Podatek „od smartfona. Co to takiego?

Opublikowano: 14.06.2020 | Kategorie: Gospodarka, Prawo, Telekomunikacja i komputery, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 597

Chodzi o opłatę, której zwiększenia chciałoby stowarzyszenie ZAiKS i inne organizacje wspierające artystów. Lobbują za objęciem nowym parapodatkiem sprzętów takich jak np. telefony, telewizory i komputery. Zdrożałyby one wówczas nawet o kilkaset złotych. Przeciwna takiemu rozwiązaniu jest Federacja Konsumentów.

Obie strony sporu starają się wywrzeć wpływ na ministra kultury Piotra Glińskiego, bowiem to on może zdecydować o podniesieniu tak zwanej opłaty reprograficznej.

ZAiKS lobbuje za projektem, który w imię solidarności z twórcami objąłby nowym parapodatkiem sprzęty RTV. „W efekcie cena tych urządzeń skoczyłaby do góry o 6 proc., a do budżetu ZAiKS-u i innych organizacji wpadłby dodatkowy miliard złotych rocznie” – czytamy na portalu Money.pl. Taka propozycja budzi opór Federacji Konsumentów, która pyta, dlaczego to konsumenci sprzętów mają ponosić większe koszty?

„My artystów chcemy wspierać, trzymamy za nich kciuki, uważamy, że trzeba walczyć z negatywnymi zjawiskami, jak choćby nielegalne pobieranie treści. Stoimy za nimi murem, ale mamy wrażenie, że wyciągnięcie miliarda złotych z kieszeni polskich gospodarstw domowych jest w tym momencie pomysłem chybionym” – powiedział w rozmowie z portalem prezes Federacji Kamil Pluskwa-Dąbrowski.

Opłata reprograficzna jest dziś zawarta w cenie różnych nośników treści, takich jak pendrive, płyta, papier do drukarki. Chodzi o to, że to na nich można odtworzyć treści np. pobrane z internetu. Natomiast, jak dowodzi Federacja, smartfon nie służy do kopiowania, ale szeregu innych czynności, natomiast domowe nagrywanie płyt naprawdę już przeszło do lamusa. W związku z tym uważa podniesienie opłaty i rozszerzenie jej na tv oraz smartfony – za błąd.

„To fatalny moment na wzrost cen. I to poważny, bo 6 proc. od laptopa wartego 2,5 tysiąca złotych to jest już 150 złotych” – mówi Kamil Pluskwa-Dąbrowski, dodając, że zwłaszcza w czasie pandemii w każdej rodzinie potrzebny jest laptop, co najmniej jeden.

„Oczekiwałbym najpierw, żeby ZAIKS powiedział, co zrobił dla artystów, bo dbałość o nich wydaje mi się tylko pretekstem. Pieniądze w systemie są, ale nie są wykorzystywane. Dlaczego więc mamy złupić konsumentów, skoro nie potrafimy wykorzystać tego, co już mamy” – niecierpliwi się prezes Federacji. Twierdzi, że ZAiKS powinien z własnych zapasów wesprzeć artystów podczas kampanii, gdy nie pracują studia, teatry i filharmonie. Pieniądze na to powinien mieć z pobieranych wcześniej opłat reprograficznych, a nie starać się je pozyskać od konsumentów treści. W dodatku, jak podkreśla, w Polsce skutecznie ukrócono piractwo „wraz ze wzrostem dostępności legalnych i niedrogich treści w internecie”. Taki argument pojawił się w liście wysłanym przez Federację do ministra Glińskiego.

Piotr Gliński jakiś czas temu mówił o konieczności poszerzenia opłaty, jednak nie wiadomo, aby w tej chwili takie prace były w ministerstwie prowadzone.

Co na to ZAiKS? „Chodzi o urealnienie rozporządzenia, które nie było aktualizowane od 2008 roku. Sprawa nie jest nowa, jest wręcz zaniedbana w wyniku bardzo agresywnego lobbingu firm importujących i produkujących sprzęt elektroniczny” – mówiła Anna Klimczak, rzeczniczka stowarzyszenia. Według ZAiKS koszty poniosą głównie producenci elektroniki. Federacja się z tym nie zgadza. Uważa, że Polacy zobaczą po prostu podwyżki cen na półkach.

Autorstwo: Tomasz Dudek
Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. Admin WM 14.06.2020 11:34

    Popieram nowy podatek, ale pod warunkiem, że znikną opłaty z tytułu praw autorskich za rozpowszechnianie i pobieranie muzyki komercyjnej w internecie, a udostępnione przez użytkowników utwory nie będą usuwane z powodu braku licencji Zaiksu i innych podobnych organizacji. Stop z podwójnym (potrójnym a nawet poczwórnym) płaceniem za to samo!

  2. adambiernacki 14.06.2020 20:44

    Ach jak te pieniążki trafiają do artystów mówię wam hehe no trochę wiem co się dzieje w branży:-) Niech nam żyją mafijki i haraczyki kieszonkowe 🙂

  3. ZIWK 14.06.2020 21:40

    A kto mi odda opłatę za papier i drukarkę, na których drukuję wyłącznie faktury i pisma firmowe?

  4. janpol 19.06.2020 02:37

    No to oczywiste, że jak jest możliwość wzięcia jakiegoś bzdurpodatku bezpośredniego to “bzdururzędy” go wymyślą i wezmą a ludzie zapłacą bo maja to w d… To na pewno nie jest koniec “kreatywności urzędniczej”.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.