Policja otworzyła ogień do protestujących pracowników

Opublikowano: 11.01.2014 | Kategorie: Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 628

Pięć osób zmarło po tym jak policja otworzyła ogień do protestujących w stolicy pracowników przemysłu odzieżowego w piątek w stolicy Kambodży.

Pracownicy z różnych fabryk, produkujących dla wielu krajów demonstrowali w Phnom Penh’s w parku przemysłowym Canadia, mieszczą się tam dziesiątki fabryk które robią ubrania dla dobrze znanych zagranicznych marek takich jak H&M czy Puma. Pracownicy domagali się podwojenia płacy minimalnej która obecnie wynosi 80 USD miesięcznie.

Według lokalnej organizacji zajmującej się prawami człowieka Cambodian League for the Promotion and Defense of Human Rights (LICADHO), służby bezpieczeństwa użyły ostrej amunicji celując wprost w protestujących, użyły gazu łzawiącego oraz granatów, skutkiem czego 21 osób zostało rannych a pięć poniosło śmierć.

“Użycie ostrej amunicji wydawało się być zamierzone, nie podjęto też żadnych wysiłków aby zapobiec poważnym obrażeniom czy śmieci” czytamy w oświadczeniu grupy

To już drugi dzień protestów, w czwartek (jak donosi grupa LICADHO) policja zatrzymywała i brutalnie biła pracowników, liderów związkowych i mnichów.

Na podstawie: www.commondreams.org
Źródło: CIA


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. supertlumacz 11.01.2014 13:00

    Artykuł przedstawia europejski punkt widzenia . I to nawet nie bezstronny, np. analityków ekonomicznych, ale środowisk lewicowych powiązanych ze związkami zawodowymi i sferą budżetową.

    Kambodża należy do krajów APEC, a bardziej konkretnie , to kraj APEC zamieszkały przez ludzi rasy żółtej. Krajom takim przewodzą Chiny. Nie mają tradycji świadczeń socjalnych – emerytur, zasiłków, pracy minimalnej. Przez wieki kraje te były zewnętrznie wykorzystywane, a do tego skłócone między sobą co wywoływało konflikty. Obecnie wykorzystują spokój i gospodarkę rynkową w celu przyspieszonego rozwoju. Przypada na nie około 2/3 światowego budownictwa, a 80+% produkcji statków
    .
    Szczycą się przyjazną do ludności władzą , która przede wszystkim dba o ich bezpieczeństwo zewnętrzne. Niektóre formy takich działań państwa bywają komiczne. Ghana jest terenem poszukiwań złota. Państwo chińskie i chińscy oligarchowie zaangażowali w Ghanie miliardy dolarów w inne gałęzie gospodarki, ale zrozumiale że administracja Ghany nieco przymyka oko kiedy wieśniacy chińscy masowo zajmują się poszukiwaniem złota nie opłaciwszy zezwoleń. Placówki konsularne Chin udają święte oburzenie, ekspediują natychmiast schwytanych do Chin , obarczają ich zawyżonymi kosztami tego transportu , karami , podatkami i w ten sposób … praktycznie cały zysk tych poszukiwaczy jest przychodem Chin… A jest tych nielegalnych chińskich poszukiwaczy złota aktualnie…około 50 000…Podobna liczba chińskich kłusowników, poszukiwaczy minerałów itp. w innych krajach Afryki. Niektóre chińskie wioski biedaków przekształciły się w wioski milionerów.

    Naturalna eskalacja konfliktów z pracownikami w regionie Indochin to: kurtuazyjna perswazja, spór ustny, przymus bezpośredni, broń krótka, broń długa, artyleria, broń masowego rażenia. Ustąpienie pracodawcy nie wchodzi w rachubę bo zagrażałoby bezpieczeństwu regionu. Byłoby jak triumf Solidarności…

    Dlatego „oświadczenie grupy” jest wewnętrznie sprzeczne :
    „Użycie ostrej amunicji wydawało się być zamierzone, nie podjęto też żadnych wysiłków aby zapobiec poważnym obrażeniom czy śmieci” czytamy w oświadczeniu grupy
    To już drugi dzień protestów, w czwartek (jak donosi grupa LICADHO) policja zatrzymywała i brutalnie biła pracowników, liderów związkowych i mnichów.”
    Przecież wcześniej policja zastosowała AKCJĘ BEZPOŚREDNIĄ

  2. pasanger8 12.01.2014 02:03

    Tak,tak tłumaczu a swego czasu wojska Adolfa H.też musiały przywracać spokój(pacyfikować)zagrożony ba terenie Rzeszy bądź Generalnej Guberni przez tych okropnych ,,polnische banditen”ale to normalna sprawa na terenie Generalnej Guberni tamtejsza ludność już przywykła do okresowych pacyfikacji.Plotki o rzekomym okrucieństwie w trakcie pacyfikacji tozwyczajna aliancka propaganda.
    Pomyśl tłumaczu zanim coś napiszesz.Mordowanie ludzi jest złe a Azjatę boli tak samo jak Europejczyka i może chciałby być tak samo wolny skoro protestuje?

  3. supertlumacz 12.01.2014 05:46

    Mój wcześniejszy komentarz jest bardzo trudny w odbiorze. Stanowi syntezę mało znanych w Europie faktów i kończy się konkluzją wynikającą ze znajomości obcej Polakom mentalności.

    (Reszta komentarza narusza regulamin punkt 3j – dalekie odejście od tematu dyskusji. Admin)

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.