Płonie północna granica Afganistanu

Opublikowano: 03.05.2013 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1223

Na granicy turkmeńsko-afgańskiej trwają walki, zaś na pograniczu tadżyckim zbierają się oddziały talibów. Czy to próba destabilizacji sytuacji w całej Azji Środkowej i znalezienia uzasadnienia dla dalszej obecności Amerykanów w regionie, czy też zapowiedź nadchodzących problemów etniczno-religijnych problemów w całym Turkmenistanie?

Afgańskie siły rządowe, ścigając talibów, naruszają granicę Turkmenistanu, co skutkuje zwiększonym napięciem dyplomatycznym między oboma państwami. Kabul argumentuje, że bojownicy opozycji mają tu swoje przyczółki i zdarza im się operować z terytoriów państw ościennych. Jak podało BBC, walki w prowincji Faryab faktycznie narażają stabilność całej Azji Środkowej – uznaje nawet lokalna administracja afgańska.

Tymczasem na granicy Afganistanu i Tadżykistanu operują duże zgrupowania talibów – imigrantów z Azji Środkowej i Kaukazu Północnego. Na niebezpieczeństwo zwrócił uwagę 29 kwietnia sekretarz Rady Obrony Kirgistanu Busurmankul Tabaldijew podczas spotkania sekretarzy rad bezpieczeństwa państw członkowskich Szanghajskiej Organizacji Współpracy w Biszkeku. “Obecnie w Afganistanie doszło do wzmocnienia i odnowienia międzynarodowych sił terrorystycznych, wrogich cywilizowanym władzom świeckim. Niestety, sytuację pogarsza brak stabilności obecnej władzy, nie cieszącej się poparciem głównych grup etnicznych, wpływowych klanów i sojuszy plemiennych” – podkreślił B. Tabaldijew. Kirgizi zauważają, że pod kontrolą opozycji znajdują się coraz większe obszary na północnym-zachodzie Afganistanu i stąd można spodziewać się nie tylko działań przeciw Kabulowi, jak i propagandy promieniującej na północ, w stronę republik poradzieckich.

Tylko w kwietniu w Afganistanie, po stronie rządowej zginęło 257 osób – cywili, żołnierzy NATO i afgańskich sił bezpieczeństwa. Bojownicy stracili w tym okresie 217 osób. Amerykanie zapewniają, że sytuacja ulega stabilizacji i nie wpłynie na decyzję o wycofaniu się z Afganistanu, bo siły rządowe przejęły już co najmniej około 80% wszystkich operacji wojskowych. Zdaniem północnych sąsiadów – optymizm ten jest przesadzony, a (zwłaszcza Turkmeni) rozważają podjęcie dodatkowych działań na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa afgańskiego pogranicza. Dla wszystkich zaś republik poradzieckich w Azji Środkowej – będzie to doskonały pretekst dla przykręcania śruby własnej opozycji, zwłaszcza islamistom.

Na razie jednak w interesie Kabulu, Duszanbe i Aszchabadu jest zacieśnienie współpracy. Prezydenci Afganistanu, Tadżykistanu i Turkmenistanu podpisali memorandum w sprawie budowy linii kolejowej łączącej te trzy kraje. Hamid Karzaj, Emomali Rahmon i Gurbanguły Berdymuhamedow ustalili wybudowanie 400 km kolei łączącej afgańskie miasto Akina-Andkhoj z do Atamurat-Imamnazar w Turkmenistanie i Paddż w Tadżykistanie. Budowa rozpocznie się w lipcu od strony turkmeńskiej. Będzie to istotne uzupełnienie istniejącej od końca 2011 r. 75-kilometrowej linii afgańsko-uzbeckiej.

Autor: karo
Źródło: Geopolityka.org


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.