Podglądacz z Warszewic
Powiedział swojej żonie Paulinie, że idzie pobiegać, ale zamiast tego wybrał się na kolejną z tych swoich nocnych eskapad. Zachowywał się jak cień, w ciemnej bluzie z kapturem zakradał się pod okna studentek, tak cicho i bezszelestnie, że jego obecność z łatwością można było przeoczyć.
Źródło: YouTube.com