Po rozprawie Klicki kontra Poczta Polska
18 kwietnia odbyła się rozprawa Klicki kontra Poczta Polska dotycząca wyborów kopertowych. Na wyrok poczekamy jeszcze kilka miesięcy.
Sąd przesłuchał powoda, dopytując, dlaczego uważa, że pozyskanie jego danych przez operatora pocztowego naruszyło jego dane osobowe. Wojciech Klicki został także zapytany, jaką krzywdę w związku z tym poniósł i dlaczego uważa działania Poczty Polskiej za nielegalne.
Ekspert podkreślił to, co Fundacja Panoptykon głosi od trzech lat: w całej sprawie najbardziej rażące było to, że Poczta Polska pozyskała dane osobowe w celu organizacji wyborów. Nie chodziło o żadną błahostkę, tylko o najważniejsze wydarzenie w państwie demokratycznym. Poczta pozyskiwała dane na kilkanaście dni przed planowanym terminem wyborów, żeby – nie mając ku temu ani podstaw prawnych, ani nawet żadnego doświadczenia – zorganizować wybory prezydenckie.
Sąd – na wniosek Poczty Polskiej – postanowił zwrócić się do Państwowej Komisji Wyborczej i Ministerstwa Zdrowia z żądaniem udostępnienia ich stanowisk, które w temacie wyborów kopertowych przedstawiały trzy lata temu. Gdy dokumenty te napłyną do sądu, strony przedstawią swoje stanowiska końcowe i sąd wyda wyrok.
To już prosta drogo do rozstrzygnięcia. Zarówno Wojciech Klicki, jak i jego pełnomocnicy z Kancelarii Lubasz i Wspólnicy (którzy reprezentują go i Panoptykon w tej sprawie pro bono) mają nadzieję, że będzie ono korzystne i Poczta Polska będzie musiała przeprosić za nielegalne przetwarzanie danych, a do najwyższych urzędników w państwie popłynie sygnał, że zasady dotyczące ochrony danych osobowych nie są po to, żeby je łamać.
Opracowanie: Anna Obem
Źródło: Panoptykon.org