Liczba wyświetleń: 744
Polacy zdesperowani czekaniem na wizyty w państwowych placówkach medycznych, coraz częściej decydują się na wykonanie badań prywatnie.
Jak wynika z sondy przeprowadzonej przez „Dziennik Gazetę Prawną”, w największych firmach oferujących opiekę zdrowotną liczba płatnych wizyt lekarskich w I półroczu br. wzrosła o 30 proc. w porównaniu z zeszłym rokiem. Przykładowo, w Medicover liczba abonamentów wzrosła o 13 proc. Jednocześnie liczba osób, które wykupiły indywidualne ubezpieczenie, zwiększyła się o 34 proc., a płacących za jednorazowe badania czy wizyty – o 11 proc. Z kolei w EMC przychody z obsługi klientów komercyjnych wzrosły w tym półroczu o 8 proc. do kwoty 11,6 mln zł, co – jak twierdzi firma – nie wynikało ze wzrostu cen, lecz większej liczby wizyt.
Rosnący popyt na prywatne usługi medyczne skłania wiele firm do rozbudowywania swoich placówek. Na taki krok zdecydował się m.in. Swissmed, który dzięki temu sprzedał o 25 proc. więcej abonamentów medycznych dla osób indywidualnych i o 9 proc. więcej dla firm.
Polacy korzystają prywatnie przede wszystkim z usług specjalistów – ortopedów, chirurgów i neurologów. Chętnie zapisują się także na badania diagnostyczne (USG, rezonans magnetyczny czy tomograf komputerowy). – „W okresie od stycznia do września 2012 r. odbyło się 48 tys. konsultacji ortopedycznych, co oznacza 18-proc. wzrost w stosunku do analogicznego okresu ub.r.” – mówi Anna Rosińska z Enel-Medu. Liczba badań rezonansem magnetycznym zwiększyła się w przypadku tej firmy nawet o 31 proc.
Do rozwoju systemu prywatnych ubezpieczeń i abonamentów przyczynia się słabość i nieudolność publicznej służby zdrowia. Nie bez znaczenia jest również starzenie się społeczeństwa. Z raportu Polskiej Izby Ubezpieczeń wynika, że roczne wydatki pacjentów na służbę zdrowia wynoszą w sumie aż 30 mld zł, z czego 11,5 mld zł przeznaczanych jest na opiekę ambulatoryjną.
Według części ekspertów potrzebna jest ustawa wprowadzająca dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne. Jednak pomysł współpłacenia przez pacjentów budzi kontrowersje – krytycy tego rozwiązania zwracają uwagę, iż grozi ono powstaniem uprzywilejowanej grupy, mającej dostęp do szybszej i lepszej opieki.
Źródło: Nowy Obywatel
Dla mnie skandalem jest przymusowe płacenie składek lekarskich i ubezpieczenia. Co z tego że jestem ubezpieczony i opłacam składki jak chcąc iść do specjalisty muszę płacić za prywatną usługę bo w innym przypadku czeka mnie minimum roczne czekanie. Zdecydowanie wolałbym otrzymywać całą pensję bez odciągniętych opłat i ubezpieczeń zusowskich i ubezpieczyć się prywatnie. Wolałbym płacić 100-200 złotych ze swoich pieniędzy i wykupić prywatny pakiet a i tak bym był do przodu w porównaniu z odciąganymi składkami które są naliczane i zabierane wbrew mojej woli i za które co najwyżej mogę pójść do ogólnego lekarza gdy złapie katar czy też będę miał temperaturę.
A ja bym wolał tak jak jest, tylko, że dostać się do lekarza wtedy kiedy potrzebuję bez kolejek i bez czekania kilka miesięcy. To jest możliwe, tylko trzeba zmienić rząd, który specjalnie rozwala publiczny system, choć jest tańszy i lepszy.
