Liczba wyświetleń: 709
Pojawiają się różne szacunki odnośnie liczby osób uczestniczących we wczorajszych protestach, które rozlały się na całą Grecję. W szczytowym momencie na ulicach Aten mogło przebywać nawet 500 tys. demonstrantów. Drugi co do wielkości marsz protestacyjny odbył się w Heraklionie gromadząc około 30 tysięcy osób. Późnym popołudniem demonstracje przekształciły się w gwałtowne zamieszki. Rozwścieczony tłum podpalał banki, niszczył sklepy i okupował rządowe budynki. Wiele miast stało się polem ataku na lokalnych parlamentarzystów. Mieszkańcy atakowali ich biura i domy. W mieście Volos podpalono nawet miejski ratusz, szereg innych znajduje się pod okupacją.
Parlament toczył natomiast „dyskusję” nad nowym pakietem oszczędności, której wynik musiał zostać ogłoszony przed poniedziałkowym porankiem, kiedy otwierane są rynki akcji. Wczesnym popołudniem, kiedy okupujący Szkołę Prawa próbowali przyłączyć się do marszu protestacyjnego, ich blok brutalnie zaatakowała policja. W ciągu nocy budynek szkoły był kilkukrotnie szturmowany przez prewencję nie wzbraniającą się przed użyciem gumowych kul.
Krótko po północy większością parlamentarną (199 posłów) przegłosowano nowy pakiet oszczędnościowy obejmujący m. innymi:
– Obniżenie płacy minimalnej o 22% do kwoty 586 euro i o 32% w przypadku młodych pracowników.
– Zwolnienie 15 tys. urzędników.
– Przeprowadzenie 20-procentowego cięcia publicznej siły roboczej do końca 2015 roku.
– Zaoszczędzenie 3 mld euro w 2012 roku.
– Obniżkę świadczeń emerytalnych.
Zatrzymano 74 demonstrantów, a 50 odniosło obrażenia w wyniku działań policji. Nie wiadomo ilu osobom postawione będą zarzuty.
Bilans nocnych zamieszek to ponad 40 spalonych budynków (banki, korporacyjne sklepy, posterunki policji).
Wczesnym rankiem okupujący Szkołę Prawa wydali oświadczenie, w którym deklarują kontynuację swoich działań i nawołują do dalszych protestów. „Podjęliśmy decyzję, by kontynuować okupację. Wzywamy wszystkich do wyjścia na ulicę i dalszych protestów. Nic się nie skończyło, teraz wszystko się zaczyna. Szkoła Prawa stanowi centrum walki i tak pozostanie”.
Na podstawie: occupiedlondon.org/blog
Źródło: Grecja w Ogniu
Poznaj plan rządu!
Płoną banki nareszcie coś dobrego się dzieje.
Poro, by zaczęli szukać RZECZYWIŚCIE winnych…
Pora*
To nie budynki spłonęły lecz instytucje ,w ramach oszczędności rząd powinien się sprywatyzować a majątek sprzedać .
Palenie domów parlamentarzystów…….!:-)
ja zapamietalam tylko jednego goscia z polski co prowadzi tam biznes-wypowiadal sie na salonie24-ze tam spiesza sie baaardzo z tymi uchwalami zeby nie mogl byc mozliwy scenariusz islandzki czy argentynski i te cale protesty…to nie wiadomo co i jak czy zeby mec pretekst szybko pakiet ,,osczednosciowy,,wprowadzic czy rzeczywiste protesty…w kazdym razie grecy podobno mowia,ze tak latwo grecji nie oddadza!!!-dalby BOG!!!
W Grecji po solidnym kopie w tyłek ludzie przejrzeli na oczy. Palenie domów parlamentarzystów mi się jak najbardziej podoba. Spalić parlament, cały rząd i podległą mu psiarnie bo to już nie są ludzie skoro atakują swoich za pieniądze. Jak można tak nisko upaść, żeby krzywdzić swoich rodaków? Sklepy można było oszczędzić, ale zawsze znajdą się tacy, którzy będą chcieli wykorzystać sytuację i coś zgarnąć dla siebie. Brawa dla greków. Nie poddawajcie się. My też powinniśmy wyjść na ulicę zamiast czekać aż sytuacja się jeszcze bardziej pogorszy.
Zgroza… Podpalają i biją – do roboty by się wzięli! By tylko czternastki brali i inne granty z państwowej kasy. A to, że nie mają ‘przemysłu’ nie jest problemem. Bo zamiast bycia robolem przy taśmie mogą robić w turystyce, handlu, transporcie. Przemysł potrzebuje miejsca i warunków – żaden przedsiębiorca nie zaoferuje się jako pracodawca dla dobra ludu, który chce tylko dać miejsca pracy, to nie CCCP.