Plan wykończenia Europy: nowy ZSRR

Opublikowano: 07.11.2015 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 974

“Gdybyś kontrolował znaczenie Dobra, i miał nieograniczone zasoby propagandowe i dostęp do prasy, i gdybyś miał także kontrolę nad siłami zbrojnymi i policją, to w krótkim czasie mógłbyś zbudować nowe społeczeństwo. W ciągu kilku dekad mógłbyś zniszczyć wieki tradycji. A gdybyś w tylnej kieszeni spodni miał system edukacji, mógłbyś wymazać z pamięci to co istniało dawniej. Nikt by tego nie pamiętał. Nikogo by to nie obchodziło. To dzieje się teraz w Europie. Ignorancja jest oświeceniem” – Jon Rappoport, “The Underground” (“Podziemie”).

Jedna z podstawowych zasad elity, globalizm, oznacza koniec granic i koniec odrębnych państw. Unię Europejską zbudowano w tym celu, krok po kroku, na ruinach II wojny światowej: super-biurokrację i kierownictwo polityczne dla całego kontynentu. Ale to nie wystarczało. Musiał być sposób wymazania odrębnych i suwerennych państw na poziomie ziemi, żeby nieodwołalnie zmienić pejzaż. Otwarte granice, zalew imigrantami, „populacje zastępcze”, zalew ludów, które nie mają zamiaru akceptować zwyczajów i sposobu życia ich nowych ojczyzn.

Rezultat końcowy? De facto przekonfigurowanie populacji narodowych, żebyś, patrząc na strukturę Europy za 20 lat, powiedział: „Dlaczego myślimy o Niemczech, Francji czy Anglii? One naprawdę nie istnieją. Cała Europa to ogromna mieszanina imigrantów. Europa teraz jest naprawdę jednym krajem. Więc wymażmy wszystkie te sztuczne granice”. W końcu, nawet wypowiadanie słów takich jak „Szwedzi, Norwegowie, Niemcy, Francuzi, Holendrzy…” będzie uważane za mikro (albo makro) agresję przeciwko „narodowi Europy”.

Oczywiście, dochodząc do tego punktu, będzie pewna ilość chaosu i przemocy. UE liczy na swoją zdolność ich kontrolowania, ustawiania ich jeśli będzie potrzeba, i zachowania swojej pozycji jako jedyna siła rządząca w Europie.

Na szczeblu kulturowym, nazwiska takie jak Locke, Shakespeare, Goethe, Mozart, Beethoven, Bach, Lorca, Goya, Cezanne, Monet, Van Gogh, Michelangelo, Rembrandt, Dante, Galileo, Faraday, a nawet „nowoczesne” nazwiska takie jak Bartok, Strawinsky, Rimbaud, Orwell i Camus, staną się mglistymi zakurzonymi duchami, które wywołują niezrozumiałe spojrzenia. „Przeszłość umarła”.

„Och, ale tym się nie martw. Ważne jest to, że każdy człowiek mieszkający w Europie będzie obywatelem Europy, i będzie zasługiwał na świadczenia. To jest ludzkie, to jest Dobre, to zwycięstwo życzliwego państwa. Wszystko inne jest nieważne”. Wszystkie europejskie języki w końcu zostaną zredukowane. Kto ma prawo mówić słowami, których nie może zrozumieć większość ludzi?

To co tu zarysowuję, to siatka jaką nałoży się na Europę. I oczywiście, kiedy w pośpiechu nadejdzie automatyzacja, wielu „obywateli-robotników Europy” staną się niepotrzebni. Nawet wielkie korporacje upadną, bo nie będą mogły sprzedawać swoich produktów zubożałym populacjom. Będą oczekiwać, wbrew nadziei, że miliardy ludzi na wschodzie, Chiny i Indie, dadzą im nowe rynki.

W tej sytuacji na indywidualnego człowieka będzie się patrzeć, z góry, jak na cyfrę, jednostkę w „modelach i algorytmach”. Pytanie tylko, ile osób weźmie przynętę i będzie uważać się jedynie za „części” w całym systemie? Ile się podda i pomyśli o przyszłości jako funkcji, ile mogą uzyskać od państwa, za darmo? Ile przyjdzie by sądzić, że ich siła, jako jednostki, nie ma znaczenia — czy nawet złudzenia?