I bloczyna i Janusz Korczyński maja rację! Z jednej strony płacenie nie wiadomo za co ale pod przymusem to rozbój na prostej drodze (zwykły mafijny haracz, na dodatek coraz większy i bez nadziei nawet, że kiedyś wystarczy “mafiozom” lub przestanie rosnąć) a z drugiej strony powinno być wiadome dla każdego myślącego, że tylko publiczna (państwowa) opieka zdrowotna jest w stanie zapewnić odpowiednie i dostępne dla każdego, niezależnie od dochodu i statusu, nowoczesne i skuteczne leczenie. Problemem jest “TYLKO” jak to zrobić! Jestem pewien, jednak, że rząd partii kolesi skupionych na partykularnych interesach swoich i sponsorów nie rozwiąże tego problemu NIGDY!
“z drugiej strony powinno być wiadome dla każdego myślącego, że tylko publiczna (państwowa) opieka zdrowotna jest w stanie zapewnić odpowiednie i dostępne dla każdego, niezależnie od dochodu i statusu, nowoczesne i skuteczne leczenie”
Niestety, nie tylko nie jest to wiadome, ale nawet jest dokładnie odwrotnie. Państwowa opieka zdrowotna jest przymusowa i z definicji jest monopolem. Monopol nie może działać dobrze bo nie posiada bodźca do zapewniania jakości. Nie działa system oczyszczania znany z wolnego rynku, system w którym źle funkcjonujące firmy powinny upaść, system w którym klienci mogą odejść od tego kto świadczy złe usługi. Jak bez takiej motywacji jakakolwiek instytucja ma dobrze działać?
~@CD – Państwo, podstawowe osiągnięcie polityczne, gospodarcze, kulturalne i społeczne ludzkości, będące wynikiem kilkutyśiącletniej ewolucji, nie jest ŻADNYM monopolem czy przymusem tylko narzędziem ogółu obywateli dla osiągania celów niedostępnych dla nich indywidualnie lub przez niewielkie grupy.
Prywatne przedsiębiorstwa, jeżeli nie korzystają z dotacji publicznych (państwowych, fundacji non-profit) MUSZĄ osiągać zyski, inaczej upadną, więc specjalistyczne i nowoczesne procedury lecznicze muszą być drogie i dostępne będą TYLKO dla tych, których będzie na to stać. Życzę mimo wszystko zdrowia i DUUUUUŻO pieniędzy.
janpol a co ma Państwowość do służby zdrowia ?
I masz racje – definicja i funkcje państwa zmieniają się na drodze ewolucji – lepsze wypiera gorsze.
Z tym że w przypadku służby zdrowia państwowe (urzędowe) wcale nie znaczy lepsze .
i przesadzasz z tym ze prywatne leczenie jest tylko dla bogatych – sam jestem przewlekle chory na astme i leczenie jej kosztuje mnie w sumie 43zl miesiecznie – wszystko prywatnie i recepta bez refundacji. (wliczam w to koszt lekow, konsultacje okresowe, badania (spirometria) itp itd.
I dodam ze nie jestem ubezpieczony.
A co maja powiedziec ludzie zdrowi ktorzy w ogole nie wydaja pieniedzy na lekarza i leki bo nie są chorzy?
Żadna służba zdrowia działająca na zasadzie for profit, nie będzie skuteczna w sensie poprawy zdrowia obywateli. I nie ma znaczenia czy będzie prywatna czy państwowa.
Jeżeli służba zdrowia ma na celu przynosić zysk, to nie może jednocześnie leczyć pacjentów, bo zdrowy pacjent = brak zysku. Jedyne co będzie robić to utrzymywać przy życiu pacjenta któremu ciągle coś będzie dolegało, ale na tyle nieuciążliwie że będzie w stanie zarabiać na swoje leki.
