Liczba wyświetleń: 978
Mistrzowie olimpijscy, mistrzowie świata i wielu innych wybitnych sportowców, dzięki ustawie PiS zostało „ubekami”. Wszystkim bokserom, piłkarzom czy lekkoatletom, którzy kiedyś występowali w barwach klubów finansowanych przez MSW, ustawa „desubekizacyjna” obcięła renty i emerytury.
W PRL sport był sponsorowany przez poszczególne ministerstwa. Wyczynowi sportowcy występujący w poszczególnych klubach byli zatrudniani na tzw. lewych etatach jako górnicy, stoczniowcy, żołnierze lub milicjanci. Najbardziej znanymi przykładami mogą być oficer Wojska Polskiego Kazimierz Deyna grający w CWKS Legia Warszawa, czy piłkarze śląskich klubów sportowych, mający etaty w kopalniach. MSW też miało swoje kluby, takie choćby jak Wisła Kraków z grającym w niej niegdyś Adamem Nawałką, czy Gwardia Warszawa, której zawodnikiem był przecież dwukrotny mistrz olimpijski w boksie Jerzy Kulej.
Dziś byli sportowcy dowiadują się, że za okres „służby na rzecz totalitarnego państwa” ich emerytura będzie wynosiła ok. 2 tys. zł brutto, renta – ok. 1,5 tys. zł, a renta rodzinna – ok. 1,7 tys. zł.
Wśród osób, którym zmniejszono świadczenia, jest choćby Kazimierz Kmiecik, wielokrotny król strzelców polskiej ligi, były piłkarz krakowskiej Wisły, który z reprezentacją Polski zdobył złoty medal olimpijski w Monachium w 1972 roku, a cztery lata później srebrny w Montrealu.
– Liczę, że to się wyjaśni. To się musi wyjaśnić. Liczę, że decyzje zostaną zmienione. Muszą dojść do tego wniosku – powiedział Kmiecik „Gazecie Wyborczej”.
Piłkarz ma i tak o niebo lepszą od innych sportowców sytuację, bo jako medalista olimpijski otrzymuje specjalny dodatek wynoszący 2620 złotych.
Ustawa zmniejsza również świadczenia wdowom po „milicyjnych sportowcach”. I tak Urszula Norkowska, żona Mariana Norkowskiego, który występował w latach 1950. i 1960. w utrzymywanej przez resort spraw wewnętrznych Polonii Bydgoszcz, padła ofiarą tego głupiego i niesprawiedliwego prawa.
– To idzie jak walec. Mam decyzję Zakładu Emerytalno-Rentowego MSWiA o obniżce. Wszyscy dawni żużlowcy i piłkarze w Polonii tak mają, bo wszyscy byliśmy zatrudnieni na mundurowych etatach – oświadczył gazecie szef żużlowej Polonii Leszek Tillinger.
Autorstwo: TJ
Źródło: Strajk.eu
Poznaj plan rządu!
Wg mnie to działanie ma na celu odebranie wielu tysiącom ludzi pieniędzy, bez konkretnego powodu ani sprawdzenia. Podobnie jak mój dziadek, kombatant wojenny, również dostał pismo o obniżeniu emerytury tylko dlatego że był “palaczem” pracował w milicyjnej kotłowni. Aby komuś dać, komuś trzeba zabrać. Ciekawe czy doczekam czasów desPISyzacji, desNowoczesnoPOtyzacji. Pewnie też straciłbym pieniądze tylko dlatego że żyłem w tych czasach i wyboru nie miałem.
@Pan odkrywca
,,Przecież wg głoszonych sondaży (…) “. raz był u mnie pan od cbosiu. Pytał mnie na jaką partię ,,oddam” głos do parlamentu europejskiego. Gdy powiedziałem, że na demokrację bezpośrednią, osoba prowadząca ze mną wywiad nie wiedziała co to za partia, nie wiedziała nawet, że taka partia istnieje.