Po co zawracam sobie głowę by o tym pisać? Bo niezależnie od panującego zbiorowego myślenia – propagowanego, promowanego i wykorzystywanego z poziomu elit – państwowa represja we wszystkich jej formach spadnie na każdą jednostkę. Jeśli zniszczy się samo pojęcie jednostki, to co pozostanie?

W 1859 John Stuart Mill napisał: „Gdyby odczuło się, że swobodny rozwój indywidualności jest jedną z najistotniejszych rzeczy koniecznych dla dobrego samopoczucia … nie byłoby żadnego niebezpieczeństwa w tym, że wolność ma być niedoceniana”. I odwrotnie, gdy swobodny rozwój indywidualności nie ma znaczenia, to wolność umiera. Borys Pasternak, rosyjski powieściopisarz i poeta, który wiedział to i owo o represji politycznej, w 1960 napisał: „Oni [sowieccy biurokraci] nie proszą Cię o wiele. Oni tylko chcą byś nienawidził to co kochasz, i kochał to czym gardzisz”. Tę odwrotność narzuca się teraz w Europie.

Uciekinierzy ze starego ZSRR rozpoznaliby to w sekundzie, bo sami to przeżyli. Europejska wersja wydaje się być bardziej miękka i delikatniejsza, ale to jest tylko sprawa strategii. Kulturę robi się znacznie wolniej. Ale tylko to, że tajna policja nie puka do drzwi w środku nocy i nie dokonuje masowych aresztowań, nie jest oznaką istnienia wolności osobistej. Wielu europejskich liderów politycznych mówią swoim wyborcom: „Z żadnych powodów nie macie prawa sprzeciwiać się zalewowi imigracji. Robienie tego, wygłaszanie takich opinii jest przestępstwem”. Czy to brzmi znajomo?

Spełnia się marzenie każdego kolektywisty. Cała władza na górze; cała zgoda (nazywana „jednością”) wszędzie. Nowy ZSRR.

Dawno temu, wschodnio-niemiecka policja miała haki na każdego obywatela i pokrywała ludność donosicielami i szpiegami. Nowoczesne państwo nadzoru to zmieniło, poszukuje „ośrodków niezadowolenia”. Kolektywiści mogą wygłaszać gołosłowne deklaracje o niebezpieczeństwie państwa nadzoru, ale gdy się go wykorzystuje po to by wykorzenić ludzi, którzy nie mogą sobie wyobrazić lepszego świata opartego na, między innymi, otwartych granicach, cóż, to jest tylko egzekwowanie Dobrego od tych, którzy nie mogą odkryć tego sami.

Skoro humanitarny sposób wymaga kuksańca i bodźca, to dlaczego nie? Dla farbowanych kolektywistów wolność nie jest tylko przeszkodą, jest nieważnym złudzeniem. Nigdy nie istniała. Wszyscy ludzie działają zgodnie z programami, i to robią od urodzenia. Dlatego lepiej zainstalować lepszy program, za wszelką cenę i dostępny. Produkować „lepszych ludzi”. Jest to imperatyw zarówno polityczny jak i technologiczny.

Otwarte granice i nieograniczona imigracja to dobry sprawdzian. Dla narodów które czują się zmuszane, które czują, że rozrywa się ich wspólnoty, które czują się osobiście zagrożone, które czują iż jest to tajna operacja przekształcenia Europy w nowy ZSRR, jest potrzeba reedukacji na możliwie najwyższym poziomie. Bo na pewno tacy ludzie cierpią z powodu głębokich zaburzeń. Ich obwody się skrzyżowały. Ich mózgi są wadliwe. Nie widzą większego obrazu.

Oni nigdy nie będą mogli zobaczyć, na przykład, mądrości słów alter ego Davida Rockefellera, Zbigniewa Brzezinskiego, który w 1969 napisał: „Państwo narodowe jako podstawowa komórka zorganizowanego życia człowieka, przestało być główną siłą twórczą: międzynarodowe banki i wielonarodowe korporacje działają i planują w kategoriach, które wyprzedzają pojęcie polityczne państwa narodowego”. Tu jest globalistyczny taktyk w akcji, człowiek który wydaje się nienawidzić stary ZSRR, ale dąży do zainstalowania wersji tego samego kolektywizmu, innymi metodami.

