Polacy za sprawiedliwymi podatkami

Nie tak dawno media zwracały uwagę na zgodność wszystkich kandydatów w tegorocznych wyborach prezydenckich w kwestii nie podwyższania podatków dla najbogatszych. Tymczasem większość Polaków opowiada się za bardziej progresywnym systemem podatkowym. Według sondażu IQS przeprowadzonego dla „Newsweeka” 51 proc. z nas opowiada się za wprowadzeniem dodatkowego progu podatkowego dla najbogatszych, 31 proc. sprzeciwia się temu rozwiązaniu, zaś 18 proc. nie ma w tej sprawie poglądu. Badanie wskazuje jednak niestety (co tłumaczy być może dlaczego tak ciężko przebić się z postulatami progresywizacji podatków), że sprzeciw wobec bardziej sprawiedliwych podatków najczęściej pojawia się wśród młodszej i lepiej wykształconej części społeczeństwa.

Obecna dwustopniowa skala podatku dochodowego od osób fizycznych (ze stawkami 18 i 32 proc.) obowiązuje od 2009 r., kiedy to weszły w życie reformy Zyty Gilowskiej (wcześniej obowiązywały trzy progi: 19, 30 i 40 proc.). 19-procentowy liniowy CIT dla przedsiębiorców (jedna z najniższych stawek w Europie!) został zaś wprowadzony w miejsce wcześniejszego, 27-procentowego, za rządów Leszka Millera i Jerzego Hausnera. Pomysły, by zreformować obecny system w kierunku większej progresji pojawiają się od czasu do czasu – często ze strony tych samych sił politycznych, które odpowiadają za ich spłaszczenie i obniżenie. Ostatni, opracowany wspólnie z OPZZ projekt, który przewidywał wprowadzenie dodatkowej 50-procentowej stawki podatku dla zarabiających ponad 360 tys. zł rocznie, zgłosił w 2014 r. SLD.

Źródło: NowyObywatel.pl