Łukasz to świetnie, może w dobrym miejscu żyjesz.
cd. (przez pomyłkę samo poszło za szybko). U nas kolejki do specjalistów, a już w przychodni POZ makabra, Panie w okienku rodem z PRL, nie miłe, nie chętne do udzielania informacji, jakby siedziały tam za karę. N
~@Rozbi i inni też. Powtarzam: państwo to nie jakiś twór typu monopol, trust czy koncern, to NARZĘDZIE OGÓŁU OBYWATELI!!! To twór, który umożliwia dostęp ogółowi obywateli do dóbr, których NIGDY by się nie dorobił działając samemu lub w niewielkiej grupie. Państwowa opieka zdrowotna działając w interesie ogółu obywateli działa też w dziedzinie zapobiegania chorobom bo zdrowy obywatel to zadowolony obywatel i przynoszący jednak zysk (i pożytek) ogółowi społeczeństwa!
Az dziw bierze ze zyjecie i leczycie sie tyle lat i dalej uwazacie ze ten system jest OK.
ale coz – widocznie niektorzy nie maja ambicji zeby polepszyc swoje warunki bytowe.
czyli w skrucie kto ma kase ten żyje kto biedy padnie w kolejce i to jest Polska XXI wieku
Hmmm… Łukasz i janpol jak zwykle swoje. Niestety, to co piszecie to pobożne życzenia i nijak się to ma do rzeczywistości. Nie jest możliwe, aby państwowa służba była lepiej zarządzana i tańsza niż prywatna, po prostu się nie da. Ładnie to brzmi, ale nie na tej planecie. Niestety, nie do każdego to dociera. Ale nie o tym chciałem.
Ta służba zdrowia nie jest taka państwowa, darmowa itd. To że decyzje podejmują politycy i urzędnicy państwowi niczego nie dowodzi. Robi się wszystko, żeby jak najwięcej zarobić na pacjentach. To jest monopolista, który ma podpisaną umowę z każdym człowiekiem w tym państwie, a opłacamy ją z naszych podatków. Umowa jest obowiązkowa, więc nie obchodzi go jakość, bo pieniądze tak czy inaczej otrzyma. Ludzie, obudźcie się wreszcie. Jak masz stary, dziurawy garnek to nie dolewasz ciągle wody tylko kupujesz nowy (możesz łatać, ale na dłuższą metę nic to jedynie odwlekanie).
janpol – niewielu już w ten sposób pojmuje państwo niestety…
Iboo – prawdę mocną rzekłeś
adambiernacki pojmować sobie można, tylko co z tego skoro państwo nie wypełnia swoich obowiązków przyzwoicie, ma swoich obywateli gdzieś.
ja lecze się w państwowej i nie mam na co narzekać a Ty się lecz w prywatnej,nikt Ci nie zabrania,ale nie narzucaj innym jak i gdzie mają się leczyć
Tylko że ja płacę na SWOJE i Twoje leczenie a Ty płacisz za swoje – a za moje już nie.
I to ma być ta sławna “sprawiedliwość społeczna” ?
Zmarła “Oda do radości”
Trudno dziś o porównania
dla leczenia i badania.
Obsługa jest jak z Afryki.
Hieroglifem są wyniki.
Jest jeszcze interpretacja
jak lato w polarnych stacjach.
Diagnoza to rzecz złożona,
jak łap lepkość u gekona.
Rokowania? – Na życzenie!
Wszechobecne jest cierpienie.
Hipokrates? – Śmieszna postać.
Najważniejsze: – Jak się dostać?
Zaufanie bardzo spadło.
Wszystkiemu jest winne sadło,
bo czegoś było za dużo.
Odpoczynkiem przed podróżą
jest wizyta w gabinecie.
Minister? – Najlepszy w świecie!
Prawdomówność z ust mu kapie.
Wiedza – Jak się muchy łapie?
Jest powszechna i uznana.
Nalewka jest zakazana
wraz z drogerią i zielarstwem.
Widzimy zewnętrzną warstwę,
a pod nią sama martwica.
Ślad gronkowca na ulicach
można dostrzec gołym okiem.
Okulista przed wyrokiem,
a patolog po opinii.
