Polak zginął, bo chciał powstrzymać terrorystów

Opublikowano: 22.12.2016 | Kategorie: Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 804

Polski kierowca, który zginął podczas zamachu w Berlinie, sprawił, że rozmiary tragedii były mniejsze niż to zaplanowali terroryści.

Dzisiejszy „BILD” podaje, że Polak żył w chwili zamachu i do końca próbował powstrzymać sprawców, dlatego zginął. Niemiecka policja poszukuje obecnie młodego Tunezyjczyka, którego dokumenty a także ślady DNA znaleziono w szoferce ciężarówki uprowadzonej przez zamachowców.

Wiele wskazuje na to, że Łukasz Urban, polski kierowca zamordowany podczas zamachu w Berlinie, stanie się bohaterem poniedziałkowych wydarzeń w stolicy Niemiec.

„BILD”, powołując się na źródła policyjne podał, że Polak żył w momencie, gdy rozgrywała się tragedia na jarmarku bożonarodzeniowym. 37-letni kierowca do końca próbował pokrzyżować plany terrorystów i zminimalizować rozmiary ataku. Potwierdzają to m.in. ślady krwi zabezpieczone na kierownicy oraz droga jaką przebył samochód. Symulacja wideo, opublikowana przez internetowe wydanie „Die Welt” wskazuje jednoznacznie, że po przejechaniu 20-30 metrów po placu gdzie stały stargany i spacerowali Berlińczycy oraz turyści, ciężarówka nagle odbiła w lewo i dosłownie wbiła się w jeden z kiosków. W ten sposób auto musiało się zatrzymać i nie doszło do masakry kolejnych osób.

Policja przypuszcza, że w szoferce wjeżdżającej w tłum wywiązała się szamotanina, w trakcie której jeden z zamachowców ranił wielokrotnie nożem Polaka. Terroryści zastrzelili rannego tuż przed opuszczeniem pojazdu. Nadal nie znaleziono broni, z której oddali śmiertelny strzał.

Policja w całych Niemczech poszukuje teraz młodego Tunezyjczyka, którego dokumenty znaleziono w ciężarówce, na podłodze w pobliżu siedzenia kierowcy. Spekuluje się, że papiery na nazwisko Anis S. zezwolenie na tzw. pobyt tolerowany bez prawa do azylu, wystawione w tym roku w centrum rejestracyjnym w Kleve, mogły wypaść terroryście w czasie szamotaniny z Polakiem. Równocześnie prowadzący dochodzenie sądzą, że podejrzany musiał już jakiś czas przebywać w Berlinie, gdzie obracał się w radykalnych kręgach salafickich.

Był też znany niemieckiemu wywiadowi, który prowadził obserwację mężczyzny, uznając go za niebezpiecznego. Mało tego, według ustaleń „Der Spiegel” mężczyzna miał nakaz opuszczenia Niemiec i był skierowany przez sąd w Ravensburgu do aresztu przed wydaleniem (tzw. Abschiebefhaft). Nie wiadomo, czy procedura wydalenia została faktycznie przeprowadzona oraz jak to było możliwe, że Tunezyjczyk nadal swobodnie poruszał się po terenie Niemiec.

Z kolei „Süddeutsche Zeitung” podaje, że Anis S. został zatrzymany w sierpniu tego roku w Friedrichtshafen, gdzie legitymował się sfałszowanymi włoskimi dokumentami. Krótko potem policja miała go jednak wypuścić na wolność.

Dziś hakerzy próbowali zakłócić prace niemieckiej policji. Doszło do ataku na stronę Federalnego Urzędu Kryminalnego (Bundeskriminalamtes, BKA). Chodziło o sparaliżowanie strony bka-hinweisportal.de, gdzie świadkowie poniedziałkowych wydarzeń w centrum Berlina mogli umieszczać wskazówki i zdjęcia pomocne w ujęciu sprawców zamachu. Według Funke Mediengruppe chodziło o tzw. Atak DDos (DDos-Angriff). BKA podjęło już stosowne środki i zakłócenie zostało usunięte.

Autorstwo: Agnieszka E. Wolska
Źródło: Euroislam.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. lboo 22.12.2016 10:55

    Skoro wieźli go żywego na miejsce to znaczy że był im potrzebny żywy. Jeśli tak to najprawdopodobniej jako sprawca. Co automatycznie kompromituje wersję o ISIL, bo Polak jako sprawca zamachu ISIL jest raczej mało przekonujący.

    Więc jeśli komuś naprawdę zależało na tym żeby w mediach pojawiło się że Polak dokonał zamachu terrorystycznego w Niemczech, zabijając iluś tam Niemców. To komu i po co mogło zależeć na takim zdarzeniu medialnym?
    Zresztą zdaje się w pierwszych relacjach pojawił się Polak jako sprawca.

  2. agama 22.12.2016 11:48
  3. emigrant001 22.12.2016 12:38

    Może premier łącząc się w bulu z ofiarami po stronie niemieckiej zauważy, że zginął POLAK, chyba że w scenariuszu miała inaczej.

  4. bartosz_kopan 22.12.2016 18:00

    Czy ktoś zwrócił uwagę, że to kolejny dokładnie taki sam scenariusz “ataku muzułmańskich terrorystów”.
    Samotne planowanie, atak, ucieczka i oczywiście pozostawiony dowód tożsamości. Zaczynając od 11.09, przez Londyn, Paryż itd.
    Kto wybierając się na taką misje zabiera ze sobą dokumenty, albo jeśli je zabiera to czy faktycznie zawsze muszą one mu wypaść???? (Ok, w USA nie zapomnieli tylko tam mają niezniszczalne paszporty, twardsze od stali i betonu).
    Co myślicie?

  5. lboo 22.12.2016 18:15

    @bartosz_kopan: Ja wczoraj nawet zacząłem się martwić że nie ma dowodu, ale jak widać niepotrzebnie.

    Przeciętny łykacz prawd telewizyjnych i tak uwierzy, a taki dowód oszczędza czasu w procesie “udowadniania” winy.
    A dla tych którzy troszkę więcej rozumieją, też to jest przekaz. Coś w stylu: Robimy co chcemy i co nam zrobicie. Wszyscy politycy i media kupieni, siedźcie cicho, albo i wami się zajmiemy.”
    I tak mało kto pewnie wiedzę kto za tym wszystkim stoi, wszyscy się czegoś tam domyślają, kogoś posądzają. A jak to w życiu, prawda pewnie jest zupełnie gdzie indziej.

  6. emigrant001 22.12.2016 18:27

    @bartosz_kopan słuszna uwaga. Za kilkadziesiąt lat okaże się, że Polak zginął wskutek działań służb naszego najważniejszego sojusznika zza oceanu, którego porażki w Syrii wymagają nowych metod w Europie.

  7. agama 23.12.2016 11:00

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.