Te sondaże to manipulacja, masz kilka osób [partii] do wyboru i ty MUSISZ podać odpowiedź…. Nie ma twojego wyboru to albo jest jako ,,inny” albo nie jest uwzględniony. Tak wygląda ,,wybór” typu z czym zjem kromkę chleba… masz ochotę na ,,szynkę”, ale jest piątek [a ,,tradycyjnie”] nie je się mięsa… Więc zostajesz przy żółtym serze, produkcie seropodobnym.
Jak zauważył robi, ludzi nie znają prawa, własnej konstytucji [’35], bo ta aktualna o której wszyscy krzyczą wraz z panią Płatek (,,prof. prawa?”) nie spełniła wymogów referendalnych… Czy ktoś w ogóle w TV / prasie zainteresował się tym problemem? Wątpię… Frekwencja <50%…
To w jakim stylu pis załatwił tych wszystkich ,,ubeków” pokazuje nam styl w jakim pis może wkrótce załatwić każdego.
Wyjątkowo ohydna wypowiedź jednego z “orłów Górskiego”:
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/orly-gorskiego-maja-obciete-emerytury-przez-dezubekizacje/0j3g0qg
Kluby gwardyjskie, za PRL-u, hołubiły piłkarzy. Zatrudniały ich na fikcyjne etaty. Bo w tamtych czasach nie było zawodowstwa, lecz tzw. amatorstwo. A piłkarze musieli przecież z czegoś żyć… Nie sztuką było cieszyć się z ich osiągnięć, ale oni mieli przecież codzienne potrzeby.
Jakoś tak Jan T. wypowiada się bez wyrazu o Knapiku, Kmieciku, Szymanowskim… Chwali się za to koneksjami z Macierewiczem czy Kaczyńskim (“namawiali mnie, bym wystąpił o status pokrzywdzonego” – to wypowiedź na portalu msn.pl).
Jakoś mu nie przeszkadza, że w jego dawnym klubie PiS karty w sprawie praworządności rozdaje dziś prokurator stanu wojennego, gnębiący wówczas opozycjonistów, ani sędzia, który m.in. skazał b. Prezydenta RP B.Komorowskiego na więzienie.
Ba, nie brzydzi go, że w szeregach tej groteskowej partii znajduje się pospolity złodziej (który niby włamywał się do samochodów zaparkowanych w Sosnowcu przed komisariatami milicji z myślą o tym, że znajdzie w nich pozostawioną przez milicjantów broń! Ciekawe… A co w takim razie nosił milicjant podczas służby w kaburze? Kanapkę?), poseł Stanisław P.!
Ikona polskiej piłki nożnej, sławetny pogromca Anglików na Wembley w 1973 r., Jan T. daje ciała.
Nie wspomina o nieżyjącym Kazimierzu Deynie, piłkarzu wszech czasów, wywodzącym się z gwardyjskiej Legii Warszawa…
Nie wspomina o nieżyjącym Robercie Gadosze, napastniku wszech czasów, mającym także związki z gwardyjską Legią Warszawa…
Nie ubolewa nad tym, że rodzinie i Kazika i Roberta “parszywa zmiana” okroi świadczenie rentowe…
Nie wspomina o żyjącym Andrzeju Strejlau, trenerze tegoż klubu…, którego czeka w przyszłości podobny los.
Nie wypomina, że Jerzy G. czy Włodek L. byli fikcyjnie zatrudnieni w kopalni jako piłkarze Górnika Zabrze…
A mieli porównywalne apanaże jak fikcyjnie zatrudnieni w milicji Deyna, Gadocha, Knapik, Kmiecik czy Szymanowski…
Oj Janie T. Na mózg ci padło. Niestety.
Posądzać kolegów z drużyny “orłów” o niecne czyny… Toż to niegodne!
Oni nie mają się z czego tłumaczyć! Byli ambasadorami Polski w świecie i takimi ich pamiętamy!
A ty, panie Janie… Jesteś. Niestety, pisowską… miernotą!!!!!!