PiS-owską minister zapytano o drożyznę. Zaskakująca odpowiedź
Minister rodziny i polityki społecznej, Marlena Maląg, została zapytana o drożyznę, która przygniata Polaków w czasach rządów PiS. Odpowiedź polityk może zaskoczyć.
Niedawno minister klimatu i środowiska Anna Moskwa stwierdziła w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w telewizji Polsat News, że wraz z rodziną robi „zakupy poza siecią, w lokalnym sklepie, gdzie te ceny się nie zmieniły, za co jesteśmy też wdzięczni lokalnemu dostawcy”. Jak się później okazało – w lokalnym sklepie, w którym robi zakupy rodzina Mosków, ceny wzrosły tak samo, jak wszędzie indziej.
Ostatnio kolejna PiS-owska polityk, minister Maląg, była gościem Dariusza Ociepy w Polsat News. Redaktor spytał polityk, czy ona także robi zakupy w sklepie, w którym rzekomo ceny nie rosną.
„Sytuacja jest taka, jaka jest, w związku z toczącą się wojną za naszą wschodnią granicą, a więc mamy wysoki poziom inflacji i te ceny raczej wzrosły. U mnie zakupy mąż robi, a więc trudno się odnieść, w którym sklepie akurat kupuje, a więc myślę, że pozostawię małżonkowi dokonywanie zakupów” – mówiła polityk.
Redaktor dalej dopytywał, czy jej zdaniem istnieją sklepy, w których ceny nie wzrosły – tak jak to twierdzi jej koleżanka z rządu.
„Powiedzmy tak, może ceny jakichś artykułów nie wzrosły, inne wzrosły” – mówiła minister rodziny i polityki społecznej.
Autorstwo: SG
Na podstawie: Polsat News
Źródło: NCzas.com