Może oni jacyś inni,
lub dziedzicznie obciążeni?
Kto Judyma w Shreka zmienił,
a Nightingale w Frankensteina?
Szykuje się już kolejna
zmiana sposobu płatności.
Zmarła “Oda do radości”.
Rozbi zachoruj sobie na jakąś droższą chorobę np.:stwardnienie rozsiane.3000 miesięcznie(6000 jeśli chcesz lepszy interferon)+2000za badanie tomografem co5-6 miesięcy.Pracować często się z tą chorobą nie da.Na pewno Cię prywatny będzie leczył za dziękuję.
No niestety znowu muszę zacząć od “jak już wcześniej pisałem” tego co się w naszym pięknym i bogatym kraju wyprawia nie należy brać za przykład czegokolwiek normalnego! To, że Polska ma władze, które gnoją i doprowadzają do nędzy większość obywateli to jest prawda, ale nie czyńcie z tego zarzutów dla moich tez, bo ja pisze raczej o tym jak powinno być w normalnym kraju a nie jak jest w Polsce. Inna sprawa, że to co jest to jest po części (całkiem sporej) nasza wina, bo na to pozwalamy, bo dajemy z siebie robić wariata a na koniec popadamy w zniechęcenie (bo “oni” i tak zrobią swoje).
Kilka rzeczy, które uparcie są pomijane/nierozumiane:
– “służba zdrowia” nie jest darmowa, do tego osoby korzystające z tzw. prywatnej, odprowadzają na “państwową” zwykle więcej niż reszta
– płacę za Twoje leczenie, nie mam wyjścia. Nie gadaj bzdur, że mam wybór,
– państwo to ludzie. To rząd nie wypełnia swoich obowiązków (ale rządzący lubią używać słowa państwo, bo to przenosi odpowiedzialność i nie pociąga się ich do winy),
– koszty leczenia są zbyt wysokie, po części dlatego że “służba zdrowia” jest monopolistą (cały ten burdel służy w końcu do zarabiania, ale to już trochę inna sprawa),
– opłacanie czegokolwiek z podatków zawsze, ale to zawsze wyjdzie drożej. Jedyna opcja to uprościć cały system. Przykładowo, nie bawmy się w podchody, tylko finansujmy “służbę zdrowia” bezpośrednio z podatków, a nie składek. Ale do tego musi być zmieniony cały system zarządzania, bo wlewanie więcej wody do dziurawego wiadra nic nie da. No i powinna zapewniać jedynie podstawowe świadczenia. To brutalne, ale taki jest świat,
– “darmowe” nie motywuje do dbania o zdrowie, tak jak zasiłek nie motywuje do pracy. Zrozumcie to wreszcie, że to tylko sposób na to, żeby ludzie nie wyszli na ulice i nie zaczęli domagać się swoich praw,
– na koniec. Życie nie jest sprawiedliwe. Ludzie nie są równi. Pieniądze nie biorą się z powietrza. Dając jednemu zabierasz drugiemu (-60% na administracje i zarządzanie).
Proszę czytać ze zrozumieniem. Dobranoc.
“Realisto,jak kilka osób nie będzie płaciło podatku w tym Ty?,to świat się nie zawali” Właśnie w tym sęk ,że nie może nie płacić, bo przyjdzie “mafia” i go zamknie.
Właśnie bardzo dobrze to ująłeś “sprawiedliwość społeczna”.
Ona z prawdziwą sprawiedliwością nie ma nic wspólnego.
Chyba żyjesz w równoległym wszechświecie:D
No nie wierzę. Łukasz, Ty tak na poważnie czy tylko trollujesz ? Proszę, skomentuj argumenty z mojego poprzedniego posta, bo coś czuje, że to będzie ciekawe doświadczenie 😉
Yogipowe napisał:
“Chyba żyjesz w równoległym wszechświecie”
Też nie widzę innego wytłumaczenia 🙂