Gdyby dzisiaj żył Lenin, przyjrzałby się całej Europie i potwierdził, że jego program żyje i ma się dobrze. Mógłby mieć zastrzeżenia co do stosunkowo powolnego tempa. Mógłby chcieć większej przemocy. Ale niechętnie przyznałby, że jego potomkowie odkryli kilka nowych sztuczek. Musiałby aprobować „altruizm humanitarny” i sposób w jaki się nim manipuluje i go modeluje, tak żeby front Dobrego wyglądał jak świecący w ciemności promień światła.

To jest dobry ruch. Wspaniały projekt produkcji. Łzy sympatii spływają po twarzach publiczności. Umysły zredukowane do jednej stałej: musimy troszczyć się o tych którzy mają mniej szczęścia. Wiele trylionów dolarów przeznaczono na wywołanie tego uczucia, niezależnie od okoliczności, czy prawdziwego złośliwego rezultatu, czy prawdziwej złowrogiej intencji elitarnych artystów rzeczywistości.

Autorstwo: Jon Rapaport
Tłumaczenie: Ola Gordon
Źródło oryginalne: NoMoreFakeNews.com
Źródło polskie: Wolna-Polska.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

10 komentarzy

  1. janpol 07.11.2015 14:22

    „Państwo narodowe jako podstawowa komórka zorganizowanego życia człowieka, przestało być główną siłą twórczą: międzynarodowe banki i wielonarodowe korporacje działają i planują w kategoriach, które wyprzedzają pojęcie polityczne państwa narodowego” – dokładnie! Np. jak już wcześniej też zwracałem uwagę a dziś dotarło to do wiadomości wielu (m.in, dzięki WM) już tylko krok dzieli ponadnarodowe korporacje od zniszczenia tropikalnych lasów deszczowych i zamiany ich na plantacje palm olejowych. Taka skala i jaki rozmach! Żadne pojedyncze państwo by nie mogło sobie na to pozwolić.

    Jak to było: “Sabo, nie idź tą drogą…”. To wcale nie jest do śmiechu!

  2. 8pasanger 08.11.2015 06:47

    Wyjątkowe pierdoły.Nie widać aby w perspektywie 100 lat narody jako wspólnoty etniczno-kulturowe miały przestać istnieć.Mamy swoją kulturę jako Polacy a to, że młodzież wyjeżdża za chlebem i wymieramy jako społeczeństwo to zawdzięczamy tylko i wyłącznie kapitalistom i ich sługusom liberałom.A kapitał ma narodowość.Po cóż by się Niemcy i Holendrzy trudzili z wykupywaniem ziemi rolnej w Polsce.Podobnie gdy Putin wymachuje szabelką czy inny Bronisław by posłać nas jako mięso armatnie na wojnę.Sądzicie, że elity dbają o mięso armatnie?Jak polepszymy warunki życia w Polsce to odrodzimy się jako kraj.Tylko jeśli będziemy słuchać tępych nacjonalistów-sługusów banksterów to z Polski nie pozostanie kamień na kamieniu jak w XVIIIw. https://www.youtube.com/watch?v=Wiad6qRC6kI Dawno nie było wojenki i musimy się trochę powyrzynać by zredukować nadwyżkę ludności?nacjonaliści jako sługusy banksterskich lichwiarzy mają wprawę w robieniu pogromów na Ukrainie już zaczęli.Myślmy jako Polacy racjonalnie i dbajmy o dobro kraju a nie dawajmy się prowokować nacjonalistycznym prowokatorom.

  3. Abaddon 08.11.2015 14:42

    Sama prawda. Europa coraz bardziej przypomina Ziemię z czasów budowy wieży Babel. Multikulti i coraz większe zatracenie kultury oraz języka. Odnoszę wrażenie, że były prezydent Bul-Komorowski i program 3 PR mieli kilka lat temu objawienie przyszłości, gdy na Święto Konstytucji 3 Maja zrobili akcję z rozdawaniem ludziom czekoladowych orłów. Fakt, że to była czekolada biała niewiele zmienia – następnym razem zrobią orła z ciemnej: http://prawy.pl/z-kraju/2981-komorowski-sprofanuje-symbole-narodowe-czekoladowy-orzel-stanie-przed-palacem-prezydenckim. Niedługo jak nas brązowa masa (mi się ona niekoniecznie kojarzy z czekoladą) “uchodźców” zaleje, to w ramach walki z nacjonalizmem i nietolerancją, czerwona padlina zmieni nasze godło na orła brązowego. Oby do tego nigdy nie doszło.
    @8passenger Ile masz lat? A niby kim byli ci pseudokapitaliści i liberałowie? W znacznym stopniu to były pomagdalenkowe niedobitki socjalkomuchów, ewentualnie ich krewni i znajomi. Prawdziwi kapitaliści byli niszczeni. Nie oglądałeś filmu “Układ Zamknięty”? Nie słyszałeś o firmach, które zaczynały działalnosć i miały szanse na rozwój w niszowych kategoriach, albo przyszłościowych związanych z informatyką niszczonych przez polskawe służby?

