Po dżihadystach i bombach na Syrię spadł „biały trąd”

Opublikowano: 26.04.2019 | Kategorie: Wiadomości ze świata, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 606

Rakka, była syryjska stolica Państwa Islamskiego, zniszczona przez amerykańskie bombardowania, stała się bezprecedensowym ogniskiem epidemii leiszmaniozy skórnej (białego trądu). Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), na terenach wschodniej Syrii kontrolowanej dziś przez Amerykanów i Kurdów jest już ponad 100 tys. chorych i będzie dużo więcej, gdyż jest mała szansa, by władze zechciały temu przeciwdziałać.

Biały trąd to dotkliwa, trudno uleczalna choroba skóry, tworząca niegojące się otwarte rany w miejscach odkrytych (ręce, stopy, twarz). Jej źródłem są mikroskopijne pasożyty przenoszone przez komary, a warunki jej rozwoju zapewniają niedożywienie i bieda mieszkańców oraz podły stan sanitarny regionu, czyli wszystko, z czym mają dziś do czynienia dawni poddani PI.

Zdaniem WHO choroba rozszerza się głównie ze względu na słabość bądź brak systemu wywożenia śmieci, upadłego po zdobyciu Rakki przez Kurdów wspieranych przez lotnictwo USA. Góry odpadów w ruinach zwiększają reprodukcję owadów, szczególnie wiosną i latem. Nowa administracja po prostu nie zajmuje się tym problemem.

Szczególnie cierpią dzieci. W niektórych szkołach 80-90 proc. z nich jest dotkniętych chorobą, jak też wielu nauczycieli. WHO rozdała setki moskitier, dostarcza lekarstwa i finansuje sześć lazaretów w regionie Rakki, to jednak za mało, by powstrzymać epidemię. Przed ośrodkami WHO od rana ustawiają się długie kolejki, pełne płaczących dzieci, kobiet w czarnych nikabach i mężczyzn ledwo utrzymujących się na nogach. Mimo apeli WHO, władze amerykańskie odmówiły finansowania pomocy.

Autorstwo: JSz
Zdjęcie: Wikimedia Commons
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. kuralol 26.04.2019 15:53

    Strach i cierpienie – towar eksportowy planety zwanej Ziemia.

  2. Piron 26.04.2019 21:38

    Cytat:

    “Szczególnie cierpią dzieci. W niektórych szkołach 80-90 proc. z nich jest dotkniętych chorobą, jak też wielu nauczycieli. WHO rozdała setki moskitier, dostarcza lekarstwa i finansuje sześć lazaretów w regionie Rakki, to jednak za mało, by powstrzymać epidemię. Przed ośrodkami WHO od rana ustawiają się długie kolejki, pełne płaczących dzieci, kobiet w czarnych nikabach i mężczyzn ledwo utrzymujących się na nogach. Mimo apeli WHO, władze amerykańskie odmówiły finansowania pomocy.”

    Kolejny jaskrawy przykład egoizmu USA

  3. keitaro 26.04.2019 21:45

    Mam wrażenie, że who maczało w tym palce.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.