Po co wojsko zbiera dane o obywatelach niepolskiej narodowości?

Opublikowano: 23.06.2018 | Kategorie: Polityka, Prawo, Społeczeństwo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 804

Rzecznik Praw Obywatelskich skierował pismo do gen. Leszka Surawskiego, szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Bodnar uważa, że wojsko nie ma prawa pozyskiwać danych wrażliwych. I pyta, kto dokładnie dał żołnierzom takie wytyczne.

„Jako Rzecznik Praw Obywatelskich z zaniepokojeniem przyjąłem doniesienia medialne, z których wynika, że w ostatnim czasie z inicjatywy Szefów Wojewódzkich Sztabów Wojskowych podjęto działania polegające na gromadzeniu informacji dotyczących obywateli Polski o innej niż polska przynależności narodowej” – napisał RPO w swoim wystąpieniu. I zwrócił uwagę, że „dane osobowe dotyczące narodowości, pochodzenia rasowego czy etnicznego należą do kategorii danych wrażliwych, wymagających szczególnie intensywnej ochrony”.

Na początku czerwca rozniosła się wiadomość, że wojewódzkie sztaby wojskowe interesują się liczebnością i poziomem zintegrowania mniejszości narodowych żyjących w Polsce. Żądają również imiennych list osób przygotowanych przez starostwa. Zdobywają również informacje dotyczące stowarzyszeń i organizacji pozarządowych zarządzanych przez obcokrajowców.

Oprócz RPO, tą praktyką zaniepokoiła się również strona mniejszościowa komisji wspólnej rządu i mniejszości narodowych i etnicznych.

„W naszej ocenie zarówno sposób sformułowania zadania, jak i charakter pozyskiwanych informacji wskazuje na przekroczenie norm prawnych. Może to przyczynić się m.in. do wzrostu negatywnych zjawisk, których ofiarami będą obywatele RP należący do mniejszości narodowych i etnicznych” – głosi oficjalne stanowisko, podpisane m.in. przez współprzewodniczącego komisji Grzegorza Kuprianowicza. Komisja wzywa też inne podmioty do zdecydowanej reakcji: pełnomocnika rządu ds. równego traktowania, ministra spraw wewnętrznych oraz sejmową komisję mniejszości narodowych i etnicznych.

Tymczasem Bodnar pyta, czyją inicjatywą było gromadzenie wrażliwych danych: „Byłbym również zobowiązany za wyjaśnienie, czy inicjatywa wystosowania omawianej prośby do władz samorządowych stanowi inicjatywę własną Wojewódzkich Sztabów Wojskowych, czy też w ten sposób realizowane są wytyczne lub zalecenia innych organów administracji publicznej”.

Na początku czerwca dziennikarze RMF Fm zapytali Sztab Generalny mniej więcej o to samo: uzyskali taka odpowiedź: „Działania te wynikają z konstytucyjnego obowiązku ochrony niepodległości państwa, niepodzielności terytorium i nienaruszalności granic” i służyć mają utrzymaniu „stałej gotowości obronnej”.

Ale Tomasz Siemoniak, były szef MON poinformował tę samą redakcję, że wojsko takich informacji absolutnie nie potrzebuje. “Wojsko ma ich wszystkich chronić przed zagrożeniami zewnętrznymi. Właśnie obywateli polskich, niezależnie od tego jakiej są narodowości” – powiedział.

Autorstwo: WK
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. kopydlok 23.06.2018 12:52

    Bodnar, weź ty wypier….. do Brukseli. Koniec z multikulti.