  4. dagome12345 08.11.2015 22:28

    @Prawda Boli

    Sęk w tym ,że za te przysłowiowe 100 lat nie będzie łatwo znaleźć Polaka, Węgra, Czecha czy Rumuna, a Niemca, Anglika , Holendra już tak.
    Całe to multikulti , tolerancja , otwartość to jedna wielka ściema. Ludzie z tzw zachodniej europy jedno mówią , a drugie myślą. Siedziałem troszkę w Aglolandzie i moim zdaniem nie większych rasistów (nacjonalistów) niż angole. Podobnie sprawy przedstawiają znajomi pracujący w Niemczech, Holandii. Taki stan rzeczy potwierdza mi praca gdzie na co dzień mam kontakt z angolami i synami Hitlera. Generalnie to wielcy światowcy ale najlepiej żeby mówić w ich języku, zwracać uwagę na ich zwyczaje oraz tolerować ich rozwiązania i standardy choćby były najgłupsze na świcie(nielogiczne).
    Cały ten pomysł z ujednolicaniem w UE polega na tym aby wyprać z indywidualnych cech kraje biedniejsze , te bogate sobie na to nie pozwolą.
    Muzułmanie , murzyni czy tam inne nacje w europie zachodniej to zasłona dymna, wystarczy spojrzeć na zdjęcia przedstawicieli parlamentów z tych krajów oraz zobaczyć kto stoi na czele największych korporacji.

  5. MasaKalambura 08.11.2015 22:38

    Muzułmanie czy murzyni to nacje? Ciekawe rzeczy.

  6. dagome12345 08.11.2015 22:58

    @MasaKalambura

    Przepraszam z całego serca ,że nie jestem takim geniuszem lingwistą jak TY.

    Chodziło mi o różne grupy , które są podzielone ze względów religijnych, koloru skóry, regionu świata z jakiego pochodzą.
    Generalnie można się tego domyślić, ale jak to w naszym pięknym kraju zawsze gdzieś komuś trzeba wbić drzazgę.

  7. MasaKalambura 08.11.2015 23:08

    “Chodziło mi o różne grupy , które są podzielone ze względów religijnych, koloru skóry, regionu świata z jakiego pochodzą.”

    One są podzielone, czy może ty je dzielisz i chcesz, by wszyscy je dzielili.

    Ja na przykład wole świat, w którym widzi się w innych ludziach przede wszystkim stworzenie Boga, człowieka i ma nadzieję, że jest bliźnim. I nie ważne jest z jakiej grupy i krainy się wywodzi bo to o dobru w człowieku nie decyduje.

  8. dagome12345 08.11.2015 23:26

    Takiego świta jak go przedstawiasz chciałoby wielu ludzi.Problem w tym ,że jest to utopia.
    Podobnie sprawy się mają z UE.Według mojej oceny jest to bardzo dobry pomysł, ale ostatnie kilkadziesiąt lat pokazuje, że w tym tworze są równi i równiejsi. Przemiany mają się dokonywać pod dyktando tych silniejszych tak aby nie zachwiać ich przywództwa(kosztem tych słabszych oczywiście).

  9. MasaKalambura 09.11.2015 08:24

    To może lepiej zastanowić się, co czyni nas słabymi i to zmienić, niż próbować zmieniać innych. W końcu siebie zmienić najłatwiej.

    A z Unii możemy powoli wychodzić, od przyszłego roku przestanie nam się opłacać w niej być. Plan Marszala wykonali

  10. Maximov 09.11.2015 11:41

    Faktycznie, państwa narodowe powoli zanikną.
    Powstaną natomiast mniejsze państwa regionalne.
    Już teraz coraz mniej Ślązaków czy Górali czuje się związanych z Warszawą.
    Wzrastają tendencje autonomiczne, ludzie mają dość centralnego zarządzania.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.