajcie się systemowi

  2. pasanger8 10.05.2012 18:20

    Czy ktoś jeszcze zwraca uwagę na to ,że policjanci w wyżej opisywanej sytuacji nadużyli uprawnień?To przestępstwo z art 231 kk.Na jakiej podstawie użyli środków przymusu?Widać ,że bandytyzm w mundurach trzyma się coraz mocniej w tym kraju:(

  3. ARTUR 10.05.2012 21:26

    Do Katynia z granatowymi i pod ścianę .

  4. Squnik 10.05.2012 22:09

    Policjanci muszą sobie poużywać 😛 Idąc do granatowej mundurówki liczyli pewnie, że na codzień będą mieli akcje jak na amerykańskich filmach. Nie wzięli pod uwagę faktu, że Polska nie jest krajem dotkniętm taką falą przestępczości, jak choćby kraje Zachodu.
    Polscy policjanci to zazwyczaj: odliczający dni do emerytury byli milicjanci lub młodzi fanatycy porządku publicznego świeżo po szkółkach.
    Niestety, realia mamy takie, że ani jedni, ani drudzy nie są raczej kompetentni do powierzonych im obowiązków, a posiadanie “blachy” traktują jak absolutny immunitet dla wszelkich działań. Nie umieją łapać prawdziwych przestępców więc (za przeproszeniem) srają mandatami, za co byle. Nawet gdy kodeks wykroczeń sugeruje upomnienie, to w ich przekonaniu nie ma innej opcji jak mandat na maksymalną skalę, bo trzeba sobie statystyki wykrywalności podnieść.
    Zatem nie dziwmy się, że “funkcjonariusze” uzyli gazu. W obliczu ogólnego stanu rzeczy poszkodowani winni się cieszyć, że nie użyto względem nich broni palnej.

    Natomiast w odniesieniu do urzędników: “(…) Administratorka pytana czy w ogóle myśli, ponieważ wykonuje nielegalne działanie stwierdziła W takiej sytuacji mózg chowam do kieszeni. (…)” – w jej przypadkuma ma miejsce swoisty precedens. Wszak by móc coś schować, trzeba to wpierw posiadać.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.