  2. Xman 23.06.2018 14:02

    @kopydlok To już jest plaga. Wszystkie potomki volksdeutchów, wszystkie komusze potomki, Żydokomuna… Wszystko to powychodziło robactwo na światło dzienne i próbuje nas włączyć w projekt ZSRE który ma być niczym więcej niż ZSRR tylko w nowym wydaniu. Czyli pranie mózgu, jedna neomarksistowska władza, socjalizm gospodarczy, marksizm kulturowy mający ogłupiać ludzi, powszechna inwigilacja, zniszczenie tożsamości narodowej, cenzura i brak możliwości ucieczki-chyba że na inny kontynent. Widzicie różnice z ZSRR ? To wszystko tam było ! To już się dzieje ! Jeśli nie powstrzymamy tych sprzedajnych hien i nie będziemy prowadzić wspólnej suwerennej polityki Międzymorza to dostaniemy się pod nową niewolę. Tyle że z tej niewoli już nie będzie można łatwo wyjść, ze względu na zaawansowaną technologię i propagandę która będzie tępić wszelkie objawy “faszyzmu” itd. Wspomnicie moje słowa, jeśli do tego dojdzie. Wtedy przestaniemy być u siebie w kraju a staniemy się niewolnikami. W mojej opinii to wymaga zdecydowanie bardziej mocnych działań rządu i przede wszystkim WYJŚCIA Z UE !!! Jeśli nie to pozostanie Polakom podziemie i eliminacja fizyczna takich gadów.

  3. ZIWK 24.06.2018 12:26

    @Xman
    Widać, że nie odrobiłeś lekcji historii, a o współczesnej polityce też jesteś na etapie prostej propagandy gazetowej.
    Dzisiejszy świat – to nie jest miłe i spokojne miejsce. Tutaj ścierają się wielkie siły i wielkie pieniądze.
    Polska ma właściwie same wady – jesteśmy niewielkim krajem, o nikim potencjale przemysłowym, dość biednym i położonym miejscu, które jest atrakcyjne dla wielu stron.
    W sumie przekładając to na chłopski rozum – na podwórku jesteśmy nikim i w każdej chwili możemy być chłopcem do bicia. Jedyna szansa to przyłączenie się do jakiejś bandy i w niej upatrywanie swojej siły.
    Polska leży w takim miejscu, że mamy wybór albo UE albo ZBiR… Każda opcja ma swoje wady i zalety, ale jednak bliżej nam kulturowo do Paryża, czy Wiednia, niż do Moskwy i Nowosybirska.

    W UE jesteśmy obecnie krajem, któremu się pomaga finansowo i gospodarczo dobić do średniej – jeszcze dużo NASZEJ pracy i inwestycji… Owszem, że UE zmierza do stania się jednym organizmem nie tylko gospodarczym, ale też politycznym i militarnym – Czymś na kształt federacji, ale takiej w której każdy z członków będzie miał i głos i korzyści płynące ze współpracy; A jako całość federacja europejska będzie liczącą się siłą – mogącą razem USA i Chinami rozgrywać pionki w globalnej polityce.

    Alternatywą jest wpadnięcie w łapy ZBiR-a… Tam będziemy bardzo rozwiniętą prowincją, która będzie traktowana jako jedno z trofeów i nagród dla zasłużonych kremlowskich oligarchów. Znów będziemy stanowić zasób finansów, przemysłu, żywności oraz ludzi dla całej Rosji… Oczywiście będziemy mieli pełne prawo do zaakceptowania wszystkich decyzji watażków, jak również zgodnie z tradycyjnymi rosyjskimi wartościami – będziemy budować górnictwo na Madaganie, czy przemysł drzewny w Górach Stanowych. Sama Rosja z jej niewydolną i przestarzałą gospodarką, nie będzie chętna do wspierania inwestycji w Priwislanskoj Stranie, a raczej będzie żądać gigantycznych sum (również w naturze) na koszta własne.

    Obecnie nasz rząd zachowuje się jak 5 latek, który robi wszystkim na złość, obraża wszystkich a następnie strzela focha, że nikt go nie słucha i na dodatek nie liczy się z jego zdaniem i potrzebami.

    Oczywiście będziemy mogli wystąpić z UE, ale wtedy zaprzepaścimy ostatnie 30 lat rozwoju Polski. Dodatkowo, zapewne będziemy musieli spłacić jakieś 100 mld € kosztów. Oczywiście za możliwość wzięcia pod ochronę przez ZBiR-a też zapłacimy, i raczej nie należy podejrzewać, że będą to pojedyncze ruble… A władza będzie posłusznie wykonywać dowolne polecenia płynące z Kremla i to nie przez telefon a głośnik, oczywiście poparte to będzie Nagant-em w rękach czekistów i odtworzonego KBW.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.